Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alutka2012

Rozwód a szantaż emocjonalny

Polecane posty

Gość alutka2012

Jesteśmy małżeństwem 15 lat. W tym roku w maju dowiedziałam się, że mąż mnie zdradził. Wniosłam sprawę o rozwód, wyprowadziłam się z dwójką dzieci z domu. Niestety od pewnego czasu mąż dręczy mnie, szantażuję, że jeżeli nie wrócę do niego popełni samobójstwo. Jestem osobą wrażliwą, nie mogę spać, nie wiem co robić? Nie potrafię wybaczyć mężowi zdrady. Nasze małżeństwo nigdy nie należało do idealnych. Mąż za wszystko obarczał mnie odpowiedzialnością, nawet przeze mnie znalazł sobie kochankę. Wszystko co robiłam, robiłam źle. Chciałabym dodać jeszcze, że ulubioną rozrywką mojego męża w sobotnie popołudnia jest alkohol. Nigdy nie aprobowałam tego i walczyłam z tym. Kiedy teraz powoli zaczęłam dochodzić do siebie , on zaczął mnie dręczyć telefonami. W tym całym bałaganie są dzieci. Nie chciałbym, żeby straciły ojca, gdyż wiem jaki to ból. Nie wiem co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli ktos chce sobie
odebrac zycie niewiele mozna zrobic.W twoim przypadku pewnie Cie po prostu szantazuje.Skoro poczynilas takie kroki duze , to bezsensem jest wycofanie sie z tego. No chyba , ze jestes niepewna swojej decyzji. A oprocz tego szantazu co Ci oferuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szantaz emocjonalny to perfidna forma,ale niestety najskuteczniejsza,nawet dzieci juz o tym wiedza,to ze cie zdradza to jeszcze nie powod zeby go przekreslic,czegos mu brakuje w zwiazku,musisz z nim rozmawiac,i wyciagnac z niego co go dreczy bo on tylko z nudy cie nie zdradza.Zdrada jest symptomem choroby zwiazku,obydwoje jestescie temu winni,a on kaleczy inne kobiety przez wasze problemy.Idzcie do psychologa,niech on zostawi te swoje ofiary w spokoju,mysle ze warto zainwestowac w terapie zanim,narobi jeszcze wiecej szkod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alutka2012
Oferuję mi zmianę. Tylko ja nie potrafię juz mu zaufać. Nie napisałam dokładnie jak to wszystko wyglądało. W listopadzie ubiegłego roku przypadkowo zauważyłam, że gdzieś ciągle dzwoni. Kiedy spytałam się z kim rozmawia, powiedział, że z kolegą. Wiedziałam, że kłamie. Poczekałam aż przyjdzie biling. Nigdy nie przeglądałam korespondecji mojego męża, wtedy zrobiłam to po raz pierwszy. I szok tyle sms i długich rozmów z jednym numerem. Pozwoliłam zadzwonić sobie pod ten numer. Kobieta poinformowała mnie, że nic z moim męzem ją nie łączy, oprócz rozmów. Mężowi rzuciłam wyciąg. Ten w zaparte, że nic go nie łączy z tą panią. Jeszcze przeprosiłam mojego męża, że musiał z nią rozmawiać. Mieszkam w małaej miejscowości, potem zaczęły mnie dochodzić informacje o romansie mojego mężą. Ten szedł w zaparte, że go ie ma. W moim życiu doszły także wówczas inne kłopoty. Mama ciężko zachorowała na nowotwór w lutym. Nie radziłam sobie z emocjami, zaczęłam chodzić do psychologa . Pierwsze rozmowa z Panią doktor o mojej sytuacji. A ona na koniec rozmowy mówi mi ,że ona o romansie mojego męża wie. I że te plotki, to wszystko prawda. Próbowałam z mężem o tym rozmawiać niestety, on tak wiarygodnie mówił, że to nieprawda. Miesiąc później na własne oczy przekonałam się, że mój mąż ma kochankę. A teraz szantaż, że jak nie wrócę to on popełni samobójstwo. Z tego co mi wiadomo, on jeszcze we wrześniu z nią utrzymywał kontakty intymne. Moja psycholog jest na zwolnieniu. Nie wiem jak traktować jego słowa o samobójstwie. Moze ktoś inny znalazł sie w takiej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pije i notorycznie klamie,ale daj mu ostatnia szanse,taka naprawde ostatna.Moze zaszantazuj go ty, powiedz ze jak sie nie zmieni to ty sobie zycie odbierzesz,moze sie opamieta z tymi pogrozkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś osobą dorosłą
