Taka teza brak sexu w związku równa się związku nie ma

W zależności od tego jakie potrzeby seksualne ma się , to to czy para wskakuję do łózka ( albo obojętnie gdzie) na drugim spotkaniu po paru dniach ( no kurde chyba nie po kilku godzinach) czy po kilku tygodniach to nie ma znaczenia . Jak są na siebie napaleni to do łóżka jak najszybciej a budowanie związku i co z tym idzie jakiegoś uczucia czy miłości jest na dalszym planie , że jeśli któraś ze stron mówi , że chce czekać na odpowiedni moment to to już jest bzdura i że coś jest nie tak , że to już jakaś hipokryzja z jej strony . I nie zależnie od tego w jakim się jest wieku. Można ułożyć piramidę budowania związku , że podstawą sex-> jakieś zaufanie->prezenty , kolacje , kino-> przebywanie ze sobą A każdy kto twierdzi że kolejność jest inna jest hipokrytą czy się mylę

no nie mówcie że was to zagadnienie nie interesuje

Kurwa. Właśnie chiałem to powiedzieć, aleś mi gębę zatkał.

chcialbys dostacdoopy po kilku dniach czy tygodniach, co? :D u mnie tak nie ma, chlop musi sie wykazac i postarac. nic za darmo

a kolejnosc faktycznie jest inna: najpierw prezenty, kino potem potem zaufanie potem przebywanie razem potem sex.