Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kunnikka

a ja chciałabym odejść od męża, ale...

Polecane posty

Gość kunnikka

no właśnie ALE. Nie chcę od niego alimentów. To jest jego kasa, zawsze chciałam być niezależna. On zarobił uczciwie ciężką pracą. Ja nigdy w życiu zbyt wiele nie zarobiłam (miałam pracę po około 2000-3000zł miesięcznie). Obecnie straciłam pracę i szukam. Nie mam żadnych oszczędności własnych. Mamy dwójkę dzieci. Gdybym znalazła pracę mogłabym coś wynająć. Sama nie wiem czy dzieci brać czy nie :( Mąż ma mieszkanie 100m2. Dzieci mają tam swoje pokoje, a ja będę w stanie wynająć jedynie kawalerkę. Może lepiej dzieci zostawić u męża? Jest doskonałym ojcem. A jak nigdy nie znajdę pracy to co - mam siedzieć u niego i marnować im (dzieciom też pewnie) zycie swoją obecnością? Co robić? Jak zacząć od początku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i mający problemy z nawiązanie
0/10 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znajomaaaaaaa
szukaj pracy kobitko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kunnikka
szukam pracy.......... Teraz koncze dodatkowe szkolenie i teraz nie bede juz mailowo wysylala, ale przejde sie po biurach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwsze to znajdź prace. Dzieci weź ze sobą - alimenty należą się dzieciom. To nie będa pieniądze dla Ciebie, bo na siebie to sama sobie zarobisz tylko na dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kunnikka
szukam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zle myslales
Hej a co z podzialem majatku? Chcesz czy nie ale po slubie macie wspolnote ty nie chcesz jego kasy ok ale co z wspolnymi dobrami materialnymi co z mieszkaniem? Nie badz glupia tu chodzi o dzieci jakbys ich nie miala to bys mogla tak glupio gadac a dzieciom sie nalezy utrzymanie od obojga rodzicow jak psu kosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kunnikka
ale ja na serio nic nie mam. to nie moje mieszkanie. kredyt dostal, bo zarabia. ja bym w zyciu nie zarobila i nie splacila :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zle myslales
Ale kiedy ten kredyt dostal przed czy po slubie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kunnikka
po slubie, ale wplaty dokonal 80% z wlasnej kasy wczesniej uzbeiranej. No nie moge liczyc jego majatku po prostu. jego to jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kunnikka
przepraszam. kredyt na 80% a wplata byla 20% jego kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sjdkn,as
pierwsza kobieta , dla ktorej nie licza sie pieniadze tylko szczescie obojga i mysli racjonalnie, bravo.. moze pogadaj zmezem spokojnie ze to nie masensu i ze dopoki nie znajdziesz pracy bedziesz mieszkac znom ale w odzielnych pokojach... przy twoim mysleniu chyba nie bedzie problemu przy rozwodzie i wydajemi sie ze wasze stosunki porozumienia sa pozytywne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jedna*
a wlasciwie dlaczego chcesz od niego odejsc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kunnikka
nie chodzi o to ze ja taka szklachetna jestem, ze nei liczy sie dla mnie kasa i chce szczescia. po prostu to jego i ponizajace byloby zabierac to i licytowac sie o jego kase............ w zyciu. sama sobie zarobie. moze nie tyle co on i moze to troche zajmie, ale w koncu zarobie. jak znajde robote :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pierwsza kobieta ,dla której nie liczą sie pieniądze - bo sytuacja zmyślona :D Z jakiegoż to powodu chcesz opuścić swego małżonka ? dobrego ojca , zapobiegliwego pana domu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kunnikka
nie znosimy sie oboje. codziennie klotnie, wyzwiska, wyrzuty. zero milosci i seksu. juz sie nam tego nie chce naprawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kunnikka
ja pieprze... w dumie to mam czy mi wierzycie czy nie. inna sprawa, ze ja jestem z tych co czesto robia z siebie ofiare. moze to kolejne tego typu moje zachowanie? Na bank nie chodzi o uczciwosc i szlachetnosc z mojej strony. a maz mnie wkurwia, bo liczy sie tylko dla niego rpaca. mnie ma w dupie. tylko od czasu do czasu sobie przypomni i chce szybki numerek zaliczyc. dlugo by opowiadac. jak cos do niego mowie co mu sie nie podoba to odwraca sie dupa i idzie do innego pokoju i np zaklada sluchawki itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i myślisz , że jak ise z nim rozwiedziesz to przestanie m ieć cie w dupie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kunnikka
mam nadzieje, ze uloze sobie swoje szczesliwe zycia. moze jako samotna matka, moze z kims innym. na niego juz nei licze. dzisiaj rano znow sie na siebei darlismy i wyszedl bez slowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuje:(
widać forsa to nie wszystko:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuje:(
widać forsa to nie wszystko:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruda euforia@
jesli macie kredyt, to nie ma zadnego podzialu majatku- tj. domu, ani zadnego splacania jedno drugiego. Po rozstaniu dom nalezy do tej osoby, ktora w nim zostanie i bedzie go splacac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruda euforia@
aaa co do glownego watku- to masz racje, sprez sie dziewczyno i znajdz prace. I odejdz od niego, masz prawo byc szczesliwa. Nie popelniaj pewnych bledow, ktore ja zrobilam...dasz sobie rade. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vxcxcxcxc
A dlaczegi dzieci mialyby isc z Toba? W sumie smieszy mnie takie podejscie kobiet... Jesli to jego dzieci, a nie zrobilas je z innym, a on zapomnial o testach genetycznych to sa tak samo Twoje jak i jego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdansk
ale ja nie rozumiem w cyzm masz problem? chcesz odejsc od męża,jak rozumiem,ale...nie chcesz alimentów i...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zle myslales
Oj ludzie, skoro kredyt po slubie a facet wiecej wplacil to jest gowno wazne bo w razie podzialu majatku wszystko idzie na pol...kredyt tez:D dlatego o to zapytalam. Laska po prostu boi sie ze bedzie musiala splacac jak cale zycie grosza nie zarobila uczciwa praca... To logiczne myslenie i zadne wielkie poswiecenie ona o swoj tylek walczy bo pewnie kredyt ogromny : D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zle myslales
Ale podzial majatku a alimenty na dzieci to dwie rozne sprawy i jednak o dzieci bym walczyla... Nigdy nie wiesz z kim sie zwiaze ich ojciec po waszym rozstaniu i lepiej miec sprawe pieniedzy dzieci uregulowana prawnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruda euforia@
Zle myslales Znasz sprawe z podzialem kredytu z doswiadczenia? nie sadze:D to, ze Ci sie wydaje, nie oznacza, ze tak jest. Kredyt idzie na pol, jesli mimo rozwodu, nadal beda w tym domu mieszkac razem i razem placic raty. Natomiast jesli jedna osoba sie wyprowadzi, to dom prawnie jest tej osoby, ktora w nim zostaje i go splaca. To nie lodowka na raty, ze idzie do podziału :D dom na kredyt to zupelnie inna historia. I to nie jest moje "widzi mi sie", tak jest wg prawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsaafssaffsasfa
mieszkanie chyb przy wspolnym kredycie idzie do podzialu.moja siostra dostala 100tysiecy zwrotu po rozwodzie z racji splaconego kredytu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×