chyba coś się w tym naszym kraju zmienia na normalne

na onecie jest artykuł o obcokrajowcach płacących w polsce mandaty. no i jedna z tez artykułu brzmi: biedni obcokrajowcy nie mogą się dogadać z polskimi służbami bo te nie mówią po "obcokrajowcowemu". ku mojemy zdumieniu pod artykułem znalazłem kilka komentarzy w stylu: "jak ja płaciłem mandat za granicą to nikt do mnie po polsku nie mówił". czyżby oznaczało to zmniejszanie się naszych kompleksów? czyżbyśmy wreszcie zaczęli uznawać się za równorzędnych partnerów niemców i anglików i uważać że skoro przyjeżdżają do polski to ich sprawą jest to żeby się tu umieć porozumieć. koniec świata chyba będzie.

Jeszcze prawiki z kafe zmienią się w podrywaczy i będzie wtedy koniec świata. :D

No...a ci , którzy nie mają limitu na sex , stracą "instrumenty" :)

no i dobrze! ­ ja absolutnie nie mam nic przeciwko biegłemu posługiwaniu się językami obcymi, ale to nastawienie, że to my mamy gadać w języku obcokrajowców którzy tu przyjeżdżają, to jest po prostu śmieszne. ­ jak ja gdzieś wyjeżdżam i chcę się dogadać z przeciętnym człowiekiem z ulicy to się uczę ich języka i tyle. ­ aczkolwiek jestem dobrym człowiekiem i jak widzę, że w jakimś miejscu stoi biedny anglojęzyczny student i nic nie może zdziałać z panią w okienku, to już z dobrego serca potłumaczę.

ciekawe, jak to w końcu jest z tym trotylem i nitrogliceryną. chyba nikt sobie tego z palca nie wyssał, bo i po co?

ciekawe czy rozwiaza parlament

Przesada. Chodzi pewnie o znajomosc jezyka angielskiego. Jak ktos jedzie do Paryza i nie zna francuskiego to liczy na to ze jednak da rade sie porozumiec - po angielsku. Z powodu jednej wycieczki nie bedzie sie uczyl jezyka. Moze nie ma czasu. Jesli chcesz sie napic piwa nie kupuj browaru. Jesli kraj chce zyc z turystow i chce aby obcokrajowcy przyjezdzali , zwiedzali i zostawiali tu swoje pieniadze to musi stworzyc do tego odpowiednie warunki. To nie ma nic wspolnego z kompleksami. Wlosi , ktorzy zyja z turystyki mowia po angielsku i latwo jest sie we wloszech w tym jezyku porozumiec. Z tago maja duzy dochod , bo turysci zadowoleni z pobytu poleca taka wycieczke innym.

krajem turystycznym? o_O

Jak stworzymy warunki to mozemy byc. mamy bardzo duzo ciekawych miesc i obiektow.

"Cudze chwalicie , swego nie znacie..."

jeżeli chce się żyć z turystyki to oczywiście że trzeba znać języki turystów którzy do nas przyjeżdżają ale polska nigdy nie była, nie jest i nie będzie krajem turystycznym. nie mamy ciepłego klimatu ani wysokich gór a takie rzeczy przyciągają turystów a nie "zabytki". do egiptu, włoch czy chorwacji jedzie się nad ciepłe może a "zabytki" są tylko przy okazji. z kolei do autrii czy szwajcarii jedzie się na narty. no ale zuzanna amelia to jest właśnie typowy przykład zakompleksionego "młodego, wykształconego z wielkich miast" co to uważa że francuz jest lepszy bo francuz. no bo konia z rzędem temu kto z francuskim czy niemieckim "strażnikiem miejskim" porozumie się po angielsku. ale na głupotę zuzanny amelii zawsze można liczyć. jednak ku mojemu zdumieniu okazało się że "otwarcie granic" na zachód przekonało paru naszych rodaków że tam mieszkają ludzie tacy jak i my. że nie musimy się biczować i płaszczyć dlatego że nie znamy ich języka bo oni nie znają również naszego i skoro oni się tego nie wstydzą to my również powodów do wstydu nie mamy. jak tak dalej pójdzie to się jeszcze okaże że znajdą się polacy sądzący że nasz rząd i nasze władze powinny reprezentować nasze, polskie a nie "europejskie" interesy i prowadzić politykę która będzie dobra dla polski a nie "europy".

jak ja napisałem "morze". no przecież to niesłychane jest. chyba naprawdę mam jakąś dysleksję.

