Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Olga2131231231

Zerwałam z nim znajomośc i już o nim zapominałam ,a on

Polecane posty

Gość Olga2131231231

Ciągle o sobie przypomina ,pisze co pare dni , dzwoni... czasem mu odpisuje z grzeczności bo nie jestem taka chamska żeby tak zupełnie go olać ,ale w ten sposób znowu zaczęłam o nim myśleć ,a ta znajomość poprostu źle na mnie wpływała . Bo jak sie spotykalismy jeszcze nie dawno ( we wrześniu ostatnio) to on mnie często olewał ,a ja płakałam ,cały czas chodziłam smutna , zaniedbałam pewne sprawy przez niego. A teraz on przypomina o sobie co parę dni ,wczoraj napisał mi ,, słodkich snów kochana " nie odpisałam ... Co mam zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gnshfh
miauczydelko jak tam dzidziuś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znajomaaaaaaa
kobieto zamknelas ten rozdzial z jakiegos powodu tak?to teraz za kazdym razem jak ci przychodzi do glowy zeby mu odpisac pomysl jak cie kiedys traktowal i czy sie martwil jak ty teraz zeby ci odpowiedziec jak ty plakalas ?nie?! czyli....nie wchodz jeszcze raz w to samo gowno...wystarczy chciec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sysiaa
mam dokladnie to samo. Chce zerwac z facetem kontakt bo nasz zwiazek nie a sensu duzo nerw mnie kosztuje wiec postanowilam to zakonczyc raz na zawsze choc go kocham ale on stale pisze esy typu.. Kochanie no odezwij sie prosze.. I tak co chwila wiec czasem sie przelamuje i mu odp.i tak w kolko zmiana nr tez nie pomaga bo albo pisze do mojej siosty albo mamy wiec ciezko mi sie uwolnic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olga2131231231
znajomaaaaaaa- Chce to zakończyć i już to postanowiłam . Ale myslałam ,że bezie łatwiej z każdym dniem jak nie mamy kontaktu i było . Aż do czasu kiedy nie napisał raz , drugi , trzeci... Jak zadzwonil to znowu usłyszałam jego głos , wpospomnienia wróciły.. Wolałabym żeby się nie odzywał w ogóle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znajomaaaaaaa
ja tez przezylam takie cos ale niestety ten zwiazek nie byl dla mnie niczym dobrym,przypominalam sobie za kazdym razem jak to on prosil o odpowiedz jak mnie traktowal kiedy to ja do niego pisalam i przechodzila mi chec do odpisywania...kobiety nie wchodzcie do tego samego gowna drugi raz bo jak cos nie funkcjonuje to nic nie zrobisz by bylo lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znajomaaaaaaa
olga rozumiem cie ale jezeli nie jestescie juz razem to znaczy ze cos bylo nie tak....moze i bylo kilka pieknych chwil miedzy wami ale to nic nie moze zmienic jesli mezczyza nie ma do ciebie szacunku...a po drugie jak gosciu tak nalega a wczesniej cie olewal..wierz mi nie robi tego bo cos do ciebie czuje tylko ze jest sam i nie moze znalesc sobie takiej co mu dogodzi to wraca do starej dobrej baby ktora wie ze da sie latwo omotac...olga nie daj sie,badz madrzejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sysiaa
no dla mnie tez to jest trudne tym bardziej jak sie tak prosi . Gdyby nie on to ja napewno pierwsza bym sie nie odezwala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olga2131231231
W ogóle to bylam bardzo zauroczona nim przez te 4 miesiące kiedy sie spotykaliśmy , a on niby też byl zainteresowany ,ale raz się odzywał , potem olewal i tak w kółko ... Zle na mnie działała ta cała znajomośc , a powinno sie promienieć kiedy sie jest zakochanym ,a ja przez to popadalam w dołki ciagle , zaniedbałam znajomych ( 2 nawet stracilam przez to ) , kłociłam się z rodziną bo stałam się drażliwa przez to wszystko , nawet gorzej wyglądałam ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znajomaaaaaaa
widzisz...czyli sama juz wiesz jak bylo ...nie wspominaj przeszlosci bo ona jest tylko przeszloscia,i ucz sie na bledach jesli juz raz czy dwa razy cierpialas przez niego to dlaczego mialo by byc inaczej teraz..nie ma sensu...idz do przodu bo na pewno poznasz kogos wartosciowego,zycie nie konczy sie na jednym mezczyznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sysiaa
Bo koles ktory widzi ze Ci zalezy na nim to olewa a teraz role sie odmienily widzi ze Cie traci i sie przestraszyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znajomaaaaaaa
