Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamaadasiaijasia

wczoraj byla u mnie kolezanka i bardzo sie zdziwila ze daje bebilon

Polecane posty

Gość mamaadasiaijasia

Mam 2ch synow,2latka karmilam tylko piersia mlodszego dokarmiam bebilonem. Z kolezanka nie widzialam sie bardzo dlugo,ma 3je dzieci 8,6,4lata.Ona karmila piersia bardzo krotko,miesiac,tydzien..juz nie pamieta a potem dawala mleko krowie zmieszane z woda,z czasem dodawala manny.Mieszkala wtedy na wsi,z kasa krucho a krowy pod bokiem.Dziwila sie bardzo,ze wydaje niepotrzebnei pieniadze na mm jesli mam niedaleko do rolnika. Dodam,ze z dziecmi byla u lekarza tylko na szczepieniach,kaszlu,kataru nawet nie mialy...nie klamala na pewno,wiem tez od wspolnych znajomych ze dzieciaki zdrowe i zdolne na wyraz.. Jak myslicie dac to krowie-syn ma 3miesiace.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli moje zeby są brudne rano
dawniej kazde dziecko bylo krowim karmione o ile nie znalazła sie mamka i jakos zyjemy wszyscy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość georginiaaa
Kiedys tak sie przecież robiło. Wprawdzie ja jestem mieszczuch z urodzenia, ale moi kuzyni mieszkajacy na wsi pili jako niemowlęta mleko krowie rozrzedzone oczywiscie. Przeciez wiadomo, ze kazdy chce zarobic, wiec producenci MM równiez. Stad zalecenie, by podawac je dzieciom do 3 lat. Ja mam 3 dzieci, jedno było tylko na piersi, przez rok, piers samo odrzucilo, jednoczesnie nie chcac pic modyfikowanego, wiec posiłkowalismy się serkami, serami, kaszkami (na mleku krowim). Drugie miało karmienie mieszane, a trzecie tylko MM. Najbardziej odporne jest to karmione modyfikowanym, choc generalnie cała trójka prawie nie choruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym krowiego nie dała, ale to ze względu na to że sama nie lubię i nigdy jako dziecko też nie piłam bo miałam skaze białkową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość georginiaaa
To ostatnie zdanie napisałam, gdyz nie widzę zwiazku miedzy karmieniem a podatnościa na choroby czy inteligencją. Mowa oczywiscie o żywieniu normalnym, a nie patologicznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matki XXI wieku
matki XXI wieku dają dzieciom chemie do żarcia. Mleko modyfikowane? Co to kór....wa jest? Sama wpieprzaj zupki chińskie to zobaczysz ile w tym witamin. W średniowieczu nie było tyle chemii co teraz a ludzie byli zdrowsi i silniejsi. Ostatnio widziałem dziewczynę "szkielet" chyba z 40 kg albo i mniej a jej obiad (spożyła go przy mnie) to piwo + cygar + zupka chińska. Strach pomyśleć co będzie gdy będzie miała dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamakarmiacapiersią
sama karmię piersią ale moi rodzice mają znajomych na wsi, gdzie kobieta zaczęła dawać rozcieńczone mleko od krowy swojemu 4 miesięczniakowi bo miała dużo pracy na roli i nie mogła siedzieć non stop z dzieckiem. Chociaż jestem przeciwna kamieniu sztucznemu bez uzasadnionej potrzeby to w ostateczności nie dałabym swojemu niemowlęciu mleka od krowy, natomiast ok.roku chce spróbować dać jogurt naturalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamakarmiacapiersią
zapomniałam, że każda matka postępuje zgodnie ze swoim sumieniem ale wcześniej powinna zainteresować się tematem i poczytać trochę, co będzie najlepsze dla jej dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się wychowałam na wsi i praktycznie 70% moich znajomych na pewno chowało się na krowim mleku i wszyscy zdrowi:) a co do tej laski od zupek chińskich to mam taką szwagierkę kawa+pet+kisiel, zupka chińska i wyglada jak nieszczescie blade to, chude, ciagle chora, zgęziała i się tylko chwali jak to ona nie zaoszczędzi a jak przyjada do mamy to całą lodówę opierniczą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mleko modyfikowane
zawiera dodatkowo zelazo i witaminy. Jesli faktycznie twoje dziecko je chetnie surowe owoce i warzywa to nie ma problemu, ale jesli niechętnie je przelyka to nie ryzykowałabym zmianą na krowie które nie zawiera nic (zwlaszcza mleko UHT). Ja podaje modyfikowane minimum raz dziennie mimo ze dziecko ma już 2 lata i od ponad roku je też mleko krowie i wszelki nabial sery jogurty, kefiry. Uważam ze jedna porcja mieszanki to taki jakby koktajl witamin i prebiotyków niezbędnych dla dziecka wychowywanego w naszych warunkach kiedy slońca jak na lekarstwo i utrudniony dostęp do ekologicznych warzyw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mleko prawdziwe od krowy
to jeszcze nie taka zbrodnia ale mam kuzynkę, która od 5 miesiąca karmiła dziecko mlekiem z kartonu ze sklepu :o Bo jak stwierdziła, za dużo mleka pije i szkoda jej kasy na mleko modyfikowane :o Teraz jej dziecko choruje, lekarze mówia niech zmieni mleko a ona dalej swoje, że nie będzie wydawała tyle kasy na mm :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamadaminakaaaa354
ja bym nie ryzykowała na Twoim miejscu z mlekiem krowim synek Twój ma 3 miesiące więc mi sie wydaje ze to za wcześnie ale wybór należy do ciebie... A tak naprawde jeśli ktoś nie ma kasy na mm to będzie dawał krowie i bedzie uważał ze to jest najlepsze no bo innego wyjścia nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mleko krowie nie powoduje grypy ani głupoty. Po prostu zawiera zbyt duże ilości sodu, co w przyszłości może skutkować problemem z nerkami. Biorąc pod uwagę, że w wielu potrawach (np. parówkach) normy sodu są wielokrotnie przekroczone, ryzyko jest większe niż było kiedyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziwne to wszystko... kiedyś kupa dzieciaków chowała się na mleku krowim, były zdrowe, nikt się nim nie zatruł, a dzisiaj większość mam nie da bo to ryzyko! Ryzyko czego? Na pewno nie niedożywienia i braku witamin? Może mm to po prostu wygoda tak jak słoiczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to kwestia tego
kto robi badania, jeszcze pamiętam jak wołali, żeby nie jeść jajek po paru latach okazało się, że to bzdura, jajka są zdrowe o ile je się je w rozsądnej porcji. Potem to samo jest o kawie, pij kawę, nie pij i tak ciągle. Od prawdziwego, krowiego mleka się nie umiera(pod warunkiem, że komuś naprawdę nie służy), chociaż to też kwestia tego co rolnik podaje takiej krowie, ale zakładając, że je trawę, siano, kończynę czy buraki pastewne itp to nie powinno być problemu. Tyle lat dzieci karmiono krowim mlekiem, ewentualnie kupujcie kozie, dorośli ludzie żyją i mają się dobrze. Ostatnio nawet kotu nie można dać mleka bo będzie "chorował". Nie przesadzajcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×