Jak miłość zmienila Wasze życie?

Czy miłość zmienia życie?

chocby w tym , ze zamieszkalam w innym kraju .

Mam 'poszarpaną' psychikę. Teraz boje sie zakochać.

Cholernie zmieniła mi życie, bo miłość niszczy i unicestwia Kurrna, tak się człek chronił przed miłością i co, stracił czujność i pozwolił sobie Nigdy więcej raczej umrzeć niż kogos pokochać umrzeć łatwiej i mniej boli

zmieniła... chociaż boli gdybym miała jeszcze raz wybór - nie chciałabym nie czuć tego bólu... dziękuję Ci

Nie spodziewałam się takich negatywnych odpowiedzi. To znaczy że wolelibyście żeby to się nigdy nie wydarzyło? A ja wciąż czekam na miłość, która nada mojemu życiu głębi... Naiwna?

Tak, miłość zmienia życie. A przynajmniej moje:) Dopiero gdy poznałam mojego Skarbka zaczęłam żyć:) Wcześniej była tylko marna wegetacja...

życie. Dawniej byłam szczęsliwa, uśmiechnięta, pełna życia, pełna nadziei. Miłosc sprawiła, ze jestem cieniem samej siebie, nie mam ochoty do życia i najchętniej zniknęłabym z tego świata. Tak działa nawet miłosc wzajemna, jak w moim przypadku. NIGDY więcej!!!!!!!!!!!

Nie jesteś naiwna:)

Jak jestem z nim to jest cudownie a jak tylko sie nie spotkamy to on od razu do kogos idzie, gdzies wychodzi a ja mu nie ufam i wtedy cierpie. Milosc boli...

Nie wiedziałam, że jest tak wielu ludzi skrzywdzonych przez miłość...

Ale tak naprawdę czym jest życie bez ludzi, których możemy kochać? I nie mówię tu o rodzicach, bo tej jakby taka naturalna miłość więzów krwi. Ale miłość między ludźmi, troszczenie się o kogoś, dzielenie się życiem no prostu! Bardzo chciałabym tego wreszcie doświadczyć, kochać, kochać!

Trzeba ufac drugiej polowce:)

trzeba ufac to fakt ale jak sie zostalo oszukanym 3 razy to trudno znow zaufac mimo ze sie stara to naprawic...

Jeśli ktoś oszukał to oznacza tylko, że nie jest drugą połówką, a tą ciemną stroną miłości-i tylko nią...

nie zostalam zdradzona ani nic z tych rzeczy ale byly 3 takie nieprzyjemne sytuacje ktore bola do dzis...

Trzeba rozmawiać o takich rzeczach:) Powiedz mu o tym co Cię boli:) Mi też było smutno jak mój M gdzieś szedł/jechał beze mnie-on o tym nie wiedział. Kiedyś jak sobie leżeliśmy i rozmawialiśmy powiedziałam mu szczerze co mnie bolie:) Od tamtej pory nie zostawia mnie samej:)

ale on poszedl po prostu do siostry, nie mogl dzis do mnie przyjechac bo spadl snieg a nie ma jeszcze zimowek, a mi sie tak przykro zrobilo bo ja nie mam gdzie pojsc, nawet go oklamalam ze pojde do kolezanki bo mi glupio bylo nie mam co ze soba zrobic jak jego nie ma:( wiem glupie to

Ano bo każda z was tylko myśli o tym by kochać, kochać Jakaś cholerna moda na takie myslenie założyć sobie kolczastą pętlę na szyję i oddychać pełną piersią między zaciskaniami się tej pętli Oczywiście i tak nie uwierzycie bo wam się udać musi, wystarczy tylko chcieć., starać się i kochać, a to guzik prawda, bo nie macie wpływu na wasz obiekt uczuć, i nie pomoże ani kochanie ani staranie się ani nic, potem pętla sie zaciśnie a kolce pokłuja, bo nawet jak znajdziecie miłość to tylko jednostronną a taka boli. Miłości dwustronnej z wzajemnością nie ma szansy spotkać, to raczej w lotto zagrajcie, większa szansa na główną wygraną jest w lotto niż w miłości. Ale i tak nie uwierzycie, polecicie i zakochacie się a zamiast miłości dostaniecie tymczasowe popruchanie się i potem bolącą porażkę.

wierzę w Miłość Miłość jest cierpliwa, miłość jest dobrotliwa, nie zazdrości, miłość nie jest chełpliwa, nie nadyma się, (5) nie postępuje nieprzystojnie, nie szuka swego, nie unosi się, nie myśli nic złego, (6) nie raduje się z niesprawiedliwości, ale się raduje z prawdy; (7) wszystko zakrywa, wszystkiemu wierzy, wszystkiego się spodziewa, wszystko znosi. (8) Miłość nigdy nie ustaje; bo jeśli są proroctwa, przeminą; jeśli języki, ustaną, jeśli wiedza, wniwecz się obróci. (13) Teraz więc pozostaje wiara, nadzieja, miłość, te trzy; lecz z nich największa jest miłość.

@Herbata z cytryną: jebnij głową w ścianę-mniej boli.