co mam zrobić, sama juz nie wiem

złożyłam wniosek o rozwod z orzekaniem winy mojego męża, dowiedziałam sie że to może sie bardzo długo ciągnąć, tym bardziej że mąż nie zgadza sie na rozwód. Dziś będe próbować sie z nim dogadać by rozprawa odbyła sie za porozumieniem stron, ale boję sie że mi sie to nie uda, Poprostu chciała bym żeby to wszystko skączyło sie raz dwa. jęśli np. mój mąż zgodził by sie na rozwód za porozumieniem stron czy muszę zgłośić to do sądu? mamy małe dziecko i mąż zgodził sie na to by zostało pod moją opieką i zgodził sie na alimenty. Czekam na termin rozprawy już 5 miesiąc i ciągle nic. Dziekuje bardzo.

żyć się z nimi nie da czasami pod jednym dachem, ale na rozwód nie chcą się zgodzić...

jak by nie było to dowody na winę męza mam tylko czy to wystarczy? mąż znecał sie nademną i groził mi że mnie zabije, sprawa trafiła na policje a potem do prokuratury, gdzie umożyli postępowanie z braku wystarczajścych dowodów.

Slownik ortograficzny by Ci sie przydal;-).Na sprawy rozwodowe czeka sie dosc dlugo,poza tym zawsze trudniej,gdy sa dzieci w zwiazku.Poza tym, co On ma do zgadzania sie czy nie,to Sad ustali.

no niekoniecznie czeka się długo, bo moja znajoma złożyła wniosek o rozwód pod koniec września i już jest po rozwodzie, wiec dlaczego ja tak długo czekam? był już u mnie kurator sądowy nawet

z orzekaniem o winie jak są dzieci tak zawsze jest. kolezanka drugi rok się sądzi z mężem ale nie może się poddać ze względu na dzieci bo jak masz rozwód z orzeczeniem o winie męża to potem on nie może się domagac alimentów na siebie od dzieci ani Ciebie. a już nie jeden temat taki tu był że ojciec alkoholik czy jakis inny od dziecka alimenty chciał. dobrze się więc zastanów czy nie lepiej pocierpieć trochę teraz dla świętego spokoju później

sama nie wiem co mam robić, zależy mi na czasie by jak najszybciej dostać rozwód a tu ani widu ani słychu o terminie. jestem już tym wszystkim załamana, nie wiem jak długo to jeszcze wytrzymam, mąż zapewne będzie robił wszystko bym nie dostała rozwodu...

a z drugiej strony termin rozprawy powinien przyjść razem z pozwem tzn mój mąż dostał to co ja wysłałam do sądu i miał tydzień żeby odpowiedzieć na pozew ale tam nie było żadnego terminu, ja dostałam też to co jego adwokat napisał i miałam tydzień na to czy zgadzam sie na zabezpieczenie kontaktów bo mój mąż złożył taki wniosek. 31 pażdziernika był u mnie kurator sadowy na wywiadzie. Myśle, ze już teraz powinnam dostać termin rozprawy? Jaki czas ma Sąd by wysłać termin rozprawy może ktoś sie oriętuje?

a z drugiej strony termin rozprawy powinien przyjść razem z pozwem tzn mój mąż dostał to co ja wysłałam do sądu i miał tydzień żeby odpowiedzieć na pozew ale tam nie było żadnego terminu, ja dostałam też to co jego adwokat napisał i miałam tydzień na to czy zgadzam sie na zabezpieczenie kontaktów bo mój mąż złożył taki wniosek. 31 pażdziernika był u mnie kurator sadowy na wywiadzie. Myśle, ze już teraz powinnam dostać termin rozprawy? Jaki czas ma Sąd by wysłać termin rozprawy może ktoś sie oriętuje?