Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Jordan.pl

START do końca roku 15 kg

Polecane posty

Gość Nina z Loyda
hallo :) nie ma nikogo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem, wróciłam ze spaceru, dzieci padły, ide sobie kawkę zrobić (zbożową) pije ich dużo 6 może 7 dziennie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katrian28
Witam! Chciałabym się do Was przyłączyć. Obecnie ważę 76 kg (przy wzroście 170 cm) i nie mogę już na siebie patrzeć. Jestem młodą osobą (22 lata) i mam wyrzuty sumienia, że aż tak się zapuściłam. Codziennie obiecuje sobie, że coś z tym zrobie, jednak zawsze znajdę jakoś wymówkę. Wydaje mi się, że forum jest bardzo pomocne w walce z kilogramami, ma się jakoś motywację i kontrolę. Dzisiaj na śniadanie zjadłam sałatkę (sałata lodowa, ogórek, papryka, oliwki, ser feta), obiad (garść makaronu i duszone warzywa). Mam nadzieje, że tym razem się uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katrian28 witaj z nami. Ile zamierzasz schudnąć? Ja mam pytanie, mam 26 lat, jestem już stara czy jeszcze młoda? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katrian tylko dieta czy też jakiś sport, ćwiczenia? ja miałam już śmigać od wczoraj na orbitreku ale okazało się że musimy kupić auto i niestety muszę puki co z niego zrezygnować :( zastanawiam się może jakiś basen... najgorsze jest to że nie bardzo mam czas na cokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Póki co staram się jakoś sama indywidualnie ruszać, jakieś brzuszki, przysiady. Codziennie na uczelnie chodzę na piechotę po 30 minut w jedną stronę, co 2 tygodnie basen w ramach zajęć i niestety tylko tyle. Chciałabym się bardzo zapisać na jakąś siłownie/ aerobik ale za bardzo nie mam czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nina z Loyda
A u mnie z tym sportem na bakier , no nie lubię za cholerę! Ewentualnie rolki , ale przy takiej pogodzie jak wracam do domu po 18 to nie mam szans na rolki , nie wiem może jak trochę zjadę to zapiszę się na siłownie ale teraz to jeszcze nie bo będę tam największa ;) ja już nie wiem ile ważę , waga mi się rozwaliła. Wczoraj rano pokazywała 58 a dzisiaj 62 hahaha :) muszę kupić nową ale to w weekend.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jordan gratuluję ósemki! :) Katrian ja do niedawna też codziennie miałam wymówkę, żeby tylko zjeść coś grzesznego, ale w końcu naszło mnie oświecenie, oby tak dalej :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Na dukanie byłam około 8 miesięcy. Ale co jakiś czas z niego rezygnowałam później znów wracałam i tak to trwało. Leciało do pewnego momentu i byłam zadowolona bo nie chodziłam głodna. Później się zatrzymało i nic nie pomogło, a zastój trwał ponad miesiąc. Zmieniłam dietę. No i teraz ładnie leci. Dziś zobaczyłam 63. Już 4 kg do celu nr 1. Nie mogę się doczekać. Mój jadłospis z dziś: paczka gotowanych warzyw brokuł i kalafiora kawa - cappuccino wiśniowe!!!! (wiem wiem żadna dieta tego nie uwzględnia ale byłam u dziadków a oni innej kawy nie piją a głupio mi było siedzieć przy pustym stole gdy namawiali, rzadko ich odwiedzam. Musiałam) I w planach jeszcze woreczek brązowego ryżu z warzywami - pomidory i ogórek zielony. No i zupa mała porcja. A także ćwiczenia. Zupa się gotuje bo jutro zaczynam tydzień 4. Jestem bardzo zadowolona z efektów i z tego ze waga