moj facet kupil pierscionek zareczynowy dla swojej owczesnej dziewczyny

nie zdazyl sie oswiadczyc bo sie burzliwie rozstali, teraz ten pierscionek dostalam ja, czuje sie troche jakby byl second hand.. jest diamentowy,prawdziwy,no ale kupil go w hong kongu bo tam taniej.:O

Zrozumiałabym gdyby w jego rodzinie była tradycja zaręczania się pierścionkiem przechodzącym z pokolenia na pokolenie, ale przy zakupie nowego powinien być na nabyty tylko i wyłącznie dla przyszłej narzeczonej. Fakt, że jest ściągnięty z Hong Kongu może świadczyć o obrotności...

kupil go dla tamtej nie widziala go na oczy dal go mnie

To jest wielkie faux pas. Przyjęłaś?

tamta go nie widziała ? więc w czym problem ? chyba tylko w tym, że ten twój facet był strasznie wylewny opowiadając ci historie pierścionka. żenua.

nie przyjełabym tego pierscionka

Rzeczywiście lepiej byłoby nie wiedzieć. Ja bym takiego pierścionka nie chciała i nie przyjęłabym go.

ha ha zadna by nie chciala, caplybyscie jak pies kosc:D:D:D

Gdybym nie wiedziała, że był kupiony dla innej, przyjęłabym, nawet jeśli nie byłby w moim guście. Ale obdarowywanie nieudanymi prezentami ważnej osoby w swoim życiu źle swiadczy o ofiarowującym i byłoby mi przykro. Nie przyjęłabym. Dla Twojej wiadomości, mój partner oświadczał mi się już kilkakrotnie, a stać mnie, by kupić sobie pierścionek...

ja tez bym nie byla zadowolona. mógł sprzedać tamten i kupić drugi.

ale idiota;/ po co Ci to mowil? ;/

ja to wiem od jego siostry.....

Powiedz mu

nie wypada dac dziewczynie pierscionek zareczynowy kupiny z mysla o innej...to dowod milosci..powinien go po prostu sprzedac i kupic pod gust Twoj

ksiezniczki sie odezwaly, pewnie co stosunek nowy pierscionek :D:D:D