Polska nie jest krajem turystycznym bo nikt o to do tej pory nie dbal. We Francji bardzo trudno jest sie porozumiec po angielsku i dlatego wybiore sobie jakis inny kraj na moje turystyczne zachcianki. Reagowanie rodakow na zasadzie "oni nie znaja polskiego to my nie musimy znac ich jezyka" swiadczy bardziej o zasciankowosci i kompleksach niz o rozwoju wiedzy. Polacy caly czas strali sie dbac o wlasne interesy - dlatego przystapili do EU liczac na duze dotacje. Ale to przystapienie ma tez inne konsekwencje , o ktorych nikomu nie chcialo sie myslec.

off, a co sądzisz o tej aferze trotylowej? bo mnie to nurtuje.

nie zakompleksiona myszo. nie będę dyskutował z twoimi kompleksami jak to my "musimy", bo nie musimy. oczywiście człowiek wykształcony powinien rozmawiać w którymś z "międzynarodowych" języków ale nie dotyczy to strażników miejskich, policjantów czy sprzedawców w sklepach. to nie jest "elita intelektualna kraju" i tak samo jak nie wymaga się od francuskiego policjanta znajomości języków obcych tak nie ma co wymagać od polskiego. i coraz więcej ludzi to rozumie zdaje się. no ale takie zakompleksione gamonie jak ty nie rozumieją. to samo z owymi "dotacjami". gdy do UE wchodziłą grecja i portugalia to zgarnęły gigantyczną kasę. w porównaniu z nimi to nasze wejście kosztowało UE grosze więc naprawdę nie ośmieszaj się tekstami o "dużych dotacjach". no ale to znowu kompleksy wyłażą. tacy gamonie jak ty gotowi są "kochaną unię" po tyłku całować za każde euro.

"off, a co sądzisz o tej aferze trotylowej? bo mnie to nurtuje." 123 no ale co tu można sądzić? to całe "śledztwo" od samego początku było ściemą i tak jak napisał wojciechowski: ruscy napisali co chcieli a polscy "śledczy" przybili polskie pieczątki. ciała nie w tych trumnach co miały być, "samobójstwa" świadków i ekspertów, teraz jakieś ślady materiałów wybuchowych które w obu "śledztwach" (polskim i rosyjskim) jakoś "umknęły". ja nie wiem czy to był zamach czy nie był, może ze jakieś 50-100 lat to wyjdzie ale wiem na pewno że "badanie katastrofy" to była jedna wielka ściema okraszona medialnymi łgarstwami o "lądujących debeściakach" o pijanym błasiku czy "naciskach".

ja założyłem ten temat, przyznaję się. ale nie założyłem go w żadnym wypadku po to zeby ciebie do dyskusji wciągnąć. jak już pisałem - nie interesujesz mnie zupełnie ani ty ani twoje zdanie na jakikolwiek temat. a do ciebie to ciągle nie dociera i łazisz za mną gdzie tylko się nie pojawię. 123 wiemy już że żab-x to knur i zjeb, możesz już tego nie powtarzać.

to nasze lewackie państwo jest tak groteskowe że to się już w głowie nie mieści: 123 http://prawo.rp.pl/artykul/757713,947525-Profesor-Legutko-musi-przeprosic-za--rozpuszczonych-smarkaczy-.html 123 "Europoseł powinien też wyrazić "szczere ubolewanie, że jego słowa naruszyły dobre imię i godność osobistą powodów" oraz zapłacić 5 tys. zł na cele społeczne." 123 no to jest po prostu niesłychane żeby człowiek nie mógł się publicznie wypowiedzieć na temat działań jakiejś gówniarzerii bo go gówniarzeria do sądu poda a skąd upokorzy każąc mu przepraszać. 123 zauważmy przy tym że nazwanie rozpuszczonych smarkaczy "rozpuszczonymi smarkaczami" jest "naruszeniem ich godności" a podarcie i spalenie biblii nie jest "naruszeniem uczuć religijnych". ten kraj jest naprawdę niewiarygodny.

czyli np. taka młodzież wkładająca nauczycielowi kubeł na głowę według sądu pewnie też po poszukuje "dróg intelektualnego rozwoju". ­ moim zdaniem Legutko powinien się odwołać do ECHR choćby dla zasady.

OGÓLNEj:O tam masz masę tematów np o smoleńsku itp