czy to normalne przy długich, grubych włosach?

Witajcie :) Od jakiś 2-3 miesięcy zauważyłam, że gdy umyję włosy (gdy są jeszcze mokre) dosłownie wyciągam je sobie z głowy...:-/ Nie jakieś wielkie kępy ale tak po kilka włosów praktycznie co 2 pociągnięcie. Oprócz tego w szczotce zostają mi włosy, a raz nawet odkurzacz się zapchał moją "sierścią" i często trzeba czyścić tą szczotkę odkurzacza:-/. Mam BARDZO GRUBE, gęste, proste i CIĘŻKIE włosy czy to może być powodem wypadania? Ktoś mi powiedział, że tylko mi się wydaje, że mi tak wypadają, bo przy krótkich po prostu tak tego nie zauważałam. Jakoś mi się nie wydaje. Zawsze nosiłam krótkie włosy do brody, ale zaczęłam zapuszczać. Jakiej witaminy może mi brakować? Dodam, że nie farbuję włosów dobre pół roku, nie prostuję itp.

w ogóle sa ostatnio takie matowe, bez wyrazu jakby zmęczone... :(

Też zawsze miałam grube włosy i od zawsze mi wypadały, koleżanki mówiły mi, że skoro mam grubsze, to i więcej ich wypadnie. No ale od około 2-3 lat jest chyba gorzej i już nawet nie czuję, że mam grube włosy (choć czasem jak porównuję z innymi to rzeczywiscie nie jest najgorzej). Myślę, że Tobie może brakować jakichś minerałów, może jakieś tabletki ze skrzypem typu Skrzypovita? Jeśli włosy są cieżkie to może należy lekko je pocieniować, jeśli nie chcesz skracac ich długości :) Jesli Twoje wlosy sa zmęczone to polecam przez jakis czas brac jakie tabletki, ktore teraz sa popularne wlasnie typu belissa, skrzypovita, sama dawno temu bralam skrzypovitę, ale szczerze nie pamietam efektów, na pewno nie zaszkodziło I chyba tez zacznę je znow brać, bo mam podobny problem do Ciebie