Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość no niech toooo

FACET MNIE FRUSTRUJE

Polecane posty

Gość no niech toooo

Studiuję trudny i cieżki kierunek, zajęcia od rana do wieczora, mnóstwo nauki, padam z sił w dodatku sama sprzątam, trochę gotuję, piorę i prasuję, chodzę na zakupy ale znajdę choć chwilę czasu dla chłopaka żeby z nim pogadać A on nic nie robi całymi tygodniami, studiuje zaocznie lekki kierunek, ale dziś przesadził. Wróciłam jakieś 40 minut temu do domu po całym dniu tyrania, napisałam do chłopaka smsa żeby wszedł na gg bo chcę mu opowiedzieć co u mnie słychać a on odpowiada "mogę tylko na chwile wejsc. Jutro rano musze wstac i zaprowadzić brata do podstawówki a potem zakupy spożywcze i posprzątać w pokoju" Boże :o Zdenerwowało mnie to bardzo, jaki leniwy chłop. Mam ochotę z nim zerwać. Różnimy się podejściem do takich spraw Co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no niech toooo
Była któraś z was w związku, w któym mieliście różne podejście do takich spraw? Doradzcie coś, proszę... Z jednej strony to mnie wkurza ze ja haruję a jego jedyna pracą jest sprzątanie pokoju ;/ Mamy 21 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana szuka sensu
Przykro mi, ale nie umiem Ci pomóc. Jesteście bardzo młodzi, ale chłopak powinien juz wykazywac jako taką inicjatywę... no nie wiem, nie chcę CI źle radzić, ale związek powinioen rozwijać, uszczęśliwiać , a nie podcinac skrzydła i dołować. Ja dzisiaj sama jestem zdołowana, wiec nie jestem najlepszym "doradzaczem", ale wiem jedno, ze nie warto się męczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana szuka sensu
ja kiedyś byłam w podobnym związku. Studiowałam 2 kierunki jednoczesnie, byłam zajęta pasjami, chodzeniem na wystawy, do teatru , kina itp. a mój chłopak wracał z pracy w magazynie i jedyną jego radoscią był piwko pzred TV. Wytrzymałam 2 lata z nim, ale jego brak ambicji i zaangażowania w życie i polepszanie naszej przyszłosci zniszczyły moje uczucia do niego, bo nie czułam sie wazna i bezpieczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajmij się sobą
i nie narzucaj sobie dodatkowego obowiązku jakim jest częsty kontakt z chłopakiem, ucz się, żyj swoim dniem, jak przyjdzie dogodny dla was obojga moment możecie się spotkać czy porozmawiać, posiadanie sympatii (bo w waszym przypadku tylko tak to można nazwać) to nie dodatkowy obowiązek, czasem jest tak, że brak jest czasu na zaloty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghrrrrrrr
Mi również trudno powiedzieć. Jak ja jeszcze nie mieszkałam ze swoim i się nie widzieliśmy to on przez cały czas dzwonił, pisał smsy jak szalony i z gg też najchętniej by nie schodził. Kiedyś jak się widzieliśmy tylko z rana a później już nie bo nie było czasu to jak leżeliśmy już w łóżkach (on u siebie ja u siebie) to chciał o 23 się zrywać i przyjeżdżać do mnie :P Ech, stare dobre czasy, szkoda że już minęły... Nie żeby teraz jest źle ale miło było tak za sobą potęsknić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghrrrrrrr
*nie żeby teraz było źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ghrrrr - a jak jest teraz i jak dlugo jestescie razem? Moj tez tak szalenie zakochany, boje sie ze to minie, a raczej co jesli minie - ze minie to chyba nieuniknione :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghrrrrrrr
Jesteśmy ze sobą trochę ponad 2lata. Teraz również jest dobrze i tęsknimy za sobą. Ostatnio mój facet miał szkolenie z noclegiem, ja w tym czasie miałam nocować u koleżanki. W nocy nie wytrzymał i znalazł sobie transport żeby przyjechać po mnie i wrócić do domu, żeby spać razem w łóżku. Czasem jak mi niewygodnie i chcę iść spać do innego pokoju bo mam za mało miejsca to mi nie pozwala. Raz się położyłam na ziemi bo mi było za ciasno to położył się razem ze mną :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to urocze co piszesz :) I daje nadzieje, ze to co mamy moze trwac i trwac! To wszystko co dla mnie roie, jaki jest, jak okazuje uczucia, jest idealny, jest tak zakochany... tak sie boje, ze moglabym kiedys to stracic, ze rutyna, nuda... czy masz jakis "sekret" aby to zachowac? jak to pielegnowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghrrrrrrr
dodam, że te szkolenie było jakieś 70-100km od domu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghrrrrrrr
Nie wiem czy to sekret ale na pewno trzeba być w związku szczerym, trzeba też okazywać szacunek, nie skąpić czułości bo ona pogłębia więź. No i co do jakichś spięć to trzeba zawsze to załatwiać od razu. Nie zostawiać np nie rozwiązanego nieporozumienia na kolejny dzień lub w ogóle tego nie rozwiązywać. Trzeba dużo rozmawiać na ten temat żeby oczyścić sytuację. A ile czasy wy jesteście razem? Powiem też, że oczywiście, że wszystko się zmienia jednak może być inaczej jednak przez cały czas dobrze. Jak już pisałam to trochę zatęskniłam za tym jak nie mieszkaliśmy razem jednak teraz nie wyobrażam sobie mieszkać oddzielnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghrrrrrrr
I u nas jak na razie rutyny nie ma. Staramy się razem gdzieś wychodzić, robimy sobie małe wycieczki, latem gramy w badmintona, jeździmy rowerami. Zimą oglądamy filmy, gramy w gry. Myślę, że w związku powinno się spędzać czas wspólnie. Akurat dziś pewnie mój facet czuje się zaniedbany bo siedzę na kafe zamiast z nim :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×