no wlasnie...ale koles co cie kocha i ma do ciebie szacunek nie wykorzystuje twoich slabosci lecz cieszy sie z twojej milosci do niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olga2131231231
Ale jakby mu wtedy na mnie tak bardzo zalezało to nie olewal by mnie np nie odpisywał na moje smsy po 2 dniach... A ja jak głupia ciagle patrzyłam na telefon czy przypadkiem się nie odezwał ...Wytrwam w tym ,że to już koniec tylko teraz będzie mi cięzej jak on sie odzywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znajomaaaaaaa
nie odpisuj mu posluchaj mnie,nie ma sensu tracic nerwow na takiego prostaka...tacy mezczyzni sie nie zmieniaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam znow tak jezeli pisze mu wprost ze to koniec i zeby nie pisal to i tak mam nadzieje ze bedzie pisal ze bedzie sie staral ze udowodni ze mu zalezy i tak szybko nie odpusci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znajomaaaaaaa
no ale jezeli ktos nas kocha to robi wszystko zebys my nie cierpialy,nie ma tagiego czegos jak milosc ale olewanie drugiej osoby,to musicie zrozumiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Negaria33
Moim skromnym zdaniem, nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki to raz. Dwa jeśli chce się coś zamykać to lepiej mieć pewność, że ma się racje. Bo można w innym przypadku całe życie żałować i zadawać sobie pytanie "co by było gdyby ?". Każdy kij ma dwa końce, nie zawsze jest więc tak, że to co nam się wydaje oczywiste musi być prawdziwe. Pozory czasem mylą. Jeśli straciłaś przyjaciół, to tak naprawdę wiec, że nie byli to twoi przyjaciele. Mi też się zdarzało popełniać błędy, myślałam, że robię dobrze. Ale tak naprawdę w tamtych momentach kierowałam się emocjami, które nie były dobrym doradcą. Po latach okazało się, że popełniłam wielki błąd w osądzeniu swojego chłopaka i w tedy bardzo żałowałam, ale było za późno na to aby to naprawić. Pamiętam, że dużo osób utwierdzało mnie w mojej decyzji. A on był na tyle dumny, że nie przyznał się z początku, że wpadł w tarapaty finansowe. I narobił sobie długów. Coraz więcej pracował, rzadziej się widywaliśmy, w końcu postanowił wyjechać do pracy w Anglii. Ją tym czasem myślałam, że ma na boku inną i tak mi też mówiły koleżanki. W tedy też wszystko się skończyło, nie chciał mówić wiele, z wyjątkiem tego, że będzie dobrze i wszystko pozałatwiał. Po około 3-4 miesiącach napisał e-maila, że jest mu ciężko. Później tłumaczył się i zaczął mówić, że każdy mężczyzna powinien zadbać o własną rodzinę. I ukrywał przedemną swoją sytuację finansową, zaczynał coraz więcej mówić z czasem, ale też nie ufałam mu, koleżanki jeszcze ciągle mówiły, że znalazł sobie młodszą, i szuka wymówki z tymi długami. A ona go kopneła w końcu i postanowił wrócić do mnie. Jest kilka typów mężczyzn, ale na ogół mężczyźni są uparci jak woły. Nie przyznają się do błędu. A jeśli się przyznają to znaczy, że jest to coś poważnego. Nie wiem co ci doradzić, może z wyjątkiem tego abyś nie słuchała sfrustrowanych kobiet na forum, które przez pryzmat swoich doświadczeń widzą świat w czarnobiałych barwach. Nikt ci nie powie co masz zrobić, tylko w tobie jest ta siła. Dobrze wiesz co powinność zrobić. Wydaje mi się, że powinność podejść do tego z dystansu. Pójść na kawę z najlepszą koleżanką, lub dwoma i porozmawiać na spokojnie o tym. Sama podejmij decyzję. Czasem przez głupią męską dumę i nasze uprzedzenia można wszystko zniszczyć, a zaczyna się od małego pęknięcia. Dlatego ją ci powiedziałabym tyle, bo nie wiem jak dobrze się znacie, zawsze sprawdzaj czy gra jest warta świeczki. Faceci to idioci, z powodu swych fanaberi nie potrafią się przyznać do błędu. Dlatego dobrze ci radzę abyś się upewniła. Bo w życiu najbardziej żałuję się niedokończonych spraw, ta świadomość czasem powraca po latach, gdy mijacie się w sklepie. Z resztą nie moja historia jest tu ważna. Nie ma reguły, faceci to dranie, ale nie wszyscy nimi są. A kobiety wcale też nie lepsze. Nie wiem czy zignorował cię z celowo, czy poprostu miał jakieś problemy i chciał je sam rozwiązać. Ją bym ci odpowiedziała jedynie, abyś sama podjęła decyzję co zrobić dalej. Nie słuchaj matki ani siostry czy koleżanki. Bo mimo dobrych intencji mogą wyrządzić ci krzywdę. Dowiec się dlaczego tak się stało, jeśli wyczujesz, że coś kręci to zemścić się na nim. A jeśli to wszystko było spowodowane dumą to może da się wszystko naprawić. Życie naprawdę potrafi zaskakiwać. Uważam, że powinność go sprawdzić jakie ma intencje. Bo być może są szczere i razem cierpiące. Poddaj go jakiejś próbie, w miarę się jakoś tam znacie. W tedy dowiesz się o co w tym wszytkim chodzi. Jak pisałam faceci to idioci czasami musimy same ciągnąć ich za rękę. Daj znać co postanowiłaś i co u ciebie słychać, bo sama jestem ciekawa jak się to u ciebie potoczy. Trzymam za ciebie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Negaria33
