Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gin1132

spodobała mi się moja pacjentka

Polecane posty

Gość jhgfhjggkjg
gin1132 co u ciebie? co się dzieje? napisz coś więcej. kontaktowałeś się z nią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatuszszekk
Chyba gin zakończył swe zwierzenia, a szkoda fajnie się czytało tę bajeczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vyvyfctn
gin...żyjesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gin poszedł do innej
pacjenteczki cóż taki zawód ple a fujjjjjjjjjjjjjj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lksoj
a niech idzie do innej " pacjenteczki", może z inną mu łatwiej pójdzie. Bo wygląda na to że doktorek lubi mieć podane wszystko na tacy, gdy trzeba się wysilić, to powstaje problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvggrr
GINEK MYŚLAŁ,ŻE DZIEWCZYNA OD RAZU DO STÓP MU PADNIE,BO ON PAN DOKTOR DAWAŁ JEJ ZNAKI! I NIE WAŻNE ŻE ONA MA MĘŻA,NO JAK TO: PRZECIEŻ ON NA NIĄ SWÓJ WZROK SKIEROWAŁ,POWINNA ZA NIM BIEC KŁUSEM,A ON ZE SWOJEJ STRONY,JAKO FACET NIE ZROBIŁ NIIIIIIIC KOMPLETNIE POZA OBMACYWANIEM (NIEWINNYM JAK NAPISAŁ) I KLEJENIEM SIĘ DO NIEJ,ZBOK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miech idzie w kigi
kiginimaty na kamczatke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjhgfdsdfgbn
oprócz dr nie ma nikogo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjfhdguhsguish
co u ciebie gin? napisz coś? nie daj się prosić;-)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wuihi
jak tam gin1132? napisz coś czekamy!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość essssssssssssssan
a może autorowi coś się stało? żyjesz doktorku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dxdffx
gin odezwij się,co u ciebie bo wszyscy ciekawi jesteśmy czy się coś rozkręciła historia, a może jest tak dobrze że nie masz czasu tu zajrzeć, daj znać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitkitkitka
o tak gin odezwij się, z wielkim wzruszeniem czytałam Twoje wpisy, ciekawi mnie co się dzieje u Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość essssssssssssssan
nasz doktorek chyba się już nie odezwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam wyjść Panu naprzeciw; przełamałam się i zrobiłam, jak Pan wolał. Napisał Pan, że głupio się Pan czuł, usilnie próbując pokazać mi swoje zainteresowanie. Może Pan sobie wyobrazić, co ja poczułam teraz, po tej ostatniej wizycie. Wcale nie było mi łatwo zebrać się w sobie i przyjść. Nie mam w zwyczaju uganiać się za mężczyznami. Mogę tylko domyślać się, dlaczego nie odważył się Pan powiedzieć mi czegokolwiek. Kiedy Pana „poznałam, miałam wrażenie że jest Pan porządnym i wartościowym człowiekiem. Jestem przekonana, że taki właśnie Pan jest. Podczas tamtej wizyty wysyłał mi Pan sprzeczne komunikaty, jak również na tyle „dobitne, że myślałam, że to jakaś zabawa, chęć dowartościowania się moim kosztem, test. Nie pasowało to do mojego obrazu Pana. Byłam zdezorientowana i nie wiedziałam, jak się do tego odnieść. Po tej wizycie byłam przygnębiona, myśląc że okazał się Pan kimś zgoła innym, niż wcześniej sądziłam. Trafiłam na to forum, bo ta sytuacja nie dawała mi spokoju i wciąż o niej myślałam. Pamiętałam wyraz Pana twarzy po tym moim „nie i nie potrafiłam tego zrozumieć. To, co przeczytałam, zwaliło mnie z nóg. Wiem, że wstydzi się Pan tego, że opisał Pan to tu i w taki sposób i że to przeczytałam (w odwrotnej sytuacji też bym była zażenowana, gdyby Pan przeczytał moje intymne zwierzenia). Ale gdyby Pana i mnie nie podkusiło, żeby tu zajrzeć, nigdy w życiu nie domyśliłabym się, że Pana zachowanie wynikało z takiego właśnie powodu. Chwila wstydu stanowi niewygórowaną cenę za taką wiadomość! Mnie również nie jest łatwo z tym żyć. Od kiedy to odkryłam, biłam się z myślami i rozłożyłam na kawałki swój „bezpieczny świat wartości i przekonań. Być może gdyby Pan mi to powiedział znacznie wcześniej prosto w oczy, to nie uwierzyłabym w to. Nie wiem. Dzięki temu, że przeczytałam to tutaj, miałam wystarczająco dużo czasu, żeby to przeanalizować (a także wiele życiowych spraw), połączyć wszystkie elementy w jedną całość. Teraz wierzę, że to, co Pan napisał, jest szczere. Czuję to samo, ale chyba nie powinien Pan się dziwić, dlaczego tego nie okazywałam Przyznaję, że dwa razy tutaj się wypowiadałam: 17.12.2012; 17:07; : ))))))))))))))))) i 16.01.2013; 14:52; mnbghlkj. Niektóre wypowiedzi innych osób mogły/mogą pobieżnie pasować do kontekstu i sytuacji, co jest denerwujące. Nie chcę, żeby Pan myślał, że ktoś tu Pana podpuszcza to by była ostatnia rzecz, jaka by mi przyszła do głowy. Z drugiej strony, nie chciałam się ujawniać, żeby nie czuł się Pan zakłopotany moją obecnością tutaj. Myślałam, że potoczy się to inaczej i że to forum nie będzie już do niczego potrzebne. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość don diego
nie jestes na bank lekarze bo kazdy lekarz tak bazgroli ze nie da sie doczytac a tu ja czytam normalnie kazde slowo oszuscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O tej porze forum pożera cudzysłowy i wielokropki. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze a może czas juz
skończyc te dyrdymały w które nikt nie wierzy kochanka i zona czeka a On sie jeszcze za pacjentki bierze Ty Araba a zarobisz na wszystkie bo wiesz ŻON możesz miec tyle na ile cie stac w Arabii a w Polsce bigamia jest karalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość essssssssssssssan
DO /A./ piszesz tak jak byś była pewna że to twój doktorek, a jeśli się mylisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Morska Bryza
Fajna historia..czyżby happy end?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A yellol
Co u Ciebie autorze? Nadal zakochany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybrałam lekarza :)))
;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie mu już
ta miłóść do pacjentki przezszła.Pożadanie minęło,przestało rozpierać rozporek i the end

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Santa Subitta
domniemywam iż temat był tylko marną prowokacją by zachęcić te zakochane w lekarzach baby do nabijania frekwencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co wam do tego dfvghnf
mamy real do życia :)) miłosc jesli jest szczera to jestnieulotna , prawda :):

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a;pkao
gin co u ciebie? masz ją wreszcie,czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A w sercu muzyka gra
gin, piszesz tu jeszcze czasem? Zainteresował mnie Twój temat. Sytuacja przypomina mi coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gin1132
co u mnie? Bez zmian, kocham i cierpię. Nadal jest moją pacjentką. Widujemy się regularnie, ale tylko na wizytach. Niestety nic nie mogę zrobić. Nic na siłę. Myślę że jest świadoma tego co się dzieje. Jeśli będzie chciała, to ja jestem gotów. Nic więcej nie mogę zrobić!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bławateec
A co Ci się najbardziej w niej podoba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale może to nie 100% facet
normalny lekarz o ile miałby taki problem , nie pisałby na forum , tylko załatwił sprawę ..w realu ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×