spada. Moze nie jakoś mega szybko bo tylko 1 kg na tydzień, ale za to ciągle bez przerw jak na razie, a to duży plus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jordan gratuluje spadku wagi. Takie przejścia z jednej liczny na drugą bardzo cieszą. Wiem coś o tym, teraz czekam na piąteczkę. Co do ćwiczeń to ja głównie rowerek stacjonarny. Staram się tak od pól godziny do godziny dziennie wieczorem oglądając tv. A na aerobik też się zamierzam zapisać, ale szukam takie w wodzie bo podobno daje lepsze efekty i odciąża kręgosłup. Inne ćwiczenia to np noszenie wszędzie z sobą moich ukochanych 10,5 kg (jordan coś niecoś o tym wie:P ) które za żadne skarby nie chce siedzieć w wózku, a na własnych nogach maszeruje bardzooo długo i zazwyczaj w odwrotną stronę niż ja bym chciała. Tak wiec podliczając to wszystko wychodzi że tego wysiłku fizycznego wcale tak mało nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejjj :) Mnie przybyło pół kilo... "Ciocia" przyjechała... Dziś zjadłam 1004 kcal :) Może przed snem zjem jeszcze jabłko, mam takie maleńkie pod ręką, wychodzi że ma jakieś 30 kcal. Ogólnie to mam fatalny dzień. Głowa boli, brzuch boli, chcę czekoladyyy! :( (Na szczęście w domu nie ma słodyczy a do sklepu nie chce mi się iść :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh męczące są te wieczory. Musiałam trochę z sobą powalczyć, żeby nie zjeść czegoś niedietowego na kolacje :P ostatecznie skończyłam na 4 waflach ryżowych z serkiem, sałata i papryką i jednym jabłku. Musiałam się czymś zapchać, żeby nie myśleć o jedzeniu i móc wkuwać. A teraz życzę wszystkim kolorowych snów i wracam z powrotem do książek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nina z Loyda
Witajcie! Ja się trzymam , zjadłam a w zasadzie wypiłam wczoraj odżywkę białkową , kilka śliwek , dwie gruszki , porcję mojej zupki , i na kolację trochę musli z jogurtem, nie jestem głodna , może to dlatego że jestem po miesiączce a dwa tyg temu stosowałam kilkudniową głodówkę więc pewnie mam dość obkurczony żołądek , tak czy inaczej dzisiaj czeka mnie nie lada wyzwanie - urodziny mojej córki , gdzie tradycyjnie babcia upiecze tort czekoladowy , w zasadzie jedyny zjadany w naszym domu ... może zamiast obiadu zjem kawałek... sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nina z Loyda
Hallo Dziewczynki :) nie ma dzisiaj nikogo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, Nina nie jedz tortu!! dasz radę, chwila przyjemności a będziesz żałowała... to przecież bomba kaloryczna! Ja wczoraj zjadłam jogurt, zupę warzywną z mięsem, jogurt+ serek grani, mięso gotowane + warzywa kurcze i mi przybyło 0,5 kg ale być może dlatego że mężuś posolił zupę za mocno i mi się zatrzymała woda, poza tym bralam 2 tabletki przeciwbólowe to też zatrzymuje wodę. Cóż do końca roku jeszcze mam czas :). Dziś na śniadanie jogurt, na 2 zrobie sobie sałatkę z pomidorem, na obiad kasza gryczana+warzywo, kolacja dorsz z warzywami (pieczony)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nina z Loyda