Moim skromnym zdaniem, nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki to raz. Dwa jeśli chce się coś zamykać to lepiej mieć pewność, że ma się racje. Bo można w innym przypadku całe życie żałować i zadawać sobie pytanie "co by było gdyby ?". Każdy kij ma dwa końce, nie zawsze jest więc tak, że to co nam się wydaje oczywiste musi być prawdziwe. Pozory czasem mylą. Jeśli straciłaś przyjaciół, to tak naprawdę wiec, że nie byli to twoi przyjaciele. Mi też się zdarzało popełniać błędy, myślałam, że robię dobrze. Ale tak naprawdę w tamtych momentach kierowałam się emocjami, które nie były dobrym doradcą. Po latach okazało się, że popełniłam wielki błąd w osądzeniu swojego chłopaka i w tedy bardzo żałowałam, ale było za późno na to aby to naprawić. Pamiętam, że dużo osób utwierdzało mnie w mojej decyzji. A on był na tyle dumny, że nie przyznał się z początku, że wpadł w tarapaty finansowe. I narobił sobie długów. Coraz więcej pracował, rzadziej się widywaliśmy, w końcu postanowił wyjechać do pracy w Anglii. Ją tym czasem myślałam, że ma na boku inną i tak mi też mówiły koleżanki. W tedy też wszystko się skończyło, nie chciał mówić wiele, z wyjątkiem tego, że będzie dobrze i wszystko pozałatwiał. Po około 3-4 miesiącach napisał e-maila, że jest mu ciężko. Później tłumaczył się i zaczął mówić, że każdy mężczyzna powinien zadbać o własną rodzinę. I ukrywał przedemną swoją sytuację finansową, zaczynał coraz więcej mówić z czasem, ale też nie ufałam mu, koleżanki jeszcze ciągle mówiły, że znalazł sobie młodszą, i szuka wymówki z tymi długami. A ona go kopneła w końcu i postanowił wrócić do mnie. Jest kilka typów mężczyzn, ale na ogół mężczyźni są uparci jak woły. Nie przyznają się do błędu. A jeśli się przyznają to znaczy, że jest to coś poważnego. Nie wiem co ci doradzić, może z wyjątkiem tego abyś nie słuchała sfrustrowanych kobiet na forum, które przez pryzmat swoich doświadczeń widzą świat w czarnobiałych barwach. Nikt ci nie powie co masz zrobić, tylko w tobie jest ta siła. Dobrze wiesz co powinność zrobić. Wydaje mi się, że powinność podejść do tego z dystansu. Pójść na kawę z najlepszą koleżanką, lub dwoma i porozmawiać na spokojnie o tym. Sama podejmij decyzję. Czasem przez głupią męską dumę i nasze uprzedzenia można wszystko zniszczyć, a zaczyna się od małego pęknięcia. Dlatego ją ci powiedziałabym tyle, bo nie wiem jak dobrze się znacie, zawsze sprawdzaj czy gra jest warta świeczki. Faceci to idioci, z powodu swych fanaberi nie potrafią się przyznać do błędu. Dlatego dobrze ci radzę abyś się upewniła. Bo w życiu najbardziej żałuję się niedokończonych spraw, ta świadomość czasem powraca po latach, gdy mijacie się w sklepie. Z resztą nie moja historia jest tu ważna. Nie ma reguły, faceci to dranie, ale nie wszyscy nimi są. A kobiety wcale też nie lepsze. Nie wiem czy zignorował cię z celowo, czy poprostu miał jakieś problemy i chciał je sam rozwiązać. Ją bym ci odpowiedziała jedynie, abyś sama podjęła decyzję co zrobić dalej. Nie słuchaj matki ani siostry czy koleżanki. Bo mimo dobrych intencji mogą wyrządzić ci krzywdę. Dowiec się dlaczego tak się stało, jeśli wyczujesz, że coś kręci to zemścić się na nim. A jeśli to wszystko było spowodowane dumą to może da się wszystko naprawić. Życie naprawdę potrafi zaskakiwać. Uważam, że powinność go sprawdzić jakie ma intencje. Bo być może są szczere i razem cierpiące. Poddaj go jakiejś próbie, w miarę się jakoś tam znacie. W tedy dowiesz się o co w tym wszytkim chodzi. Jak pisałam faceci to idioci czasami musimy same ciągnąć ich za rękę. Daj znać co postanowiłaś i co u ciebie słychać, bo sama jestem ciekawa jak się to u ciebie potoczy. Trzymam za ciebie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×