calymi dniami siedze w domu, juz mam tego dosyc...Nie mam nic.

wiem ze narzekam, a nic nie robie ze swoim zyciem, ale po prostu nie mam do tego motywacji i przede wszystkim kasy. Calymi dniami siedze w domu, zazwyczaj przed laptopem, nie mam znajomych, siedze caly czas z rodzicami, czekam byle do soboty zeby spotkac sie z chlopakiem, wtedy przynajmniej jest co robic, ale ostatnio miedzy nami sie psuje i chyba zostane calkowice sama:( Nie jestem z nim szczesliwa, on ma mnie gdzies ale mimio to nadal z nim jestes, i po kazdej klotni nawet gdy koncze ten zwiazek to zawsze sie pierwsza odzywam bo tak bardzo boje sie samotnosci :( Szukam pracy, ale do wiekszego miasteczka mam 30 km, szukalam tam pracy i nic nie ma. Do Warszawy mam 120 km wiec musialabym sie wyprowadzic zeby znalezc jakas prace, a nie mam na to nawet zlotowki. Nie mam pomyslu jak zarobic zeby miec przynajmniej na dojazd na rozmowy kwalifikacyjne. Moje zycie po prostu jest bez sensu, czasem sie zastanawiam czy go nie zakonczyc....

*ale mimo to nadal z nim jestem

to jest tchórzostwo

skonczylas szkole srednia i nie poszlas dalej ?

a co mi pozostaje? nie mam kompletnie nikogo, rodzice mnie nie nawidza. Mam jednego internetowego kolege :O

tak skonczylam liceum i dalej nie poszlam bo nie mialam kasy

moze warto pomyslec o wyjezdzie za praca ? skad jestes ?

jest darmowa

same studia tak, a pomyslalas o stancji, jedzeniu, biletach, kserowkach etc.etc.

no sorry ale nic z nieba nie spada.......jestes po prostu leniwa

może powinnaś porozmawiać z rodzicami i zdecydować się na studia; jeżeli sytuacja finansowa nie jest u Was najlepsza to dostałabyś stypendium socjalne i miejsce w akademiku a rodzice może pomogliby na wyżywienie, przynajmniej na początek. Wkońcu w domu też Cię utrzymują... Wtedy miałabyś większe perspektywy pracy, byłabyś na miejscu w W-wie, do tego studiowałabyś i na pewno nie miałabyś czasu na takie destrukcyjne myślenie... Ale na ten moment może warto porozmawiać z rodzicami i podjąć jakąś szkołę policealną /coś, co Cię interesuje/, albo po prostu poprosić o pieniądze w formie pożyczki na dojazdy na rozmowy czy wyjazd gdzieś. Wiele zależy co Ty chciałabyś robić, jak widzisz swoją przyszłość. Czy chcesz studiować, rozwijać się, masz jakieś konkretne plany? Czy chciałabyś się usamodzielnić, wyjechać za granicę... a może wogóle jeszcze inny masz pomysł. Na pewno musisz przemyśleć i dążyć do tego, może gdybyś miała konkretny pomysł to rodzice wsparliby Cię?

poki sie uczysz rodzice maja obowiazek dac ci jesc. Zreszta niby dlaczego z miasiaca na miesiac przestaliby cie karmic? Wydaje mi sie,ze gdybys zdala na fajne studia na pewno dolozyliby sie, mog;labys dawac korki lub dorobic. Bylo mnostwo wolnych oejsc na porzadne panstwowe studai. Myslisz,ze jak siedzisz przed kompem caly dzien w dodatku bez perspektyw, to rodzicow nie kosztujesz? A ze znajomymi nikt z nas sie nie rodzi.

a dlaczego nie zdecydujesz się na pracę zdalną? skoro masz internet to masz dostęp do ludzi z całego świata. Czemu z tego nie skorzystasz? Wierz mi, że wielu, wielu ludzi mając takie warunki jak Ty zarabia bardzo dużo kasy. Znasz angielski? Masz zdolności matematyczne, lub może dobrze rysujesz? Może zacznij np. robić grafikę, zrób z 10 prac, załóż prostą stronkę i zacznij startować do zleceń na freelancer.com, tam wystarczy spojrzeć nawet na tych no niezbyt rozgarniętych pakistańczyków, którzy ledwie znają angielski, robią grafikę na marnym poziomie, ale uparcie startują do zleceń i ciągną kasę. Dlaczego Ty masz być gorsza od takiego Pakistańczyka przykładowo? To jest tylko jedna możliwość z dziesiątek innych. Wykorzystaj to, co masz, bo wcale Ci nic nie brakuje, żeby zacząć działać i dobrą kasę zarabiać.

mówicie tak jakby wszyscy w tym kraju wyższe wykształcenie mieli:O bzdura totalna autorko potrzebujesz zmiany otoczenia,poszukaj pracy może w jakimś sklepie,w hotelu/kuchnia/ itd jak masz średnie to w ubezpieczeniach możesz próbować będzie praca to będzie nowe życie a sprawy prywatne też się ułożą tylko musisz zacząć siebie kochać:) trzym się

Widzę że dużo osób doradza studia. Jak chcesz się obudzić za 5 lat w kolejce w pośredniaku to idź. Ja na twoim miejscu co najwyżej poszedłbym na studia zaoczne. Najpierw znajdź pracę to zawsze jacyś nowi ludzie i nowe znajomości. Możesz też iść na jakiś kurs. Możesz spróbować pojechać za granicę np do jakiejś pracy sezonowej. Odłożysz trochę kasy i zacznij myśleć np o swoim biznesie (lepiej zacząć wcześniej myśleć) bo w tym kraju inaczej się nie dorobisz.

Ja na twoim miejscu to zaczełabym korzystać z ofert pracy zdalnej!!Dość sporo ofert pracy mają na stronie pracuj-online com!

depresja :( pora iść do specjalisty