Jak się nie zaręczać

http://azalizk.pl/meskie-faile-zareczyny/ W ten sposób na pewno nie. Ale pewnie macie podobne doświadczenia?

słaby tekst i na siłę poprzedni dużo lepszy

Dla mnie żenujące są nastepujace zaręczyny: Chłopak z dziewczyną ustalają (pewnie wspólnie, bo jak inaczej???), że się zaręczają. Umawiają się na konkretny dzień i konkretną godzinę. Dziewczyna stroi się od rana. Fryzjer, kosmetyczka i te sprawy, ewentualnie sztuczne paznokcie, żeby pierścionek się lepiej prezentował ;-) Chłopak przychodzi do dziewczyny, wręcza jej i jej matce kwiaty, potem klęka ( w tym momencie bardzo ważne jest, żeby ktoś z domowników miał aparat fotograficzny i uwiecznił ten "zaskakujący" dla dziewczyny moment). Odpowiednio długo klęczy, bo przecież trzeba zrobić jak najwięcej zdjęć, żeby było z czego wybrać na fejsa i nk. I potem na portalach społecznościowych oglądamy fotki, a najlepsze są ich podpisy w stylu "szok, niedowierzanie", "zaręczyny z zaskoczenia!" Jakie tu zaskoczenie ja się pytam, skoro widać na tych zdjęciach, że wszystko było zaplanowane, głównie po to, żeby się znajomym pochwalić na portalu społecznościowym. Rozumiem, że facet może się najpierw oświadczyć sam na sam,żeby było romantycznie, a dopiero potem organizuje się spotkanie z rodzicami. Ale żeby robić z tych "oficjalnych" zareczyn taką szopkę i jeszcze fotki do internetu wstawiać??? Znajomi się przecież potem śmieją z takich zdjęć, bo co to za zaręczyny z aparatem fotograficznym?

na pewno nie przy ludziach

Mnie mąż zabrał w zime,duzo na minusie do Parku uzdrowiskowego (w naszym miescie) taki niby spacerek,i nagle kleknął po prosil...ja nie wytrzymalam zaczelam sie smiac,;DDD i powiedzialam,ze sie zgadzam,ale zeby juz wstal;DDD przy rodzinie nie robilismy,ta chwila miala byc dla nas;)