odpowiedz mu tak; jesteś osobą dorosłą,powinienes więc być osoba odpowiedzialną i dojrzałą. odpowiadasz za siebie i za dzieci, to twoje życie i twoja decyzja, co z nim zrobisz.' Byłam w takiej sytuacji, mój były, alkoholik, raz próbował mnie tak zaszantażować i zmusic do powrotu. o dziwo, sie cholera nie zabił.... Kobieto, masz dzieci, jesteś dorosła, a dajesz sama soba manipulowac jak dziecko!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś osobą dorosłą
Miaumiau, ile ta kobieta dała swojemu meżowi juz szans, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocie oczy44
pozwól mu się spokojnie zabić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale moze nie byly ultymatywne i on tego nie bral na powaznie,ja bym mu ostatnia szanse dala .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sluchaj byc moze twoj maz sie zakochal ,niestety ale to sie w zwiazkach zdarza,rozpil sie, bo ciebie tez w jakis sposob kocha,a nie wie co robic, Takie rzeczy trzeba przeczekac ,wiem ze to okrutne,ale jestesmy tylko ludzmi ,on jest po prostu slaby,ale moze sie z tego wyplata,daj mu szanse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alutka2012 Nie daj się wciągnąć w tą grę emocjonalną, bo to Ciebie wykończy, dobije, zniszczy. Ignoruj go. Osoba, która chce popełnić samobójstwo zazwyczaj nikogo nie straszy, nie szantażuje. To jest tylko karta przetargowa. Skoro dowiedziałaś się jaka jest prawda i odeszłaś to znaczy, że wygrałaś. Jesteś na uprzywilejowanej pozycji i moralnie wygrałaś tą rozgrywkę. Nie ufaj kłamcy. Rozumiem, że w związku z tym, że macie dzieci trudno jest zerwać z nim kontakt. Jednak o ile możesz maksymalnie go ogranicz. Jeśli znów zacznie mówić o samobójstwie, kup linę, ładnie zapakuj i wyślij mu pocztą. Nie zrobi tego, a nawet gdyby targnął się na swoje życie, to będzie tylko i wyłącznie jego wina. Co do dzieci... Będzie trauma i jakiś ból... ale lepsze to niż tata, który nastawia swoje dzieci przeciwko Tobie. Bo z czasem to one mogą się stać tą kartą przetargową. Bądź silna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a;kdqew
Matko Boska bylas tutaj calkiem niedawno, i akurat odpisywalam Tobie - zebys sie nie dala!! A ty znowu nie wiesz co robic??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alutka2012
Dzięki. Nie chcę wracać do niego, gdyż wiem, że on się nie zmieni. Boję się tylko o dzieci, jak one to przeżyją. Pogodziły się z moją decyzją. Chciałabym, żeby utrzymywały kontakt z ojem. Tłumaczę im, że tata skrzywdził mnie, a ich kocha , żęby nie czuły do niego żalu. Tłumaczę mężowi, że ma dla kogo żyć, ma dwójkę fantastycznych dzieci. A on na to ,że po sprawie rozwodowej popełni samobójstwo. Przekazałm tę wiadomości jego mamusi, niech go pilnuję. Niestety chyba sie tym nie przejęła, a on nadal mnie dręczy. Telefon od niego odbieram, gdyż chcę mieć z nim kontakt, ze względu na dzici, ale wczoraj nie wytrzymałam, wyłączyłam komórkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
starsza znacznie ode mnie kolezanka z pracy, kiedys opowiadala mi jak to dla dobra malych wowczas dzieci postanowila zostac z mezem majacym problemy z alkoholem, z wiernoscia i odpowiedzialnosica finansowa. dla dobra dzieci zostala z nim. Kiedy corki dorosly ( nascie lat) robily i one pieklo matce, jak mogla/moze byc tak glupia, zeby z nim siedziec, ze przez nia i przez niego maja skrzywiony obraz faceta i malzenstwa i ze to wszystko jej wina. Ze powinna byla odejsc na czas. Wiec sama widzisz jak to bywa z tym "dla dobra dzieci".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tu i tam
