Randka w konspiracji, co o tym myśleć?

Spotkałam fajnego chłopaka, dzięki mojemu kumplowi. Okazało się, że jest jego sąsiadem. Co jednak dziwne spotkaliśmy się raz na mieście i nie chciał żebym o tym mówiła jego sasiadowi/mojemu kumplowi. A ostatnio jak byłam w jego okolicy zaprosił mnie do siebie na herbatkę, jednak kazał wjechać tylną bramą i wejść tylnym wejściem, żeby jego sąsiad mnie nie widział. Nie rozumiem skąd takie zachowanie.

daj sobie z nim spokoj!

hmmm może dopuki nie wie czy coś wyniknie z waszej znajomości woli kumplowi nic nie mówić...

Dzięki za odp

Moze ten facet ma dziewczyne?

Twierdzi, że od 2 lat jest sam, mój kumpel a jego sąsiad myslę, że by mi powiedział jakby on kogoś miał.

Kumpel mówił mi, że dziewczyna którą bardzo kochał zdradziła go i od temtej pory bawi się i korzysta z zycia...

ten Twój kumpel buja się w Tobie a On to wie i mu głupio

mi się raczej wydaje że on nie chce sobie syfu robić na własnym podwórku że tak powiem. Wstydzi się i tyle. Nie wydaje mi się by mial jakies powazne zamiary woec Ciebie. Żebym pierwszy raz o czymś takim slyszała to nie wiedziala bym co myśleć, ale już tyle podobnych frajerów spotkałam w swym krotkim zyciu że daj sobie lepiej z nim spokoj. JAk by mi powiedzial teraz ktoś że mam nie mowic w ogole wiesz o znajomości, albo mam wychodzić po zmroku :D albo tyłem to bym go wysmiala i powiedziala " Ty chyba sobie człowieku zartujesz".

kumple, koledzy, nie mają problemu takiego z dziewczynami jak dziewczyny z facetami, że boją sobie powiedzieć czy coś. To nie baby, nie myślcie więc tak jak by kobiety miały się bić o faceta. Faceci nie mieszają się w takie konspiracje i takie tam. Jak sie ktoś z kimś umawia to ...umawia się i tyle :) To my jak te głupie chcemy o facetów walczyć i lać się między sobą, że " ona nam zabrała, to ja jej zabiore" a oni są w tej kwestii bardziej rozsądni.

Hmmm w sumie to taka luźna znajomość, mamy wspólnego kumpla, trochę zdziwiło mnie jego zachowanie, mnie by nie przeszkadzało zeby kumpel wiedział, że się spotkaliśmy raz, czy 2 razy

po cichu ---> kumplowi wiem, że sie podobam, ale przyjaxnimy się juz z 10 lat i wie że z mojej strony nic się nie zmieni...

wg mnie nie traktuje Cie poważnie

dziecinada - osrac dziada.

Też mi się wydaje, że jak facet ma 29 lat i rzuca mi takie hasło to niezbyt poważne...

29lat?! Ozez... :O

A na początku wydał mi się takim fajnym facetem :-P

to jest naturalne, na poczatku wiekszosc znaczna wydaje se fajna i normalna, a zycie weryfikuje ten sąd;)

:-/ a teraz zamilkł i od paru dni sie nie odzywa

On ma 29 lat???? wow

wg mnie to niedojrzały dupek, daj sobie z nim spokój zanim cie przeleci