Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość njkgnjkndksjng

Gdzie poznawałyście swoich chłopaków?

Polecane posty

Gość njkgnjkndksjng

Ja do tej pory miałam jednego (poznałam na imprezie), a z drugim intensywnie kręciłam (ostatecznie nic z tego nie wyszło), ale jego teżpoznałam na imprezie. Zastanawiam sięgdzie Wy poznajecie najczęściej facetów? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasikonik_na_łechtaczce
w burdelu, rżnołmnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njkgnjkndksjng
Zaczarowana, zdradźwięcej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njkgnjkndksjng
marzy mi się poznać faceta w łóżku a nie przed nim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njkgnjkndksjng
Eh podszywie, tak się składa, że dziewictwo straciłam w wieku 21 lat :P I miałam jednego partnera seksualnego :P Więc wypad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jmtpjmajpmwp
Pierwszych 3 poznałam w szkole 4 przyszedl naprawić komputer 5 byl kolega kolegi mojej koleżanki i przyjechał po mnie, aby zabrać mnie na imprezę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njkgnjkndksjng
Jmt, wow, masz powodzenie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njkgnjkndksjng
zaliczyłam nawet księgową i dyrektora, więc wiem co mówię :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jmtpjmajpmwp
Nie:) stara jestem po prostu- prawie 25 lat mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tzn. dwie koleżanki miały przyjść, ale wcześniej poinformowały mnie, że przyjadą z trzema kolegami :D No i tak się zaczęło. A więc można poznać chłopaka w swoim domu :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njkgnjkndksjng
Jmt, oj tam, ja mam 22 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zejdi
pracował z moim tatą i tak się poznaliśmy...jesteśmy 9 lat po ślubie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jmtpjmajpmwp
Mojej koleżance też milosc zapukała do drzwi;) poznała kolegę brata u siebie w domu, teraz sa juz małżeństwem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyprcypcy
11 lat temu na (wtedy jeszcze) popularnej czteria.pl ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyprcypcy
Z tym ze mieszkalismy od siebie.... 2gi koniec polski.. A potem europy;/ jestesmy 3 lata" razem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njkgnjkndksjng
No ja właśnie tych 2 poznałam kiedy miałam wyjebane. Jak poznałam tego mojego byłego to byłam beznadziejnie ubrana i czułam się jak kupa :D Ale latało mi to koło nosa (byłam wtedy jakoś po całonocnej nauce, i miałam nie iść na tę imprezę, ale nie chciałam robić koleżance przykrości). Na tę inną imprezę z kolei poszłam bawić się tylko z moją koleżanką i kolegą, a on zaczął za mną łazić ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"byłam beznadziejnie ubrana i czułam się jak kupa" :D:D:D Ja jak jestem w domu i ma do mnie przyjechac chłopak lub jego koledzy to jakoś tak mam że musze się wystroić, pomalowac lekko itp :D A co najgorsze jak jestem tak wystrojona i gdzieś wyjde to nikogo nie spotkam, a jak "czuje sie jak kupa" (wypożyczę to określenie :D) to jakoś dużo osób napotykam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njkgnjkndksjng
Zaczarowana, to przecieżklasyka gatunku (spotykanie ludzi kiedy nie prezentujemy sięnajlepiej) ;) Ale ja teżlubięo siebie dbać. Lubię wyglądać "jakoś" nawet wtedy, kiedy idęz psem. Ale wiadomo, wyjście na imprezę czy do teatru to inna "stylówa" niż zwykła posiadówa w gronie bliskich znajomych itd ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njkgnjkndksjng
Ta, ale mojego byłego i tak musiałam gonić, bo "stawiał na wygodę" i do centrum handlowego chciał cisnąć w dresach-podomkach. Nie mam nic przeciwko dresom, ale jego dresy to nie takie "stylowe dresy", tylko tak jak pisałam, do latania po domu. Goniłam go żeby założył ładne buty i koszulę. Bez kitu, czułam sięjego jak matka (patrzył na mnie takim cielęcym wzrokiem i szedł sięprzebierać :D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahaha, ja mówię swojemu w czym mi się podoba a w czym nie bardzo :D Najbardziej mi się podoba w koszulach, a więc jak gdzieś idziemy to najlepiej żeby to ubrał i jakieś jasne jeansy :D Tak samo on mi doradza co mam kupic np. Chodzimy po sklepach, on wchodzi pierwszy, rozgląda się i jak mu sie nic nie spodoba to mówi: "tu nie ma nic ciekawego idziemy do kolejnego". O dziwo mój chłopak nie nalezy do tych, dla których chodzenie po sklepach odzieżowych damskich jest zmorą :D Nawet bardziej grzebie w ubraniach w sklepie ode mnie :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njkgnjkndksjng
Uwielbiam koszule i garnitury ;) Ale na codzień oczywiście nie kazałam mu pociskaćw jakiśmega eleganckich koszulach, tylko takich zwykłych. Ale zawsze facet lepiej wygląda tak ubrany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepsze jest to że jak jesteśmy w sklepie i przymierzam spodnie sama w przymierzalni, a on poza nia :D Ubrałam, przeglądam się, a zza zasłony słysze od mojego żebym brała lub odłożyła na półke. Jak to on widzi, spryciarz :D Taki to oto mój prywatny bagażowy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poznałam go w barze w
którym pracowałam,przez koleżankę z pracy. najzabawniejsze w tym wszystkim jest to,że tydzień przed właściwym poznaniem zerwałam z chłopakiem i załamana w dzień wolny poszłam tam i on poprosił o taniec,ale sie nie zgodziłam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×