Kochanka idealna

Tak, wiem. Nic już nie napiszę.

Ja nie zajmuję się etyką, nie jest też zwolennikiem narzucania jednej powszechnie obowiązującej moralności (to wynika z wielokrotnych przemyśleń na temat człowieka - ale nie o tym jest temat), więc nie zamierzam rozstrzygać kwestii uczciwości. A co do narzekania - jeżeli niesie ono z sobą pozytywne emocje dla Ciebie, to nie powinnaś się przed nim wzbraniać (oczywiście w świecie realnym narzekanie potrafi denerwować, ale tutaj, jak ktoś nie chce, to po prostu nie musi czytać:)) Myślę też, że mimo fatalnego uczucia teraz, później wyjdziesz z tego zwycięsko, gdy on zrozumie co stracił;)

:-) tyle, że ja się nie dowiem czy on zrozumiał co stracił. Na szczęście JA WIEM co stracił, znam swoją wartość. Pozdrawiam.

Dowiesz się, bo się jeszcze odezwie, ale dopiero, jak zrozumie. A niektórzy do tego procesu potrzebują wiele czasu;) Sam nick wskazuje, że znasz swoją wartość. Swoją drogą zastanawia mnie, co się pod nim kryje, ale oczywiście niestosownie byłoby pytać:)

przeintelektualizowany nudziarz egocentryk :p

Między innymi pod nickiem kryją się takie fakty: - nigdy nie pytam kochanka czy mnie kocha, - nie pytam o jego relacje z żoną, - nie pytam dlaczego zdradza, - nie dzwonię i nie piszę w weekendy oraz w tygodniu po 18, nawej jeśli mnie "skręca" z tęsknoty, pożądania, samotności, ect - no i najważniejsze po wczorajszej informacji od niego usunęłam wszytsko co się z nim wiązało... jeśli mnie nie chce to się nie bedę narzucać... A poza tym... tajemnica.

Ten pragmatyczny aspekt w ogóle nie przyszedł mi do głowy, ale świetnie pasuje do nicka:) Ale z pewnością ciekawsze jest to, co kryje się pod "tajemnicą":)

Domysliłam się, ze nie o taki ideał" być może chodzi ale uwierz mi... to JEST BARDZO ważny aspekt posiadania kochanki/kochanka.

Wezmę sobie do serca tą cenną wiedzę, bo nie wykluczam, że mi się kiedyś przyda:) I chciałbym, żeby miała właśnie te cechy

Służę cennymi radami w razie potrzeb.

A trudno jest utrzymać taką dyskrecję?

Kochanka idealna czy może się Pani odezwac? :) ilikeyouu@vp.pl

Czy trudno? Jak Cię zżera tesknota to trudno ale wiesz... mus to mus :-) Nie warto ryzykować.

To tego, że nie warto ryzykować nie musisz mnie przekonywać, bo ja lubię ryzyko w każdej postaci i w wielu sferach życia i raczej mi z tym dobrze:) Lubię kolekcjonować wrażenia:) Ale jestem pewien, że znalezienie kochanki nie będzie nigdy moim celem. Jeżeli coś takiego wyjdzie to raczej tak, jak u Ciebie - spontanicznie.

Szukać kochanki czy kochanka? Trochę to dziwne ale różnie bywa. Było ekscytująco ale nie zamierzam na siłę zastępować go kims innym, bez sensu. Musi zaiskrzyć, tylko wtedy będzie miło i nienachalnie.

Wydaje mi się, że jestem osobą dość otwartą. Jednak wyobrażenie, że mógłbym posiadać kochanka jest dla mnie okrutne:) A więc pozostają Kochanki... Ja właśnie, przynajmniej na tym etapie życia, żeby to iskry, a nie rozsądek kierowały moim postępowaniem:)

Rozumiem ale kiedyś to się może zmieni. Pozdrawiam

Mam nadzieję, że nie:) Również pozdrawiam

pozdrówcie również swoich znajomych, sąsiadów oraz bliższa i dalszą rodzinę