Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość takaonaaa

Czy to, ze moj chlopak ma profil na sympatii jest normalne??

Polecane posty

Gość Antonina Maria
(...) skierowanie do zakładu zamkniętego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaonaaa
obawiam się, bo wydaje mi się, że to zależy nie tylko od atrakcyjności, ale od zbiegu wydarzeń, okoliczności. mniej istotne jest to czy jesteś jak Cindy Crowford czy inna piękność, ważniejsze czy tę właściwą osobę, ciekawą dla Ciebie będzie Ci dane spotkać. Czy natrafisz na nią na swojej drodze. Do Maria Antonina: ja dokladnie tak się czuję... Jakbym była chora psychicznie (może jestem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaonaaa
Przepraszam, Antonina Maria, nie Maria Antonia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaonaaa
No nic, trzymajcie kciuki, zebym wytrwala i zakonczyla ten chory zwiazek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślicie, że to jak teraz się zachowuje może przerodzić się w znęcanie, że posunie się do bicia mnie? Po tym jak mi powiedział słowa typu : puknij się w łeb, uciekłam z jego domu, poszedł za mną, przepraszał, że już więcej nie będzie się tak do mnie odzywał. Na razie jest ok( tydzień), czekam. Jak jeszcze raz się coś takiego powtórzy to już nie powinnam mieć wątpliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jak teraz tak jest w stanie się do Ciebie odnosić to kto wie co będzie później... Pytanie jest czy chcesz ryzykować?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaonaaa
Na zdrowy rozum odpowiedziałabym Ci kończ to czym prędzej, bo skoro jest agresywny, to będzie i lepiej nie będzie.. A z drugiej strony sama nie jestem mądrzejsza ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaonaaa
jestem jednak tępa. Nie udaję. Ale zamierzam zmadrzec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytalam tylko tytul tematu, i jesli facet nie prowadzi badan socjologicznych;), o ktorych bys wiedziala/widziala itd, to nie, nie jest to normalne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaonaaa
Ok, zadzwoniłam i powiedziałam, że z nami koniec. Żeby szukał innej, która będzie tolerować to, co robi lub udawać, ze nie widzi. Albo będzie śmiać się z tych 'niby zartow'. A On na to tylko, że skoro tak zdecydowałam, to szanuje moją decyzję. Nawet nie próbował zawalczyć... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie tez niby nie zapowiadalo sie na to, ze rzuci mna o podloge, bedzie bil po twarzy i gdzie tylko sie daa itd. Dlatego trzeba dzialac zanim przejawi choc minimum agresji bo pozniej moze byc za pozno. Nie mowie od razu oo zerwaniu bo cie popchnie ale nie wolno czegos takiego tolerowac. Aa gadki typu wiecej tego nie zrobie sa nie na miejscu boo to od razu wiadome ze jak sprobowal raz to czemu by nie kolejny raz To samo doyczy zdrady, robienie sb profili naa randkowych portalach itp. Niektorzy faceci sa tak zaklamani ze dla nich nie istnieje cos takiego jak szczerosc itp. Co wy zrobicie z tym zwiazkiem dalej to wasza sprawa ale dziewczyny!! Nie pozwolcie na to by jakikolwiek facet traktowal was jak szmaty albo nie mial do was szacunku. Nawet jesli daezycie ich uczuciem nie sa warci by im na to pozwalac. Trzeba szanowac siebie. Ale to wasze zycie, moze najpierw trzeba sie samemu sparzyc by byc madrzejszym nastepnym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxx8888888
Mialam dokladnie to samo, nie daj sobie wmowic ze to cokolwiek innego niz szukanie nowej okazji. Dobrze zrobilas! Bedziesz sobie gratulowala tej decyzji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Być może rzeczywiście sama muszę sie sparzyć, żeby uwierzyć że jest złym człowiekiem, to nie było tak że mnie popchnął, tylko po jakiejś kłótni ja po prostu chciałam ucieć z jego pokoju, to wtedy mnie tak mocno szarpnął za rękę ( był po kilku piwach). Też mi się wydaje, że jak ktoś mówi i zarzeka się, że nigdy nie zdradzi, nie uderzy to jest po prostu jakieś mydlenie oczu, a niczego w życiu nie można być pewnym. Jego kolega zdradził żonę, i opowiadał mu jak żaluje tego, na to mój chłopak powiedział, że on jest pewien, iż nigdy mnie nie zdradzi. To już trochę dało mi do myślenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaonaaa
Powiedziałam, ale czy wytrzymam... To jest pytanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaonaaa
już mam ochotę zadzwonić i jednak porozmawiać, moze wszystko wyjaśnić... Bo może popełniam największy błąd w życiu a jego urażona duma nie pozwoli Mu nigdy mi tego wybaczyć... Dlaczego to ejest takie trudne??? ;((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaonaaa
Wiem, przykre.... jak mnie jest teraz źle... Żyć mi się nie chce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaonaaa
Kawał życia razem, myślałam, że to Ten na całe życie.. JAk można się było tak pomylić? Wierzyłam, że naprawdę mnie kocha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
można się pomylić uwierz... ja też się pomyliłam. A co ciekawsze po rozstaniu mi się oświadczył... Wygoniłam go....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i teraz dzwoń do przyjaciółki i korzystaj z wolności :) Ps. W jakim wieku jesteście?( Ty i Twój juz były chłopak)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaonaaa
Ja miałam nadzieję, że za niedługo mi się oświadczy, bo jest pierwszym, o którym myślałam, że chciałabym być do końca życia i któremu nie miałabym obaw odpowiedzieć 'TAK'. W poprzednich związkach zawsze wydawało mi się, ze to za wcześnie (choć żaden mi się nie oświadczył myślałam co bym zrobiła, gydby to się stało i za każdym nie wiedziałam co powinnam odpowiedzieć). Do teraz, w sensie do TEGO, którego już nawet nie mogę nazwać moim chłopakiem ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaonaaa
Ja 26, On 25. Dzwoniłam do przyjaciółki, zaraz wychodzę. Ale raczej nie szaleć, bo nie mam na to ochoty, ale po prostu nie chcę być sama. Szczególnie dzisiaj bo chyba zwariuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×