Pomozcie,bo nie wiem co myslec,co robic ...

Oficjalnie nie jestesmy razem,spotykamy sie od miesiaca ( kino,spacerki,restauracje,spotkania u mnie,wesele u jego kuzyna ).On wie,ze nienawidze imprez w pojedynke (wie jak moj byly facet mnie skrzywdzil).Nie doszlo miedzy nami do zblizenia,jedynie buziak w policzek,dotyk dloni ... mimo wszystko mamy sie ku sobie,ciagle zabiega o spotkania,itd.Chcial sie dzis spotkac,niestety ja sie zle czuje.Mowil,ze kolega namawia go na impreze,ale nie idzie bo ma pewien powod,ale mi nie powie,bo bede zla i zawstydzona ( chodzilo o mnie ). Po godzinie napisal,ze jednak jedzie,ze bedzie gruba impreza bo jedzie mocna ekipa .. I juz zdobyl minusa :( fakt,nie jestesmy razem,ale spotykamy sie,idzie wyczuc,ze nie traktuje mnie jak kolezanki ale cos wiecej,wiec zamiast pokazac sie od najlepszej strony,zabiegac o mnie,to on sobie pojechal ... wg mnie to nie fair,prawda :( ?

I już wiesz, że trafiłaś na prawdziwy wzór cnót moralnych. Po prostu ideał. ;-)

to jak,mam racje :( ? nie spodobalo mi sie,ze pojechal .. spotyka sie ze mna ,a sobie jedzie .. ja bym nie jechala,ehh .. tym bardziej,ze on wie jak moj byly postepowal .. sam mi mowil,ze nie wyobraza sobie jezdzic na imprezy bedac w zwiazku .. nie jestesmy oficjalnie razem,ale wszystko do tego prowadzi..

On zwyczajnie robi Ciebie w balona. Lubisz to?

Wrecz nienawidze.Raz pozwalam siebie tak traktowac bedac z poprzednim chlopakiem i juz nigdy wiecej.Albo o mnie zabiega i nie jezdzi po imprezach pic,gdzie sa napalone puszczalskie panny,albo sobie jezdzi i niech o mnie zapomni. :(

Dżizes, gdybym była facetem nigdy nie chiałabym takej świrniętej laski jak ty

albo razem albo wcale

On nie jest Twoją własnością.Wkurzają mnie takie panny,które jak poznają faceta to uważają się za pępek świata...i co złego w tym,że pojechał?ma nagle olać rodzinę i przyjaciół bo Ty tak chcesz?

Rozumiem, że podjęłaś decyzję o rozstaniu...

Po prostu sam mi mowil,ze nie lubi jezdzic na imprezy i nie wyobraza sobie czegos takiego bedac w zwiazku.My co prawda nie jestesmy razem,ale spotykamy sie,mamy sie ku sobie,a takim zachowaniem zalapal minusa .. jest niekonsekwenty w swoich slowach,czynach .. mowi mi,ze nie jedzie bo cos sie zmienilo,ma dobry powod,ze chodzi o mnie,a nagle jedzie .. nie podoba mi sie cos takiego.

Facet ucieknie jeśli będziesz trzymała go w złotej klatce

ale w jego opini to nie jest trzymanie w klatce,bo sam mi wczesniej mowil,ze nie idzie bo ja jestem powodem,nagle zmienil zdanie .. to po co mi tak mowil?poza tym sam nie uznaje imprez bedac z kims ... nie jest konsekwentny :(

To jasne, że się z nim rozstajesz. Przecież TY jesteś konsekwentna w swoich słowach i czynach. Nie to co ten łajdak, prawda?

Ale on z Tobą jeszcze nie jest, więc nic złego nie zrobił

Jęczysz, kwękasz i narzekasz. Jak to baba. Ale i tak go nie rzucisz. Chociaż to zwykła łachudra jest. Poboczysz się na niego parę dni. A potem Ci przejdzie. Ale on będzie już wiedział, że może Tobą pomiatać. Wasz zwiazek zapowiada się naprawdę rewelacyjnie...

Nie jesteście razem a Ty już takie akcje odstawiasz..biedny ten facet będzie jak byście już byli razem :O. Nie chciał jechać ale zebrali się fajni ludzie,namówili go i pojechał wielkie mi przewinienie.Dorośnij!