2 pokoje-twierdzą, że za mało, mają rację?

Kupiłem 2 pokoje, ale rodzina mojej narzeczonej twierdzi, że 40 m to zamało dla rodziny. Pokoje nie są małe, oddzielna kuchnia czyli w sumie 3 pomieszczenia. Kredyt jak się zepnę to spłacę w 5 lat, wtedy pomyślałem, że kupimy drugie i bedziemy kredyt spłacać z wynajmu tego. Ale wtedy będzie już najprawdopodobniej dziecko albo i 2 i wracamy do tematu-mieszkanie za małe. czy też uważacie, że w mieszkaniu 43m, pok 16 i pok 13m nie da się żyć w 4 osoby? Teraz już sam mam wątpliwości, czy dobrze zrobiłem. Co wy otym sądzicie?

bardzo proszę o wypowiedź

wystarczająco odpowiednie

jak rodzina tak sie mądrzy to niech sie dołoży. wtedt kupisz od razu 120 m .

dobrze myślisz, a za parę lat może będzie cie stać na dom :)

w sam raz dla singla albo bezdzietnej pary ok, ale nie dla rodziny. Jedna sypialnia i mikro salonik.

no trochę ciasno, jeśli chcecie 2 dzieci. Nie wiesz czy za te 5 lat będziecie mogli kupić większe, a co jak się nie uda? dzieciakom potrzeba przestrzeni, miejsca do nauki i prywatności. Takie mieszkanie jak macie to jest optymalne dla pary, z ewentualnie jednym dzieckiem, nie więcej...

W dupach wam się przewraca Moi rodzice mają 46 metrów, i mieszkaliśmy tam 20 lat w 4 osoby i było spoko . Fakt ze cale zycie spalam z siorka w jednym lozku, ale bez przesady, nie trzeba byc hrabia i miec sypialni i salonow

To zależy czy mało i jak się Tobie/Wam ułoży. Pomyśl sobie jesteś w jednym pokoju z żoną tak? W drugim dziecko, ok. Ono rośnie, przychodzi drugie i już to pierwsze nie ma spokoju i miejsca dobrego do nauki. A jak to będzie syn i córka, to później problem z przebieraniem się itp. Idź dalej. Po latach małżeństwo dopada rutyna. Zdradzasz żonę, ewentualnie ona Ciebie, nie chcecie być razem i co, musicie nadal spać w jednym łóżku? Ani ona, ani Ty nie macie gdzie uciec. Zero przestrzeni dla siebie. To jest i mało i dużo. Dla Ciebie samego w sam raz. A z czasem jak mówisz, można wynająć, inne kupić, różnie się układa. Pomyśl o tym.

Mam inne nieruchomości więc będę musiał dobrać trochę kredytu i myślę o kupnie większego mieszkania. Duży pokój wcale nie jest mikrosalonikiem... ogólnie pokoje nie są małe, mała jest kuchnia i łazienka, ale mieszkanie ustawne i funkcjonalne. Niestety rodzina narzeczonej nie dołoży się, narazie tylko krytykuje.

a mieszkanie przeznacz na wynajem albo spotkania z kochankami, ogolnie to mieszkania sa dla plebsu

:-) rozwarzę możliwość kupna domu, ale to wtedy już pod miastem...

Lepiej już teraz szukaj fajnej działki. Nie ma jak w domu, na własnej działce :)

To mało, mają rację. Ty sobie możesz mieszkać i na 5m2 ale nie zmuszaj dzieci do życia w takich warunkach. Albo kupisz większe mieszkanie albo odpuść sobie dzieci.

nie jest żle, setki osób tak żyja. nie macie jeszcze ślubu, zanim sie pobierzecie, urodzi sie dziecko miną pewnie ze 2 lata, zanim byłoby kolejne dziecko też upłynie troche czasu. do tego czasu zdązysz kupic większe mieszkanie/dom

40metrów dla 4 osób to zdecydowanie za mało będziesz siedział z żoną na kupie i dzieci sobie też na głowach ani spokoju, ani prywatności, żeby poczytać gazetę, bedziesz do kibla zasuwał, bo żona serial a potem ty mecz a ona do kuchni na 2 godziny, no bo gdzie się podzieje do bani 2 pokoje na 2 osoby i ew. małe dziecko nie więcej 1