ja chyba za mało jem , tylko ten serek wiejski i zupę , nie wiem muszę wprowadzić rybę i białe mięso po potem będę miała jojo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Ja już dziś po godzinie jazdy na rowerku i 0,3 godz ćwiczeń aerobowych (mam okropny brzuch) zajadam teraz zupę na śniadanie. Dziś początek czwartego tygodnia kapuścianki wiec jabłka do woli. Nina ty też na kapuście? Jaki masz jadłospis bo widziałam w necie trzy różne opcje. Ja wybrałam tą najmniej rygorystyczną bo wiedziałam ze u mnie to będzie dłuższa dieta a nie tylko 7 dni. W planach dziś jabłka do woli, zupa do woli a wieczorem jeszcze z pół godz roweru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dziś zjadlam 2 chlebki wasa z pastą (twaróg, z 50 g, 2 łyżki jogurtu naturalnego i pomidor). Jem już obiad- fasolka z marchewką, pół torebki ryżu, z przecierem pomidorowym- taka potrawka. W ogóle to jem bardzo nieregularnie :) Patrze się tylko na kalorie posiłków, bo gdybym miala też ustalone pory dnia w których jem, to bym chyba zwariowała :) A zjadłam dokładnie 296 kcal :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
0,5 miało być a nie 0,3. Nina znajdź sobie prawdziwy jadłospis zupy kapuścianej bo na zupie plus serek to się wykończysz. Na kapuście się je: 1 dzień- kapusta i owoce bez bananów- ja jem do woli jabłek 2 dzień kapusta plus warzywa najlepiej zielone (ja jem brokuły, kalafior, mieszankę chińską, zupę wiosenną, ogórka zielonego, paprykę) na kolacje 2 pieczone ziemniaki z masłem! 3 dzień kapusta, owoce i warzywa (prócz bananów i ziemniaków) 4 dzień kapusta, banany (max 3) i mleko 0% do woli 5 dzień kapusta pomidory (max 6 sztuk), warzywa i gotowany kurczak (niedużo) 6 dzień kapusta, warzywa prócz ziemniaków, gotowany kurczak do woli 7 dzień kapusta, woreczek brązowego gotowanego ryżu, warzywa prócz ziemniaków. Ja jestem zawsze syta. Nie wyobrażam sobie diety na której chodzi się głodnym bo później źle się to skończy. No a mimo tego ze jem to i tak chudnę i to całkiem nieźle bo około 1 kg tygodniowo, a w 1 tygodniu 3 kg. Dlatego myślę, ze to dobry jadłospis. Jest tam dużo warzyw, produkty nieprzetworzone wiec zdrowo. Jedyne co to mało nabiału, ale mnie po dukanie akurat do nabiału nie ciągnie. Mleko 4 dnia zupełnie mi wystarcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W PAMIĘTNICZKU - zazdroszczę Ci tej godzinki na rowerku, ja jak jestem sama z 2 to jedynie moge tu z doskoku coś napisać :) no chyba że śpią obie na raz. Musiałabym też mieć rowerek :) Karolina - no właśnie ta reguła w posiłkach baaardzo dużo daje Nina faktycznie Twoje menu bardzo ubogie w mięso, które ja uwielbiam a zwłaszcza ryby. Szkoda że moje dziecko nie toleruj ryb..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jordan ja jadę na rowerku a moje pisklę mi się wiesza z przodu na kierownicy i podciąga nogi. Jak ćwiczę na karimacie to mi moje ukochanie przynosi poduszkę i podkłada pod głowę żeby matce wygodniej było. Ja tu pełne skupienie i jadę serię brzuszków a mała się układa z 2 strony na swoim kocyku i mnie małpuje. Nie mogę śmiechu opanować wiec ćwiczenia są podwójnie trudne i pewnie podwójnie wartościowe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nina z Loyda
JAKOŚ TEN TYDZ OGARNĘ BO JEST DOŚĆ TRUDNY I OD PONIEDZIAŁKU ZABIORĘ SIĘ ZAJAKIEŚ SENSOWNE MENU , PÓKI CO CIESZĘ SIĘ ŻE MNIE NIE CIĄGNIE NA ŻARCIE HURRA :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RedCytrus
