Piękna, ale dziwna z charakteru:(

Cześć wam wszystkim. Sprawa ma się tak. Poznałem na studiach pewną niewiastę. Na pierwszym roku znaliśmy się jedynie z widzenia, obecnie z kolei jesteśmy razem w grupie. Sonia, bo tak ma imię, jest naprawdę piękną dziewczyną. Długie złote włosy, niebieskie oczy, jasna cera, niewysoka, o kobiecych kształtach, zawsze elegancka... Trudno się oprzeć takiej ślicznotce. Ja też nie jestem wyjątkiem, niemal od samego początku jestem nią zainteresowany. Niestety wygląda na to, że nie mam szans. Wszystko dlatego, że S. ma dość... dziwną naturę. Zamknięta w sobie, nieśmiała, żyjąca nieco w swoim świecie, ograniczająca kontakty z innymi do niezbędnego minimum, zachowuje się tak jakby nie dostrzegała facetów. Niby jest miła, grzecznie odpowiada na zadane pytania, ale też sama z siebie nie dąży do kontaktu. Nie zauważyłem, żeby z kimś na roku była bliżej, raczej chowa się z boku i ujawnia się głównie na zajęciach. Wydaje mi się, że wstydzi się ludzi, bo nie utrzymuje kontaktu wzrokowego i często się rumieni. Chciałem ją bliżej poznać, zacząłem więc zagadywać i się uśmiechać, ale chyba odrobinę ją przeraziłem, bo teraz się mnie krępuje :( Znacie sposoby na takie kobiety?

Dodam też, że na bank nie ma chłopaka i w przeszłości chyba też nie miała, przynajmniej nie wygląda. I jak tu taką przekonać do siebie?

Doradźcie coś, ludzie!

Spokojnie, powoli się do niej zbliżaj skoro jest nieśmiała

nie możesz być nachalny - najłatwiej zagadywać coś w temacie zajęć, czy ma xerówki, czy możesz pożyczyć notatki, wspólny referat..takie tam :) będzie latwiej znaleźć wspólny jezyk :)

Jesteś z nią w tej samej grupie ćwiczeniowej? Jak tak to czasami możesz siedzieć koło niej ;)

Spróbuj powoli ją oswajać. A jak się nie da, to po prostu odpuść. Nie ta, to inna.

Staram się, aczkolwiek nie potrafię stwierdzić za bardzo co o mnie sądzi. Jest po prostu uprzejma i tyle. Czasem widzę jak patrzy w moim kierunku, a gdy nasze oczy się spotkają, ona natychmiast odwraca wzrok i idzie dalej. Zastanawiam się czemu jest taka bojaźliwa i nieufna...

jestem taka sama Boję sie wzroku ludzi choć pracuję z wieloma osobami muszę utzrymywać kontakty, ale pamietam jak byłam młodsza miałam barierę Albo od razu zaatakuj zapytaj czy pójdziee z Tobą do kina na mnie zadziałało chociaż chłopak nie podobał mi się zbytnio tak mnie prosił, że poszłam Takie dziewczyny czasami zakochuja się i za żadne skarby nie okazuja tego i nie wyciśniesz tego zniej Nie będzie na Ciebie patrzyła jak bedziesz Ty patrzył ale jak zajmiesz czymś wzrok i potem gwałtownie na nia spojżysz może okazać się że gapi sie na Ciebie. Takie dziewczyny są zamknięte na pozór! Mnie podoba sie teraz pewin mężczyzna i On to zauważył natomiast sam jest niesmiały i dupa blada nic sie nie dzieje a ja sie wstydzę koszmarnie nawet spojrzeć powodzenia bądź pewny siebie bo inaczejj nicic

Do takiej "sztuki" startujesz, a zastanów się najpierw, czy nie "za wysokie progi...". A po drugie, już dałeś jej do zrozumienia, że się nią interesujesz, więc stwórz jej przestrzeń do inicjatywy.

nic z tego byłam podrywana i nagle on przestał jakby na coś czekał ale nie powiedział magicznych słów zaoraszam cię na .....coś tam zabrakło a dziewczynie porządnej ! nie wypada bbiegać za facetem

Dokladnie, moze ona liczy na Twoj pierwszy stanowczy krok.

...Zastanów się najpierw, czego oczekujesz od tej znajomości. Z tego, co piszesz, Twoim priorytetem jest aktualnie zdobycie jej 'sposobem'...A bez dokładnego wniknięcia w motywy jej zachowania się nie da. Trzeba po prostu poznać i zrozumieć, czemu ona jest taka a nie inna, wiadomo, ze skoro jest niesmiala, to od razu sie nie otworzy. Najlepiej zagadywać wtedy, gdy łączy Was jakaś wspólna sytuacja...potem można zaryzykować zaaranżowanie rozmowy, z czasem dłuższe... pozniej moze zaproszenie.Jesli oczywiscie uznasz, ze warto spotykać się z nią, bo na razie niewiele o niej wiesz, no i Oczywiscie przy zalozeniu, ze jej bedzie zalezalo na spotkaniach z Toba.

Tak właśnie robię. Nie powiem, użyczy notatek, powie co na zajęcia itp., ale na tym się kończy. Kilka razy przysiadałem się do niej na wykładach, ale z obawy, że się narzucam, później nie miałem już odwagi. Ogólnie ludzie postrzegają S. jako dziwaczkę, która izoluję się od reszty, no i choć ma powodzenie u płci przeciwnej, to mężczyzn zraża jej chłód.

Mnie by się nie chciało podrywać takiej dziwnej. Tyle jest wokół ładnych, miłych i uśmiechniętych dziewczyn.

może nie dajesz jasnych sygnałów. Zapytać o notatki, to niemal każdego z roku można, prawda? musi być jakiś impuls, który pozwoli jej zrozumiec, ze nie o same studia chodzi. Skoro jest niesmiala, wrecz sie boi, to trudno zeby po pytaniu o notatki sie otworzyla i wyszla z inicjatywą

pod powłoką tej dziwności może się kryć właśnie ciekawa, niebanalna natura

Chyba mam podobny charakter, więc doradzę. Zaproponuj jej wspólne wyjście, kawę, kino.. Skoro jest zawsze miła i uprzejma to na pewno nie odmówi. Po prostu łatwiej jej się będzie zgodzić niż wytłumaczyć czemu nie pójdzie. A dalej zobaczysz

' Znacie sposoby na takie kobiety jom sie spytaj

Ja u siebie na roku uchodzę za nieśmialą, bo gyd na 1roku były popijawy integracyjne ja na nie nie chodziłam, bo pracowałam. Teraz na 2 roku ludzie myślą, że jestem grzeczna, nieśmiała, a ja w rzeczywistości lubię imprezy i jestem otwarata na ludzi. Musisz ją poznać lepiej.

Podejrzewam, że jest ciekawą osobą, z pewnością ma dużą wiedzę i interesujący gust. To właśnie sprawia, że tak bardzo chciałbym nawiązać bliższą relację, chociażby przyjacielską, choć nie ukrywam, że myślę o niej także inaczej. Ktoś napisał, czy to dla mnie nie za wysokie progi. I też się nad tym zastanawiam. Jestem dość przeciętnym facetem, wyglądem nie grzeszę niestety. A ona taka śliczna, mogłaby mieć kogoś innego, przystojniejszego. Ach te kompleksy.