Czy taka dieta ma sens?

Witam, chcialabym sie Was poradzic... Probowalam przeprowadzic diete 10-dniowa, ale nie wyszlo. Nie, nie dlatego, ze sie obzeram czy mam slabosc do slodyczy. Nie. Po prostu brakuje mi w tej diecie warzyw i owocow. Akurat slodycze i pieczywo, napoje gazowane moga dla mnie nie istniec. Probuje znalezc dla siebie jakis odpowiedni sposob odzywiania, tak zeby chudnac a jednoczesnie zeby dieta byla urozmaicona i pokrywala zapotrzebowanie na wazne skladniki odzywcze. I wymyslilam sobie, ze od rana tak do 15 bede jesc jablka, grejfruty i kalarepe (przy okaji duzo blonnika) a pozniej od 15 do 20 twarozki, tunczyka, piers z kurczaka, jajka. Albo naprzemiennie, np. poniedzialek warzywa i owoce, we wtorek nabial, sroda warzywa i owoce itd. Co o tym myslicie? Czy mialoby to sens? Moze jakis dietetyk sie wypowie? Bede wdzieczna za okazana pomoc. Pozdrawiam :)

Zainteresuj się dietą dra Pape to będziesz miała właśnie mniej więcej taki styl żywienia i gwarantowane efekty, z zerem głodu czy braków (bo można jeść praktycznie wszystko).

warzywa możesz łączyć dowolnie zarówno z węglowodanami jak i z białkami, czyli jak najbardziej tak jak napisałaś. Byle nie jeść razem węgli i białek

ZRÓB SOBIE DIETE NIEŁACZENIA

Bardzo dziekuje Wam za odpowiedzi. Sprobuje tej diety tak jak napisalam, wole taka niz glodowke.