Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość normalna zagubiona w swiecie

Czy kazda z Was ma przyjaciolke ?

Polecane posty

Gość normalna zagubiona w swiecie

mam znajome, ale przyjaciolki nigdy nie mialam, brakuje mi bliskiej osoby, ktorej moglabym sie zwierzyc :( a jak to jest u Was ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam, ale jest chujowa i egoistyczna i planuje ją olać. Lepiej mieć kilku znajomych zamiast jednej fałszywej "przyjaciółki".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalna zagubiona w swiecie
ja juz mloda nie jestem, troche zycia mam za soba, ale jak przeanalizowalam wszystkie szkoly, prace itd....to zawsze kolo mnie krecily sie dziewczyny (jestem towarzystka) ale prawdziwej przyjaciolki nigdy nie mialam, tzn. mi sie wydawalo,ze mam, ale zawsze potem wszystko sie rozchodzilo a ja zostawalam zdziwiona i sama, mimo iz daje z siebie duzo, nie rozumiem czasem ludzi, dzisiejszy swiat jest zagoniony, materialny, uczucia innych sie nie licza :( przykre..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety, ale w dzisiejszych czasach przyjaźń jest niemożliwa. Ludzie myślą tylko o sobie i lubią kogoś jak coś od niego chcą. Wykorzystają a potem zostawiają na pastwę losu, smutne, ale prawdziwe;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam tzn. nadal mam ale z racji tego, że dzieli nas pół Polski kontakty są sporadyczne :( A znamy się od 20 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimna lady.
mam, od 26 lat się znamy, a mamy 40stkę na karku;P przyjaźń sprawdzona, zaufanie lolajność brak oceny wsparcie oddanie pomoc o kazdej porze dnia i nocy znamy się jak łyse konie miałyśmy szczęście trafiając kiedyś na siebie, to przyjaźń przez duże P takiej życzę każdemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma i chyba
nigdy nie miałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalna zagubiona w swiecie
przyklady z zycia: 1. w szkole podstawowej, przyjaciolka z ktora mieszkalam w tym samym bloku, nierozlaczne,wszedzie razem,dyskoteki,koncerty,basen,rower,wyjazdy,znala kazdy szczegol z mojego zycia ..... niestety w wieku 18 lat zaszla w ciaze,szybko wyszla za maz zapominajac o mnie, bylam w szoku, ze wieloletnia przyjazn sie rozpadla :( 2.w szkole sredniej przyjaciolka z ktora lubilam poszalec,krylam ja,gdy nie pokazywala sie w szkole idac na randki,pisalam jej sciagi,przepisywalam zeszyty,pomagalam sledzic chlopaka,gdy spotykal sie z inna .... niestety, nieco pozniej "zostawila" mnie dla niego (choc to kawal drania byl) twierdzac,ze on sobie nie zyczy bysmy sie spotykaly,bo chce ja miec tylko dla siebie .... i znow rozczarowanie i zal :( 3.studia - wspolne randki z naszymi chlopakami,wyjazdy,Sylwester ....wyjechala na stale do USA nigdy sie nie odzywajac :( 4.w pracy - gdy tam sie pojawilam,nikt jej nie lubil,byla z boku,chuda,brzydka,zamknieta w sobie,ja jestem wygadana i towarzystka,wiec moje przeciwienstwo,zal mi jej bylo,wiec zaczelam ja wyciagac na zakupy po ciuchy,kosmetyki, plotkowalysmy,razem w restauracji,opowiadalam wszystko o moim ukochanym itd....konczyly nam sie umowy na zlecenie mialam dostac etat,szef wyraznie i glosno mnie faworyzowal,ona miala pozostac na umowie zlecenie....niestety jak sie pozniej okazalo donosila do szefa rozne pierdoly o ktorych wspolnie rozmawialysmy na jego temat i to ona dostala etat a ja zostalam z niczym ....:( Powiedzcie, ile mozna wytrzymac tak bedac tak zawiedzionym ludzmi? jak mam rozpoznac,ze ktos naprawde mnie lubi a nie tylko wyciagajac korzysci dla siebie? :( zawiodlam sie bardzo, bo nigdy nic w zamian nie dostalam, kazda krecila sie wylacznie wokol wlasnego zycia jak tylko poczula sie pewniej a ja zawsze szlam w odstawke, nie pojme tego nigdy :( to boli 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) poczytaj to sama napisalas w kazdej twojej znajomosci to ty pomagalas pomagalas bo kreci cie pomaganie slabszym od ciebie i takie osoby sobie sama wybierasz na pseudo przyjaciolki wybirze sobie osobe rowna tobie tzn taka ktorej nie bedziesz musiala sluzyc swoja pomoca taka ktora jest odpowiedzilana za siebie wtyedy nie bedziesz czula rozczarowania, ze cos dawalas bo nie bedziesz