Alutka, separacja i rozwod to cholernie trudna decyzja. Nikt z nas nie wiarze sie po to zeby po jakims czasie sie rozwodzic. Powiem nawet, ze w takim przypadku obie strony sa przegrane bo zawalily na calej linii ... jedna woje wpisy i potrafie sie dokladnie wczuc w to co przechodzisz. U mnie nie bylo alkoholu ale byla choroba psychiczna ... Tez mam dwojke dzieci i tez zastanawialam sie jak one to przyjama. Z perspektywy czasu, mimo wszystkiego tego co moj maz mi zaserwowal w okresie naszej separacji - a byl to szantarz, proba wysadzenia naszego wspolnego domu w powietrze, zabranie przez opieke dzieci na 2 miesiace, 21 spraw na policji m.in. o usilowanie zabojstwa dzieci, oskarzenia o prostytucje, alkoholizm, handel narkotykami itp - wiem, ze odejscie od niego bylo jedna z najlepszych decyzji jakie podjelam od wielu lat ! Jezeli wydaje >Ci sie, ze dzieci nie widzialy co sie dzialo to mylisz sie ! One doskonale wiedza, sa w swego rodzaju konflikcie lojalnosci i to normalne bo kochaja was obojga niezaleznie od tego co zrobiliscie sobie na wzajem. Ale zadaj sobie pytanie, czy TY bedac dzieckiem i majac mozliwosc wyboru chcialabys zyc w takim domu ? Jezeli nic z tym nie zrobisz byc moze dzieci beda Ci w przyszlosci mialy za zle, ze przez Twoj ugodowy charakter mialy w domu pieklo i tyrana na karku. Albo beda Toba pomiatac bo napatrza sie jak to przez wiele lat robil ich ojciec a Ty mu i tak za kazdym razem puszczalas wszystko plazem. Wez sie w garsc bo lekko nie bedzie, ale dzieki temu odzyskasz twarz i wlasna godnosc !!! Zyj wlasnym zycie i zyj dla dzieci ! Twoim obowiazkiem jest je chronic, niestety czasem trzeba je chronic przed ich wlasnym ojcem ! Ale nie zrob tego bledu i nie usparawiedliwiaj go !!!!!!! Kiedy dzieci beda o cos pytac, dlaczego tata to czy tamto odpowiedz im, ze nie wiesz, ze nie masz pojacia i powinni spytac ojca dlaczego tak robi/zrobil/mowi lub sie zachowuje. NIE TLUMACZ GO !!! - to moze odwrocic sie przeciwko Tobie !!!! Badz kochajaca, czula matka jaka chyba do tej pory bylas. Wspieraj swoje dzieci a one zaczna wspierac Ciebie !!! Wiem o czym mowie wszystko przerabialam. Jezeli bedziesz chciala jeszcze pogadac lub o cos zapytac sluze pomoca :) Zycze wytrwalosci, sily i powodzenia ! Pamietaj, kazdy koszmar sie kiedys konczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitolenie
Pamiętaj, że prawdziwy samobójca nigdy samobójstwem nikogo nie straszy, wszytko zrobi po cichu. A taki co szczeka wokół siebie, że się zabije raczej w depresji nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaalicja25
zgadzam sie z wypowiedzia pozwyzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zacznij dzien od szklanki wody
Dlaczego dopiero po rozwodzie popelni samobojstwo?? Niech teraz to zrobi jak jest taki madry. Nie daj sie jemu szantazowac. Jakby chcial sie zabic to by to juz dawno zrobil,a nie klapal dziobem naokolo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam w identycznej sytuacji... mąż mnie zdradził, do tego ma dziecko z tego związku... przebaczyłam, bo obiecywał że się zmieni. Twierdził, że mnie kocha i że chce być ze mną, a nie z nią... Minęło 7 lat... i sytuacja się powtarza... mąż pozakładał sobie profile na portalach randkowych i zaczął się umawiać z innymi. Zaznaczę, że jego obietnice o zmianie to były puste słowa... nigdy nie zrobił nic, żeby się zmienić. Nawet nie chciał chodzić ze mną do psychologa, żeby naprawić nasz związek... Wniosłam pozew o rozwód... a ten teraz zaczyna mnie szantażować i wmawiać mi, że to ja rozwalam małżeństwo... wysyła mi mnóstwo sms i dzwoni po kilkadziesiąt razy dziennie... Jeśli już zdecydowałaś się na rozwód, to nie cofaj się. Nie rób kroku do tyłu. To nic nie da. A później... będzie Ci jeszcze trudniej rozstać Ci się z tym człowiekiem. Zwłaszcza, że będzie Ci wmawiał, że skoro raz mu przebaczyłaś, to czemu nie możesz znów tego zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wrecz mu sznurek i powiedz "idz i to zrób a nie bedziesz p*******ł" :O działa na 1000% :D🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×