Czujecie cos do waszych pierwszych facetow?

no i do tego wszystkiego jego rodzinka dała mi dużo do myślenia..na każedym kroku słysze same dobre rzeczy..podobno bez porównania..swoja droga to naprawde tragiczne jak ktoś tak żyje przeszłością..co to za życie totalna masakra

Hmmm..wiem i rozumiem. Ale mimo uplywu 20 lat,jakos nie znalazlam prawdziwej milosci. Kontakt z pierwszym sie przeplatal jakos w moim zyciu. A teraz wlasciwie znowu odzylo to,co bylo kiedys. Zwlaszcza,iz facet lekko po 40 pamieta wszystkie szczegoly z naszego zycia i mowi,ze nie byl w stanie pokochac nikogo do tej pory,tak jak mnie wtedy.

Absolutnie nie zyje przeszloscia. Mialam kilka dlugoletnich zwiazkow,ale zostawialam zawsze partnerow. Zycie mam ulozone,swietna praca itd.

Tylko,ze brakowalo w nim zawsze " tego czegos". Moze brzmie infantylnie i banalnie, a nawet naiwnie :)

nie zawsze czuje się jakąś słabosc, ja nie czuję ;P :P Można czuc słabosć jak po tej pierwszej miłosci albo jest sie samemu, albo z niewłaściwym facetem. Znaczy nie wiem jak u Was, ale ja do zadnej mojej poprzedniej miłosci nie mam sentymentu. Poznajac mojego aktualnego faceta zrozumiałam, czym jest prawdziwa miłosć. Wcześniej nic takiego nie czułąm. Wiec wszystkie poprzednie miłosci sie nie liczą.

Trochę temu to było i było romantycznie. Wtedy to była moja wielka miłość. Potem okazała się nie taka wielka i odeszłam. Nie czuję sentymentu, nie myślę o nim i nie przeczesuję portali w poszukiwaniu newsów o nim. Nie czuję do niego kompletnie nic.

Ja tez nie szukalam kontaktu. On go znalazl.Masz racje Mireczkowata w 100%. Ale wiem,ze dwa razy do tej samej rzeki nie wchodzi sie,wiec odpuszczam i zyje dalej swoim zyciem :)

Ja nie znalazlam prawdziwej milosci,bo co to za milosc,kiedy czuje sie,ze to nie to? A moze po prostu nie potrafie kochac? A moze nie dane mi poczuc milosc,o ktorej mowicie? Nie wiem :)

Choc skoro nasze drogi sie rozeszly,to najwyrazniej nie byla to milosc na wieki :) Tylko dlaczego wraca jak boomerang? Mozliwe,by po latach czuc wciaz to samo do siebie?

Zreszta, rozpisuje sie jak melancholiczka dzis, a to do mnie niepodobne .

nie rozumiem... Skoro coś czujesz do swojego pierwszego faceta, on do Ciebie to dlaczego do siebie nie wrocicie? Oboje nikogo nie macie z tego, co wyczytałam to jaki problem?