Mi minął 3 dzień bez słodkości;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny, Ja dopiero dzisiaj przeczytałam wszystko co napisałyście przez ostatnie 2 dni- niestety nie mam czasu, żeby częściej wchodzić na foum. Cieszę się, że się trzymacie na dietkach i chudniecie:) Ja również się trzymam- dzisiaj 3 dzień- w zasadzie tak jak pisałam nie mam żadnej konkretnej diety - raczej staram się ograniczać niezdrowe jedzenie:) śniadanko 7.00: serek biały + pomidorek z cebulką + kromka cleba 2 sniadanie 11.00: bułka z szynka i serem+pomidor- 3śniadanie: 14:30- jabłko+ 2mandarynki obiad 17:00- pomidorówka bez smietany i makaronu + racuszki z Dyni- trochę za dużo tych racuszków zjadłąm- ale uwielbiam wszystko co z mąki mnaimniam:) kolacja: jabłko Staram się duzo pić: 1 x kawa sypana bez mleka i cukru + kilka szklanek cherabty + woda. Nie słodze już z 10lat i w ogóle nie potrzebuję cukru do słodzenia- też tak macie? W poniedziałek udało mi sie troszkę poćwiczyć w domu z mężęm- to byo raczej rozciaganie- ale było wesoło Za mało ruchu mam - musze stwierdzić. Muszę to zmienić, ale kiedy wracam do domu i jest juz ciemno to ogarnia mnie lenistwo :( Bedzie dobrze!!!!:) Czy któras z Was stosowała dietę South Beach? Kiedyś ją stosowałam chyba przez miesiąc i byłam MEGA zadowlona z efektów. Macie doświadczenie z tą dietą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nina z Loyda
Dzień dobry :) no i zjadłam kawałeczk tego tortu . w zasasadzie pół , i to nie z łakomstwa tylko symbolicznie. Nie mam wyrzutów ponieważ przy okazji zaobserwowałam bardzo pozytywną rzecz - do niedawna po zjedzeniui kawałka tortu rzuciłabym się na resztę w ilościach przemysłowych ;) natomiast wczoraj po zjedzeniu tego kawałka nawet nie musiałam walczyć z pokusą i to nie dlatego że nagle przestałam lubić słodycze - przeciwnie , uwielbiam je! Myślę że po prostu wykształciłam w sobie pewną świadomość , wiem że chcę schudnąć i nie mam sensu samej się oszukiwać , twardym trzeba być nie miętkim ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nina z Loyda
Dziewczyny hallo :) opowiadajcie co u Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RedCytrus - oby tak dalej :) Edarling - ja słodze kawę, wiem że nie powinnam ale to dosłownie pół łyżeczki, herbatę piję gorzką :) Nina z Loyda - no to gratuluje silnej woli, pół kawałka nie zaszkodziło a nawet możesz być dumna że te drugie pół kusiło ale się nie dałaś :) mnie taka próba czeka w weekend, jedziemy w odwiedziny do teściowej (obiadek) i do szwagierki na parapetówkę... a alkohol też nie wskazany na diecie, eeeech....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakaś dzisiaj jestem zaspana, nie moge się obudzić a już południe, za chwile zbieram dzieciaki i jadę do mamy, trochę urozmaicenia bo siedze całymi dniami sama z nimi i wariuje powoli :) wczoraj jadłam: jogurt 3x wasa z pomidorem kasza jęczmienna 1 woreczek dorsz z warzywami z pieca jogurt + serek grani :P na wadze 90,00 dziś juz jestem po 3 małe kanapki ciemnego chleba z pomidorem duży jogurt owocowy na obiad gotuje kurczaka, na kolacje będzie kurcza a w międzyczasie jakieś jabłko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nina z Loyda
no ja też mam ten problem z weekendami u teściów :D moja gotuje nadzwyczajnie :) w mojej obecnej sytuacji to niezbyt dobrze bo nęci i kusi :D ja dzisiaj kupiłam duży jogurt i wymieszałam go z bananem i daktylami , smaczne i syte , podzialiłam to na 6 porcji , więc mam na dzisiaj i jutro w pracy , a na kolację chyba brokuł albo inne warzywka na ciepło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×