Kupiłam..

Jestem na koncówce ciąży - jak wiadomo kazdy grosz się liczy. Wózek dostałam w spadku po znajomych, dużo ciuszków też, trochę kupiłam w ciucholandzie, trochę kupiłam nowych.. łóżeczko kupiłam używane z szufladą za 120 zł ale jest trochę obdrapane i sama je oszlifowałam i pomalowałam ciemnym lakierem specjalnym. Dostalam tez od sprzedajacego materac ale nie spełniał mojego minimum i kupiłam nowy za 60 zł. Wanienkę też dostałam w spadku, karuzelę itp itd też. Jeszcze zostały mi kosmetyki.. Czy uważacie, że używane rzeczy albo łożeczko przerobione przeze mnie samą to żałowanie pieniędzy na dziecko czy po prostu dobre rozplanowanie wydatków?

:)

widać, że nie stać cię na dziecko i wszystko chciałabyś dostawać.

:D

uwielbiam te złote mądrości kafetarianek:D o tak! zdecydowanie WIDAĆ, że NIE STAĆ CIĘ na dziecko i CHCESZ wszystko dostawać:D to widać jak na dłoni przecież:O

Radzisz sobie jak mozesz i to Ci sie chwali. Zaradna kobieta z Ciebie.

oczywiście że dobrze :)

bardzo dobrze zrobiłaś. Nie przejmuj się prowokatorami. Kasę można zainwestować w inne rzeczy.

heh.. jestem studentką, pracowałam całą ciąże popołudniami, na partnera nie mogę prawie liczyć i muszę robić zakupy ze swoich oszczędności.. dobrze, że macierzyński będę miała :) nie jestem osobą, która wszystko CHCe dostać.. wszystko co dostałam od kogoś bylo to w 4 miesiącu i nie w głowie było mi robienie zakupów.. a kiedy zaczełam się za nie brać większość rzeczy już miałam..

dziękuję za dobre słowa i słowa otuchy bo myślałam, że coś jest nie tak skoro prawie wszystko dla dziecka mam używane i "po kimś" choć po tych rzeczach tego nie widać.. lóżeczko odrestaurowałam, wózek wyprałam i wszystko inne też.. kosmetyki, pieluchy wielorazowe, pampersy, butelki, smoczki i inny asortyment mam nowe oczywiście

nic się nie tłumacz;) dzielna i rozsądna z Ciebie dziewczyna, a przy tym zaradna:) na pewno będziesz wspaniałą mamą:)

Dobrze zrobiłaś, masz mózg a nie kaszkę z mlekiem. Dzieciakowi wszystko jedno (na razie :)) czy łóżeczko nowe czy używane, ważne żeby było wygodne, nie będzie w nim spał do osiemnastki. Ale przygotuj się na jad mamusiek, które wywaliły mnóstwo kasy, żeby się pokazać przed innymi durnymi mamuśkami, a teraz żal im tyłek ściska, a raty kredytu chichoczą złośliwie. Nie pozwól tylko, aby zdrowy rozsądek wyciekł razem z wodami płodowymi :)))

zawsze wychodziłam z założenia że niekoniecznie dobre jest to co drogie.. moja znajoma kupiła wózek za 4000 zł, po 8 miesiącach sprzedała za bezcen praktycznie... nie rozumiem takiego podejścia i wydaje mi się, że gdyby było mnie nawet stać na taki super wózek to bym go nie kupiła bo dla dziecka jest on 'na chwilę'..

a jak wejdziesz na allegro to nawet za 400zł możesz kupić wyprawkę dla dziecka kosz mojżeszowy +podgrzwacze+przewijak +czasem nawet jakiś spiworek nosidełko odciągacz pokarmu tez w zestawie jest. trzeba dobrze poszukac

natknęłam się na wiele bezczelnych uwag i tkwi we mnie poczucie winy że nie potrafię zapewnić dziecku wszystkiego "co nowe".

oj nie przejmuj sie ! najwięcej ryczą te co same ledwo palcem do dupy trafiaja i nawet śpiochy kupują używane. Ja na brak kasy nie narzekam a mimo wszystko rzeczy typu mata czy przewijak i łózeczko wole kupić uzywane a czesto tak sie trafi ze to uzywane jest jak nowe. A wole zainwestowac w spiochy czy posciel do łózeczka

Nie masz się czym przejmować:) ją kupiłam dla dziecka wszystko nowe niestety. Wózek używamy był z pół roku choć miała być to też spacerowka która okazała się nie praktyczną:) lozeczko nowe które chce już mu zmienić na normalne a przespal w nim może że dwie noce. wanienka nowa używana z pół roku. Dużo można wymieniać z biegiem czasu wołala bym używane. Jedyne co kupowała i będę dalej kupować nowe to ubranka:)

E tam jakie żyłowanie. Nie przelewa ci się, a ktoś z checią ci oddal swoje rzeczy. Też bym wolała np. łóżko po dzieku oddac komus, kto go potrzebuje i komu będzie służyc niż wywalić. Skoro ktos ci te rzeczy oddał, to znaczy, że chciał ci je oddać. Nikomu z g.ęby nie wyszarpałaś.