Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taaaka__jedna

Moje zycie towarzyskie to strzępy.... Czy na tym polega dorosłosc???

Polecane posty

Gość taaaka__jedna

Mimo natłoku obowiazków mogę powiedzieć, ze sie ... nudzę... Bo mam bardzo mały kontakt z ludźmi :-( Jestem w domu z dziećmi. Czy to sie zmieni, jak pójdę do pracy? Czy w obecnych czasach mozna w miejscu pracy znaleźć bratnie dusze??? A jak nie tam to gdzie??? Czy taka 35-letnia babka ma jeszcze szansę na przyjaźń???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusiakubusia27
a koleżanki ze studiów, liceum? Może warto odnowić stare znajomości? może masz jakieś sąsiadki, które mają dzieci w podobnym wieku i też nie pracują?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusiakubusia27
W jakim wieku są dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaka__jedna
Miałam 3 wspaniałe przyjaciółki w liceum, jedna mieszka na drugim koncu polski, druga w Kanadzie a trzeciej cos odbiło i pozrywała wszelkie kontakty ze wszystkimi. Kumpele ze studiów, owszem, są wszystkie na miejscu, ale tak sie złożyło, że zadna z nich, ŻADNA, nie załóżyła swojej rodziny, nie ma dzieci. i mimo ze gdy sie spotkamy lub rozmawiamy przez tel. jest super, to jednak żyjemy w nieco innych swiatach. Również dziwnie to wygląda, gdy przychodza do nas. my w piątke, one w pojedynke. Mi to oczywiscie nie przeszkadza, uwielbiam gosci itd, ale obawiam się, ze co niektore mi zazdroszcza stabilizacji, jedna wiem to na pewno, nie jest w stanie sie z nami spotykac, bo potem ma doła przez tydzień. Idiotyzm jakis...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaka__jedna
Polski - oczywiscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podziwiam bardzo
Nasze życie towarzyskie też się skończyło wraz z tym, gdy cała ekipa się purodzinniała. Każdy ma swoje życie, większość z nas ma przeważnie po dwoje małych jeszcze dzieci, a średnia wieku to 35 lat właśnie. Jeszcze 10 lat temu było inaczej, częste imprezy, wyjścia. Ja przyjaciółek nie mam, miałam kiedyś, ale przyjaźń urwała się, gdy ja robiłam maturę, a moje przyjaciółka doszła do wniosku, że jej nie trzeba matury (i w domyśle - przyjaciółki z maturą). Nasze drogi się rozeszły, ona zbliżyła się z inną koleżanką z takim samym podejściem do zycia. Ja skończyłam studia w wieku 26 lat (po liceum byłam 2 lata jeszcze w studium, na kierunku który mi się przydał w życiu), więc studia zaczęłam w wieku 21 lat. Moje dawne przyjaciółki poszły do liceum dla dorosłych w wieku 30 lat, nagle matura im stała się potrzebna, jedna poszła na studia, ma dzisiaj 36 lat i jest na magisterce, kończy ją. No ale po przyjaźni nie zostało nic, nawet już kontaktów nie trzymamy, bo i po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie tak
A ja swoją bratnią duszę spotkałam w pracy:) Pracuję w biurze i bardzo się zgadałam z jedną taką dziewczyną i się teraz przyjaznimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaka__jedna
No ja wybieram się po Nowym Roku do pracy, mam nadzieję, ze w kwestiach kontaktów z ludźmi coś się zmieni i to na lepsze. Ja zawsze miałam tak,ze gdzie sie znalazlam, zaprzyjaźniałąm sie z kimś zawsze, czy to szkoła, czy to harcerstwo, czy to chór na przykład, bo też śpiewałam w takowym :-P Nie wyobraząm sobie, by moje zycie miało tylko krecic sie wokól domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×