Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matkaiżona

Tak bardzo mi się marzy wyjazd za granicę co mam zrobić?

Polecane posty

Gość matkaiżona

Mam 33 lata mam męża dziecko, żyjemy od 10 tego do 10teg. NIe mamy nic z życia po za pracą i zobowiązaniami. Znam język angielski komunikatywnie mój mąz niestety nie ma głowy do języków. Naprawdę chciałabym wyjechać z kraju. Mam dosyć mentalności polskej, życia beż żadnych odskoczni (bo nas nie stać na wypad nawet do pabu czy restauracji), wrogo nastawionych ludzi ktorzy tylko wprowadzają mnie w negatywny nastrój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vcxvxvxvxvx
za granica tez bedziesz zyla od 10 do 10 chyba ze znasz naprawde dobrze jezyk i masz konkretny poszukiwany fach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miastowy
a dlaczego uwazasz ze za granica cie bedzie stac na paby i restauracje ??? wiesz jak tam drogo jest ? koszty zycia ogromne !! zastanow sie co bedziesz robic ze srednim angielskim i ile zarobisz? a co z dzieckiem ? kto Ci pomoze z opieka ? wyjazd to nie takie hop siup - a w polsce to zle - maz zarobi 2000 Ty 2000 i za 4 juz sie jakos zyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkaiżona
Konkretny fach? Jestem samoukiem, mam zdolności manualne. I wykształcenie od krawcowej po administrację, w miedzy czasie sprzedaż. Sprzątałam też takze zadnej pracy się nie boję.Mam certyfikat z anglika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkaiżona
O to chodzi ze moja firma sprzatneła biznes a ja pracuję za 1000zł w chwili obecnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latoooooooooo
Pierdzielicie pewnie ze bedzie ci latwiej jesli masz mozliwosc to jak najszybciej wypierdzielajacie z tego chorego kraju..Ja nie pisze ze bedziecie spac na pieniadzach ale bedzie was stac na normalne zycie :) Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jedz, warto sprobowac. kazdego tutaj stac na puby od czasu do czasu czy restauracje, chocbys pracowala jako sprztaczka czy kelnerka, pub czy restauracja to zaden tutaj luksus, bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkaiżona
Bo z pracą normalnie płatną cieżko, nawet w biurach juz nie zarabaiją tyle co kiedyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkaiżona
Tak tylko myślę jak to pogodzić z dzieckiem. Czy lepiej żeby mąz wyjchał tylko on nie zna języka, czy lepiej zebym ja. Tu się gubie w tym wszystkim. Czy razem, po kolei. Mam ogromny mętlik w głowie. Już dawno nie czuję że zyję w polsce. CIaglę smnię o zagranicy, mam sny w ktorych mowię w obcym języku. Czuję ze powinnam wyjechąc. Miałam kilka raz szansę, ale potem mi ją odbierano za kazdym razem byly wielkie łyz rozpaczy zę ta szansa została mi zabrana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miastowy
ej no wybacz ale 1000 to przeciez jest minimalna krajowa - daj spokoj to idz do innej pracy - a jak chcesz wyjechac to najlepiej wyslij najpierw meza samego a potem dojedz z dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawet jak zarabiasz minimum to cie stac na restauracje od czasu do czasu. no i autorka wcale nie musi zamieszkiwac w drogim londynie. a z dzieckiem rzeczywiscie ciezka sprawa. musisz miec duzo szczescia zeby moc pracowac wtedy kiedy ono jest w szkole..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkaiżona
