Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutekmamwekrwiiii

dziwna kobieta w lesie

Polecane posty

Gość smutekmamwekrwiiii

z góry piszę - ten temat nie jest żadną prowokacją, proszę uwierzyć, jestem ciekawa waszych opinii. Historie opowiedziała dzisiaj mojej mamie jej koleżanka z pracy. Poważna kobieta, nie ma mowy o jakimś robieniu w bambuko i wymyślaniu. Kobieta była z mężem na grzybach. Dzień, ale dość ponury las. W pewnym momencie obydwoje sie zgubili. Babeczka zaczela chodzic po okolicy, szukac tego meza, i nagle jakby znikad obrocila sie i zobaczyla kobiete. Wygladala calkiem normalnie, podeszla do niej, zapytala czy nie widziala wysokiego siwego mezczyzny z koszykiem, ze zgubila meza i nie moze go znalezc. Kobieta normalnie z nia rozmawiala, nie bylo w niej nic dziwnego poza strasznie przenikliwymi granatowymi oczami. No ale kij, ludzie maja rozne oczy wiec sie nie zastanawiala nad niczym. W pewnym momencie odwrocila glowe, zeby sie obejrzec kontrolnie czy na horyzoncie nie widac meza, a gdy chciala odezwac sie spowrotem do kobiety jej juz nie bylo. Jakby sie rozplynela w powietrzu. Nie ma ku rwa zadnej opcji ze baba zniknela za drzewem, bo to byl ulamek sekundy, odwrocenie glowy. Babeczka opowiedziala, ze ze strachu popuscila, przewrocila sie na ziemie, strach ja sparalizowal, zaczela uciekac i wpadla na meza. Historia autentyk, jestem przerazona, nie mam pojecia jak to wytlumaczyc, ona tez nie. Co o tym sadzicie? Slyszeliscie podobne historie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj ojczym naprawial cos w domu i zapukala sasiafka i gadal z nia odwrocil sie i jej nie bylo A pozniej przyszla dodam zr codzien przychodzi pyta die czemu poszla nie mowiac dowidzenia a ona na to ze wcale nie przychodzila i dopiero teraz dzis 1 rax przyszlam dziwnee to chyba jakas przesttoga mowie serio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutekmamwekrwiiii
przerazaja mnie takie historie, naprawde, tym bardziej ze serio nie maja one racjonalnego wytlumaczenia. Kobieta nie dałaby rady odejsc w przeciagu ułamku sekundy. ; o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja w to nie wierze
koleżankę mamy ponosi wyobraźnia. Mi moja mama opowiadała historie jak ją duch ścigał: ze 30 lat temu pojechała ze swoją kuzynką a moją ciotką do rodziny, która mieszkała w domu pod lasem. Musiały do tego domu iść w nocy pieszo przez las, przy czym tylko ciotka znała drogę. Drałują tą ścieżką z walizkami, ciotka z latarką przodem, aż w pewnym momencie słyszą dzwoneczek, który się do nich zbliża. Przyśpieszyły, dzwoneczek jest coraz bliżej i tak jakby za plecami. dzyń dzyń dzyń.... przyśpieszyły. Nagle usłyszały dziwny dźwięk, jakby syk albo jęk. ciotka nie wytrzymała, wrzasnęła "duch" i w długą, moja mama za nią, mało się nie zgubiła. Dobiegły do domu, zaczęły walić rękami i nogami w drzwi, wywołały panikę u wydartej ze snu rodzinki. Roztrzęsione opowiedziały jak to uciekły duchowi, czym wywołały salwę śmiechu u rodzinki - okazało się że to był .... kot tej rodziny. Miał na szyi dzwoneczek żeby nie zabijał ptaków. Innym razem moja mama widziała ducha koło studni, który stał i patrzył w jej okno; rano okazało się że ktoś powiesił jakąś szmatę na opartych o studnie grabiach:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do tej gadki z sąsiadką.. Zawsze to mogą być też jakieś haluny, że widział tą sąsiadkę, jakieś deja-vu, może się nawdychał czegoś w jakimś pomieszczeniu (mowię poważnie, taka przyczyna też może zawsze być)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gerton
Żadna tam wyobraźnia, ani halucynacje. Pewnie historia jest autentyczna. Ale jak ją wytłumaczyć? Nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojesieduchow
wątpię, żeby ta kolezanke poniosla wyobraznia, przeciez ona wyraznie mowila, ze rozmawiala z ta kobieta, widziala ja, weszly w interakcje, to nie byl kot, ani szmata!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Parapsycholog
Takie rzeczy sie czesto zdarzaja, a strach jest wogole niepotrzebny. To najcieszciej opiekun duchowy sie ukazuje i pokazuje jak wyjsc z sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Parapsycholog
Nalezy sie tak zachowywac jakby to byl mily przyjaciel. nie wiem dlaczego ludzie maja strach przed duchami, przeciez one nie gryza. Nie znam przypadku gdyby ktokolwiek zostal skrzywdzony przez duchy. One pokazuja sie w dobrej intencji. wyjatek stanowia duchy bladzace ktore stwarzaja opetanie. ale i na to jest rada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Staraspodniara
Mnie tez kiedys duch szeptal do ucha dajac mi dobra rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Parapsycholog
Bardzo czesto zdarza sie w zyciu, ze Aniol stroz sie materializuje, azeby ostrzec przed niebezpieczenstwem lub katastrofa. Takie zmaterializowane postacie sa zimne w dotyku, bo potrzebuja duzo energii aby sie zmaterializowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja tez powiem
