zakochałam sie w nim on jest taki piękny!

jak do mnie mówi, to nie myślę o tym co mówi tylko patrzę w jego piękne oczy...patrzę na jego usta, marzę by wział mnie w ramiona i namiętnie pocałował... cóż takie marzenia paszteta... :(

a ja chyba nigdy sie nie zakochalam, a moze raz jak mialam 16 lat? niestety od tamtej pory juz nie. :s a też uważam siebie za paszteta, moze jestem niewrażliwa?

nie masz czego żałować zakochanie to sttraszny stan :O :(

jak każdy stan ma złe i dobre strony , niemniej to choroba :)

to swiadczy o tym że jesteś wrażliwą osobą, może ujmiesz chłopaka tym? Poza tym, nie ma brzydkich kobiet, sa tylko zaniedbane wiec do boju, zrob sie na bostwo i walcz o kolesia.

serio, zrob jakis krok, jak nie zrobisz bedziesz zalowala cale zycie.

dbam o siebie jak mogę, staram sie wygladać idealnie gdy go spotykam, ale pewnych rzeczy nie przeskoczę... :( współpracujemy razem w grupie, mamy ten sam znak zodiaku... jakby się dowiedział,że coś do niego czuję to nie wiem co by było. Z drugiej strony jego spojrzenie...takie prostoduszne...moze sobie to do niego dopisuje... same pozytywne cechy...chciałabym żeby był taki jak myślę - prosty, ufny, dobry, spokojny, porządny, niewinny...nie wiem jaki jest... pewnie całkiem inny dziekuje za mile slowa ;) ale dodam tez ze jestem strasznie zazdrosna! zazdrosna o niego juz w tej chwili... a startować do niego wprost nie bede - moja kolezanka też pasztet startowała do wielu i wsyscy ją olewali :O