Będe tutaj zaglądać kontynuujcie temat. Teraz musze uciekaćl, ale chętnie porozmawiam na ten temat bo mi bardzo zalezy. Jestem pracowitą osobą nie piję , przykłądam sie do pracy i napewno nie jechałabym tam aby ciagnac od panstwa , szukac tanich rozwiazan kosztem innych. Bo czułabym sie zle z tym, chciałabym płynnie nauczyc sie jezyka i tam sobie stopniowo podnoscic poprzeczke. Nigdy nie bylam za granicą, ale samo ogladanie filmikow na youtube w obcym jezyku mi duzo daje rozumiem sporo, pisze tez nawet niezle, mowię tez wydaje mi sie dobrze. Mam glowe do jezykow i czuje ze jakbym wyjechała to szybko opanowałabym jezyk angielski. Czy to jakis inny np. niemiecki czy hiszpanski. Dziwi mnie ze ludzie moi "znajomi" przyjezdzaja z zagranicy ja chce z nimi pogdac po angielsku zeby sprawdzic siebie a oni ni wzab jezyka nie znają. Jak mozna marnowac taka szansę byc tam i tego nie wykorzystać zeby sie nauczyć jezyka obowiazujacego w kraju w ktorym sie przebywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość możewarto;
Autorko,jeżeli znasz angielski to na Twoim miejscu bym spróbowała. Po przejrzeniu tematów niektórych stwierdzam że odpowiedzi Si-xa są szczere a zarazem pomocne:). Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko a jakbyś najpierw sama wyjechała, to miałby kto pomóc mężowi zająć się dzieckiem, czy dałby sobie radę sam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty już od dawna się nie zastanawiasz "czy" jechać. Decyzja podjęta a teraz szukasz potwierdzenia jej słuszności :) Teraz zastanówcie się oboje jak to zorganizować. Poszukaj znajomych za granicą, pomoc na początku bardzo się przyda. Jeśli miałoby jechać najpierw jedno z Was to na pewno Ty, skoro znasz język. Będzie taniej, ale sprowadź rodzinę jak tylko znajdziesz pracę i lokum, nie ma sensu rozdzielać się na dłużej. Niech mąż też od razu idzie np. na kurs językowy. Przyda Wam się gotówka na start - sprzedajcie co macie, albo pożyczcie. Zacznij się orientować w przepisach - co musicie załatwić jeszcze na miejscu (np. dowód osobisty dla dziecka - czeka się ok miesiąc, wniosek musicie złożyć oboje), co od razu po przyjeździe i tego typu sprawy. Nie ma na co czekać. Dobrze to przemyślcie, zaplanujcie. Nie popadajcie w hura-optymizm, ale zachowajcie zimną głowę i rozwagę. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiojiuj
nie gadajcie dziewcyznie, ze jak zna angielski, to sobie poradzi, to doskonale wiecie, ze angielski z polski, nawet poparty certyfikatami gowno znaczy w uk i jezyka trzeba sie prawie od nowa uczyc:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko po tym co piszesz o sobie, jaka jesteś, to wierzę, ze sobie poradzisz.Z Twoich postów bije determinacja i chęć, wielka chęć zmiany na lepsze.Na sto procent sobie poradzisz, życzę powodzenia.Nie jest łatwo na początku, ale widzę, że jak się uprzesz, to osiągniesz to czego chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vivarinawa
Ja jestem sceptyczna, srednio angielski w Polsce a za granica wyjdzie ze znasz slabo.Masz meza i dziecko jezeli jedno z was wyjedzie to rodzina sie rozsypie,najczesciej niestety tak bywa. Ja bylam w podobnej sytacji 30 lat znalam jezyk slabo ale szybko nadrbilam braki, maz nie znal i ma ciezkoa glowe do jezykow, dziecko nie zaklimatyzowalo sie w nowej szkole.Problemy nas przerosly, maz wrocil z corka ja zostala bo jeszcze na to trzebAa bylo i na tamto. On w Polsce sie odnalaz a przy okazji znalazl na moje miejsce zastepczynie.Ja nie radze stac mnie na wyjscie do kina i pubu i td ale to nie cieszy gdy jestes sama, po nocach wyje do ksiezyca.Mam ochote blagac meza o mozliwosc powrotu ale mysle ze on mnie juz nie zeche.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vivarinava a po co ci taki maz
popierdolony :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
'Mam ochote blagac meza o mozliwosc powrotu' no to blagaj, poniz sie jeszcze bardziej niz on ponizyl ciebie, nie wstydz ci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×