moj ojciec, lat 60, powazny facet, po studiach, na wysokich stanowsikach cale zycie tez mial dziwna przygode do tej pory nad tym sie zastanawia i wstydzi sie komukolwiek o tym powiedziec , ja tylko wiem o tym 3 lata temu poszedl na spacer z psem na laki, nad rzeke szedl dluga szeroka droga, po dwoch stronach drogi rozlegle laki ,trawy w pewnym momencie zauwaxyl samochod z przyciemnonymi szybami, pomyslal ze pewnie ktos stanal na chwile albo cos sie zepsulo silnik wylaczony, ktos siedzial w samochodzie jakis mezczyzna w czapce z daszkiem moj tato przeszedl bardzo blisko, spuscil psa ze smyczy. szedl tak moze z 20 sekund jeszcze, odwrocil sie i damochodu juz nie bylo....nawet nie slyszal jak ktos odpala,zazwyczaj jak sie samochod odpala to slychac nie bylo tez samochodu w oddali ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja tez powiem
a jeszcze musze dodac zedokladnie rok pozniej po tym zdarzeniu zmarla moja mama-ale moze to przypadek???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhbjkbjbj
parapsycholog - .' wyjatek stanowia duchy bladzace ktore stwarzaja opetanie. ale i na to jest rada' - jaka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Parapsycholog
jhbjkbjbj - Placki ziemniaczane. One są dobre na wszystko :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja sie dolacze..
moj znajomy opowiadal,(to bylo juz pare lat temu) ze szedl sobie droga, nagle zobaczyl jakiegos faceta ktory mu powiedzial, zeby koniecznie zrobil badania lekarskie, chwila i juz go nie bylo!wiec zrobil te badania i okazalo sie, ze ma raka..lekarze powiedzieli, ze to byl ostatni moment, bo rak byl jeszcze w peni wyleczalny..dzieki temu zyje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Parapsycholog
Moj kolega z klubu oczyszcza ludzi z opetania. Gdyby ktos mial problemy to prosze podac maila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może coś takiego
moi 2 znajomi policjanci jechali droga w nocy i jakas kobieta wleciala im na droge i kazala sie podwiezc, bo mowi ze miala wypadek za zakretem w lesie - i oni ja zabrali i jak dojechali na miejsce , odwracaja sie do tylu a jej nie ma w samochodzie - podchodza do samochodu a tam za kierownica ona martwa a z tyłu dziecko - czyli jej duch chcial kogos powiadomic ze dziecko tam jest i zyje - oj ta matczyna miłość!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może coś takiego
a ja teraz wracalam z mężem w nocy koło miejsca gdzie kiedys zdarzyl sie wypadek i mój mąż pomagał przy ratowaniu mężczyzny - byla noc, mgła jak nie wiem - a pod znakiem stał jakiś facet i patrzyl sie na nas - nie wiem czy to autostopowicz ale nie machał, albo .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oojeju......
a ja bylam kiedys w lecie na cmenatrzu z koleżanką chcialysmy odwiedzic cmentarz bylo fajnie gorąco ale już ciemnawo ona poszła na grób swojego wujka a ja zobaczylam grób taty mojego dobrego kolegi i postanowiłam sie pomodlić po kilku minutach poczulam reke ktora przesunela sie od mojego ramienia w doł przez plecy myslalam ze to Zuza juz wrocila tylko kiedy sie odwrocilam ona nadal stała kilka ładnych metrów ode mnie dalej się modląc bylam przerażona!!!.... do dzis nad tym myslę i modlę sie codziennie za znajome duszyczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Parapsycholog
Zmarli sa bardzo wdzieczni za modlitwy i pamiec o nich. To wprawdzie nie poprawia ich los, ale czuja radosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a skad oni
wiedza ze sie modlimy za nich? ze myslimy,pamietamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a skad oni
parapsycholog,nie wiesz?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Parapsycholog
Kilka lat temu mialem wyklad w naszym klubie o zyciu po zyciu. (11 stron A4)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a skad oni
czyli nie wiesz, to skad mozna miec pewnosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja kuzynka codziennie
kogoś widzi lub coś słyszy. To się nazywa schizofrenia paranoidalna, jakby kto pytał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Parapsycholog
Schizofrenia to zwykle opetanie. Tacjent wymaga oczyszczenia i choraba mija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja kuzynka codziennie
ciebie parapsycholog to trzeba leczyć, ale u lekarza, a nie księdza czy znachora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Parapsycholog
Ja wiem ze lekarze zwalczaja taka teze, ze schizofrenia to opetanie, a dla nich duchy nie istnieja. Pacjenci slysza obce glosy ktore nie maja nic wspolnego z ich osobowoscia. Czasami slysza slowa ktorych nie znaja lub w innym jezyku. Moj kolega z klubu oczyszcza takie osoby a pacjenci natychmiast sa zdrowe. Wystarczy jemu przeslac poczta lub e-mailem foto osoby opetanej. Czasami nalezy zabieg powtorzyc. Opetanie powoduja duchy bladzace (posozyty astralne) ktore jeszcze nie poszly do swiatla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×