Nie starcza mi na życie.... co robić?

Zarabiam 7 tysięcy netto ale nie starcza mi na życie, bo całą wypłatę pochłaniają kredyty (samochód 520tys, telewizor 6,2tys, apartament w Sopocie 1,5mln), z tego wszystkiego z mojej wypłaty zostaje marne 1500 zł jak tu żyć? :( A jeszcze chciałem wyjechać na Seszele (koszt ok. 30tys), bo nie byłem od 2 lat, jak tu żyć panie płemierze? :(

zarabiając 5 tysięcy miesięcznie, to możesz co najwyżej wziąć na kredyt klatkę w obesranym przez psy wieżowcu wybudowanym za Gierka. O apartamencie w Sopocie możesz zacząć myśleć jak dorobisz przynajmniej jedno zero po tej piątce :D

fajnie masz , ale jakoś ci nie wierze , pozbądz sie czegos

ale ja na serio :( a tak chcialem jechac na Seszele :(

Musisz się zadowolić Kanarami...

i kłopot z głowy

Nie dam biednym bo to lenie smierdzące, ktorym pracować się nie cche. A ja ciężko pracuję, skończyłem dobre studia na politechnice, pomyslałem o swojej przyszłości. Czemu mam się dzielić z leniami swoją ciężką pracą???

Mogli się uczyć i skończyć politechnikę jak ja, co za problem?

a ty się chwalisz czy żalisz