musiala dawac taka osoba bedzie sobie sama radzila pytanie: czy ty bedziesz sie dobrze w takim ukladzie czula ? no bo w koncu ty z tych pseudo przyjazni tez czerpalas : pseudo dowartosciowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) poczytaj to sama napisalas w kazdej twojej znajomosci to ty pomagalas pomagalas bo kreci cie pomaganie slabszym od ciebie i takie osoby sobie sama wybierasz na pseudo przyjaciolki wybirze sobie osobe rowna tobie tzn taka ktorej nie bedziesz musiala sluzyc swoja pomoca taka ktora jest odpowiedzilana za siebie wtyedy nie bedziesz czula rozczarowania, ze cos dawalas bo nie bedziesz musiala dawac taka osoba bedzie sobie sama radzila pytanie: czy ty bedziesz sie dobrze w takim ukladzie czula ? no bo w koncu ty z tych pseudo przyjazni tez czerpalas : pseudo dowartosciowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalna zagubiona w swiecie
yeez, wiesz, nigdy na to nie spojrzalam w ten sposob, moze i masz racje ? one wowczas tez wydawaly mi sie rownymi przyjaciolkami, moze oprocz ostatniej, chyba bede musiala zrobic gleboka autoanalize, jednak tak czy siak donoszenie do szefa na kolezanke z ktora dzieli sie swoj czas,opowiesci o swoim zyciu etc...jest dla mnie nie do przyjecia, w zyciu bym nawet nie donosila na osobe mi obojetna a co dopiero na przyjaciolke, echh chyba za wrazliwa jestem na gruboskornosc innych, potrzebuje osoby,ktorej bede mogla bezpiecznie sie zwierzyc,ktora nic w zamian nie oczekuje i po prostu po ludzku w "cierpieniu" bedzie mnie wspierac, prawde mowiac juz stracilam nadzieje,ze znajde kogos takiego w swoim gronie,po tylu porazkach,doswiadczeniach, za kazdym razem wyciagam wnioski,gdy znow zostaje zraniona, chyba lepszy przyjaciel niz przyjaciolka a taka przyjazn utrzymac to dopiero sztuka by nie zrobic o jeden krok za daleko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy nie potrzebowałam
przyjaciółki Kiedyś do zwierzeń i pomocy było rodzeństwo i rodzice, dziś mąż :) Jakoś nie czuję potrzeby wchodzenia w głębokie relacje z inną, obca osobą, bo tak rozumiem przyjaźń. Mam mnóstwo znajomych, sporo koleżanek i kolegów, regularnie się spotykamy, prowadzę dom otwarty, jest fajnie. Ale, żeby komuś z nich się zwierzać , wybebeszać swoja duszę? never :D i tak większość ludzi albo ma głęboko gdzieś Wasze problemy albo cieszy się z Waszych niepowodzeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcesz swieczke ? ja juz dawno wyleczylam sie przyjaciolek swietnie to wyglada w serialu ale trzeba miec swiadomosc ze to zdarza sie nielicznym mnie sie nie zdarzylo i mimo ze gdzies w srodku czuje ze fajnie by bylo miec taka koiete kolo siebie to wlasnie kobiety wyleczyly mnie z tej potrzeby no coz zanim komus znow slepo zaufasz poobserwuj ta osobe wtedy unikniesz rozczarowan i odpowiedz sobie na pytanie czy potrzeba zwiarzania sie obcej kobiecie jest silniejsza niz potrzeba prywatnosci i dyskrecji ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja przyjaciółka zmarła 4 lata temu, bardzo mi brakuje takiej osoby, ale wiem że nikt mi jej nie zastąpi. Nawet nie chcę by ktoś jej zastępował... Mam tylko koleżanki i obawiam się, że na przyjaźń ze strony kobiety nie mam już w życiu szans. Tylko z nią się rozumiałam bez słów, kolejne znajomości mnie rozczarowywały. Staram się szukać faceta, który jednocześnie będzie moim przyjacielem... Choć to wciąż nie to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalna zagubiona w swiecie
to moze nawet nie chodzi wylacznie o zwierzanie,ale przedyskutowanie pewnych spraw z bliska osoba, z chlopakiem/mezem/kolega nie da sie pogadac np. o kosmetykach,modzie etc...wyjscie z przyjaciolka na kawe jest czyms milym, kolezanek mozna miec wiele, ale rozmowy na tematy zawodowe koncza sie i kazda wraca do siebie nawet nie dzwoniac prywatnie,chyba jestem typem, ktory potrzebuje kogos takiego,kogos blizszego ....pocieszajace jest to,ze Ty yeez i poprzedniczka nie potrzebujecie miec bliskiej przyjaciolki,to znak, ze nie kazdy musi miec przyjaciolke, ktore faktycznie w filmach dobrze sie kojarza,ale to przeciez fikcja :( Ponadto uwazam,ze przyjaznie zawarte pozniej nie sa tak trwale jak te wczesniejsze,ktore juz sie "scementuja" choc jak widac na moim przykladzie to bylo tylko moim poboznym zyczeniem,rzeczywistosc okazala sie inna .... No coz,dziewczyny dziekuje Wam za dyskusje, zawsze to forma terapii i innego spojrzenia na swiat, bylo milo :) dzieki 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bentaina
