Nienawidze polskiego obchodzenia Swieta Zmarlych!!!

Po prostu NIE ZNOSZE, tego lazenia i wystawania przy grobie godzinami. Matka co roku sie stroi jak na jakas ceremonie. Wywleka futro z szafy, chocby i +15 stopni bylo, ale nie, przeciez 1 listopada to sie zima zaczyna. I potem idziemy i przylaza te ciotki co je raz w roku ogladam, wujki, dzieciarnia, i zaczyna sie szeptanie: patrz na te, ten sam plaszcz co w zeszlym roku, a ta sie rozwiodla, zobacz jaki maly ten znicz przyniosla, ja dalam wiekszy, taka bogata, meza ma w niemczech a skapa, kwiaty jakie, chyba z biedronki, juz 32 lata i bezdzietna, pewnie zajsc nie moze. No masakra jakas, a ciotki swoje, ales ty schudla/ przytyla/, no popatrz co tam u ciebie, jak w szkole, co zamierzasz, masz chlopaka, i te usmiechy falszywe. Gdzie w tym jakies swieto i szacunek dla zmarlych? :(

to siedz w domu

nie moge, rodzice mi kaza, to by byla obraza boska, jakbym nie poszla :S

u nas przez poprzednie lata zawsze był konkurs na najdroższy znicz, teraz jednak zwycięzyło narzekanie na brak kasy i kazdy nosi tylko po wkładzie, w przyszłym roku to pewnie i na wkłady nie wystarczy..

dlatego ja ide na groby rano albo wieczorem, mniejsze ryzyko spotkania kogoś z rodziny

mowialm, ze chce isc sama wczesniej, rano, ale jazgot zrobili, ze co rodzina powie, ze jestem dziwna. a ja mam juz dosc, to samo imininki, wesela, wszystko obowiazkowe