Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość takinikt

Depresja i samotność.

Polecane posty

Gość takinikt

Witam. Leczę się na depresję, ale na razie leki nie chcą działać. Mam męża od 3 miesięcy, ale Jego nigdy nie ma w domu więc czuję się strasznie samotna. Dziś wyjechał więc cały dzień i noc będę znowu sama. Boję się. Jestem przygnębiona i nie widzę nadziei. Całe życie wydaje mi się jedną wielką porażką. Do tego cierpię na bezsenność. Dobija mnie to. Jedyne co przychodzi mi do głowy żeby przetrwać dzisiejszy wieczór i zasnąć wreszcie to alkohol. Wiem, że antydepresanty i alkohol to nie jest dobre połączenie, ale nie widzę innego. Macie może jakieś rady dla nic nieznaczącego człowieka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzysiek62333
witaj mój problem jest taki pisałem wczesniej ale nikt mi nie odpisał wiec napisze tutaj Postaram sie w kilku zdaniach streścić moją obecną sytuacje przedstawić Od jakiegoś czasu czuję się przygnębiony, żyć mi sie nie chce, niemam siły, chodzę ociężały, ciężko mi się oddycha, czuje że mdleje, czuje sie strasznie zestresowany, czasami nerwowy, czuje ogromne napięcie, niewiem co mi jest, wylądowałem kilka razy w szpitalu na SOR ponieważ miałem problemy z oddychaniem, mdlałem.. zrobiłem wszystkie wyniki serca, płuc itd, wszystko co było możliwe, bo podejrzewałem serce, miałem podniesione ciśnienie, moja była dziewczyna z którą byłem (za długo) bardzo działała mi na nerwy i bardzo często miałem takie własnie j.w wymieniłem objawy. spożywałem sporo alkoholu, piłem prawie codziennie.. dopóki jej nie zostawiłem. Lekarz mi powiedział że serce mam zdrowe, wszystkie wyniki są świetne, niemam się czego obawiać.. w głowie siedzi mi chyba coś innego, często się boje ze coś mi sie może stać że zemdleje, że stracę oddech, nic mnie nie cieszy choć czasami kiedy się napije piwa czy 2 to mam super humor, rano wszystko powraca, czuje się przybity, czasami boje sie wyjsc z domu, bo tu czuje się bezpiecznie bo mam rodziców. stres mam czasami tak wielki że nawet się wysikać nie mogę tak się stresuje tym, stojąc dłużej w kolejce w markecie równiez trafia mnie stres, ciężko mi sie oddycha, wczuwam się , wsłuch*je w bicie serca i czuje ze nie mogę oddychać, w w szpitalu wyniki, badania bez zastrzeżeń.. przez miesiąc nawet dwa było dobrze, czułem sie jak nowy, zadowolony z życia teraz znowu mnie coś takiego dopadło.. czuje lęk, boje sie.. choć rodzice tłumaczą że jestem zdrowy i ze niemam sie czym przejmować.. dziewczyny, przechodziłyście taki stan napięcia, niepokoju j.w napisałem, miałyście takie jak ja miewam objawy.. ? pomóżcie jeśli możecie, jakie rady mi dacie, od 8 lat pomagałem ludziom oddawałem krew, dzwoniłem po oiomach i pytałem kto jej potrzebuje, teraz pomocy potrzebuje ja.. liczę na Waszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzysiek62333
alkohol pomaga rzeczywiscie ale tylko na kika godzin, do następnego dnia. potem bywa jeszcze gorzej. duzo piłem kiedyś ogromna depresja mnie mnie chyba dorknęła jak wyzej. potem miałem przerwe bez alkoholu 3 miesiące było i czułem sie jak nowo narodzony. teraz zacząłem pic troche i jest nawrót, nigdy nie byłem u psychologa czy psychiatry i nigdy nie braem zadnych leków poza ziołowymi typu deprim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś już za daleko, żeby jechać na ziołowych tabletkach. To żaden wstyd iść do psychiatry. Psycholog nie za dużo pomoże. Najlepiej iść do psychiatry. Ustawi Tobie leki, a dopiero potem dołączyć rozmowy z psychologiem. Szkoda życia, żeby je marnować. Nie pij, bo obudzisz się któregoś dnia i bez alkoholu nie podniesiesz się z łóżka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takinikt
Najlepiej idź do psychiatry. Ja zanim poszłam też miałam straszne problemy z oddychaniem. Dusiło mnie wręcz. Bałam się, że w końcu uduszę się. To było spowodowane w moim przypadku strachem wynikającym z depresji. A co do alkoholu to piłam kiedyś prawie codziennie przez kilka miesięcy. Dlatego tak teraz mnie ciągnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzysiek62333
ja mam 27 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzysiek62333
dzięki. najbliższy termin jestem u psychiatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powoli dobijam do 30. Czułem ogromną pustkę, nie widziałem sensu w dalszym kontynuowaniu tego miernego żywota. Może zacznijmy od poczatku. Miałem nieciekawe dzieciństwo. Podejrzewam, że problemy brały się stamtąd. Problemy w pracy, znajomi mi się jakoś wykruszali.... itp. Czułem, że jestem na tym świecie sam. Kompletna pustka... Miałem już tego dość. Na 30 dni w miesiącu może tydzień miałem w miarę normalny. Reszta to mega dół. Na szczęście znalazłem dla siebie ratunek. Chodzi tu o oczyszczenie aury, które zamówiłem na stronie http://moc-energii.pl , wczesniej nie sądziłem ze cos takiego może pomoc, ale w moim przypadku pomogło zdecydowanie. Czuję się świeży, pełen sił do działania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×