Dzisiaj mnie kochasz, jutro nienawidzisz...

Witam, Chciałabym opisać krótko sytuację, która przysparza mi bólu i cierpienia, która ma miejsce obecnie w moim życiu. Mianowicie: od pewnego czasu spotykałam się z pewnym chłopakiem.Choć twierdziliśmy, iż pomiędzy Nami jest przyjaźń to czułam, ze oboje z przyjacielem z kazdym dniem stajemy się sobie coraz bliżsi.Czułam, iz powoli się w Nim zakochuje, a i ze on, okazuje mi wiecej zainteresowania anizeli robi to przyjaciel.Z czasem z jego strony zaczęły się pojawiac rowniez docinki swiadczace o zazdrosci oraz wyzwiska.I tak nagle z dnia na dzien on urwał ze mą wszelkie kontakty, przestał się odzywać, nagle. Przykro mi z tego powodu, poniewaz jeszcze do niedawna był za mną, zapewniał mnie o swojej przyjazni, a tu taka zmiana. Dodatkowo jest jeszcze cos co nie daje mi spokoju: Gdy tylko on mnie widzi to spuszcza wzrok, a gdy nie patrze to obserwuje mnie, czuje jego wzrok na sobie... Dzieje sie to tylko wtedy jednak, gdy on mysli ze ja tego nie widze. Jednak ja czuje jego wzrok na sobie, ludzie mi o tym mowią. O czym to moze swiadczyc? Z góry dziekuje za odpowiedzi i pozdrawiam.