jest mądre zdanie -nie mma przyjacioł swym przyjacielem czynie swoj umysl - jestem odludkiem od podstawówki i jest cudnie -nie wierze w przyjazn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dOBREserce
Mam to samo... Cale zycie spotykam tylko pseudo przyjaciólki..w tym momencie nie mam zadnej takiej od serca.. Przykro mi z tego powodu..ale juz tyle razy sie sparzylam.. Szkoda ze nie moge spotkac takiej przyjaciolki ktora byla by dla mnie tak dobra jak ja dla niej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chitrini
ja nie spotykam sie z zadnymi kolezankami, nie ględze przez telefon i jest cudnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja odkąd mam męża
to już nie płaczę za przyjaźnią jak dawniej płakałam kiedy przyjaciółki o mnie zapominały. Był czas że te pare na krzyż co miałam to i tak wypieły się na mnie wszystkie i zostałam sama jak palec. A jak się poskarżyłam tej najlepszej że jest niedostępna to tak na mnie naskoczyła że aż mi w pięty poszło. Poczułam się tak jakbym się wpieprzała w jej życie. Ustąpiłam. Postanowiłam że już nigdy sama od siebie nie zagadam. Bywały takie wakacje że prawie po ścianach chodziłam. Taka byłam samotna. Ale to było dawno temu. Teraz 4 lata po ślubie mam już tyle obowiązków na głowie, że z niczym nie wyrabiam. Czasami sobie myślę że fajnie by było poznać jakąś kobietkę w moim wieku ale po chwili do mnie dociera że tak naprawdę to ja już nie mam siły na przyjaźń. I o ironio te dawne psiapsiółki teraz po latach nagle sobie przypomniały o mnie i wydzwaniają regularnie. Tylko że ja teraz nie mam już jakoś chęci rozmawiać ani tym bardziej się spotykać. Coś się we mnie wypaliło i jestem zwyczajnie zmęczona. Chyba po prostu jestem już innym człowiekiem i nie potrzebuję już tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wihikkka
ja nigdy nie czulam checi i potrzeby zaprzyjaznienia sie z kims - wole tivi komp i ksiazki-zero spotkan z kolezankami i pierdolenia przez telefon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agagaggggg
Ja nie mam i również mi tego brakuje. W dzieciństwie miałam, ale to jednak co innego. Później już tylko bliższe i dalsze koleżanki... Przykre trochę, ale prawdziwa przyjaźń to jednak rzadka sprawa, przeważnie każda tego typu relacja prędzej czy później się rozpada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wihikkka
ja od podstawowki jestem odludkiem -nie mialam kolezanek ale i w ogole potrzeby, chęci przyjazni z kimkolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wihikkka
bezpowrotnie stracilam - i to tak wczesnie wiare w ludzi i w przyjazn -obce sa mi zakupy i plotki z koleznkami,, wiszenie na telefonie - jestem domatorka i ludzi poza bliskimi oosbami nie potrzebuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacops dod ktos mi rabnal nick
ja tez zawsze bylam z boku. jestem bardzo niesmiala ze wzgledu na na moje zeby, zawze sie ze mnie smiano. ale przyjaciolke od podstawowki do liceum mialam. po szkole zamieszkalysmy ze soba. wytrzymalysmy ze soba miesias i od tamtej pory nie odzywamy sie. brakje mi jej ale coz nie bylysmy prawdziwymi przyjaciolkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kremoowkaa
Mam jedną taką od zawsze :) W liceum trochę kontakt się rozmył, bardziej obracałyśmy się we własnym gronie przyjaciół. Ale potem znów załapałyśmy lepszy kontat i jest super do dziś. Niezastąpiona jest ta myśl, że jak stanie się kiedykolwiek coś bardzo złego, to masz do kogo zadzwonić i ten ktoś na pewno będzie przy tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwendolinnakkka
na ludziach mozna sie tylko zawiesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TATKA
Ja tez mam. Przyjaznimy sie od 25 lat. Wiem ze zawsze moge na niej polegac,ona na mnie tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijuhy
złudzenia przyjazni są slodkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×