Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sofija00

martwie sie o dziecko znajomej

Polecane posty

Gość sofija00

mala za kilka dni skonczy 5mcy i nie przewraca sie z brzuszka na plecy i odwrotnie, polozona na brzuchu nie prostuje raczek, dopiero kilka dni temu zasmiala sie i jest taka jakby malo kontaktowa. urodzila sie w terminie, ale byla malutka - niecale 2,5kg i 49cm, miala zwichniecie stawu biodrowego i przez 5tyg miala zalozona szyne. juz wtedy wydawalo mi sie, ze mala ma wmozone napiecie miesniowe, ale nie wiedzialam czy i jak poruszyc ten temat ze znajoma - mala byla pod opieka lekarza wiec powinien cos zauwazyc. na szczescie lekarka zauwazyla wnm i rehabilituja ja od miesiaca. nie powinno sie porownywac dzieci bo kazde jest inne i inaczej sie rozwija, ale gdy przypomne sobie swoje dziecko w tym wieku (teraz ma 8mcy) to corka zanojomej nie robi nawet polowy rzeczy jakie robil moj maly wtedy. wiem, ze ciezko stwierdzic nie widzac dziecka czy wszystko z nim ok, ale moze wypowiedza sie mamy dzieci z wnm czy ich dzieci tez rozwijaly sie sporo wolniej od rowniesnikow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sofija00
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro miala problemy z barkiem
to pewnie dlatego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sofija00
??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje dziecko mimo
Kazde dziecko rozwija sie w swoim tempie, nienawidze porownan i wtracania sie. Nie Twoje dziecko i nie Twoj interes. Ale widac, ze jestes wscibska i chcesz udowodnic znajomej, ze zaniedbuje dziecko. Bron mnie Boze przed takimi pseudo-kolezaneczkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sofija00
nie trafilas z tym opisem, ale co mnie tam, mysl co chcesz. najzwyczajniej w zyciu sie martwie - dziecko bylod opieka lekarza od urodzenia a 3mce nikt nie zauwazyl ze ma wnm. i wiem, ze wiekszosc noworodkow ma fizjologiczne wnm, ale mala byla wygieta w litere c nonstop. i nie chce nic udowadniac znajomej, jaki w tym cel - bardzo ja lubie i czesto sie spotykamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj synek nie przewracal sie na boczki do 9 miesiaca-po prostu spal na plecach :D i co i ma 19 miesiecy i wszedzie go pelno :D a tez se choroby wmawialam. spoko jak lekarz obserwuje dziecko to nie ma sie czym martwic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faustynaa
moja szwagierka ma córkę co ma 7 miesięcy za tydzień, jeszcze nie raczkuje, nie podnosi głowy do góry gry leże na plecach, jest mało aktywna. Moja córka na takim etapie to już raczkowała i wstawała w łóżeczku. Trochę się niepokoję ale mała jest pod opieką lekarza i niby wszystko ok. Ale dla mnie trochę to dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwie sprawy
Gdyby matka stała pod monopolem to rozumiem,ale tutaj kochająca matka,dziecko pod opieką lekarzy ale wy wiecie lepiej. to tylko baby takie głupie są. moja koleżanka świrowała,bo mój syn jak miał 8 mcy to zaczął chodzic za rękę, a jej córka jak miała rok jeszcze nie chodziła wcale. I czego ona nie wymyślała,że może małą jej uszkodzili przy porodzie itp. ale jak jej mówiłam,że jej córka za to mając rok powtarzała każdy wyraz i na tym się koncentruje to nie słuchała i jeździła po lekarzach szukając jakiejś choroby. w wieku 2 lat jej mała mówiła zdaniami,chodzic zaczęła mając 18 miesięcy. teraz dzieci mają po 4lata i żadnych różnic nie widać,ale co koleżanka sobie nawymyślała i noce które przez głupotę przepłakała to tylko ona już wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko ma podnosic głowę do g
óry, gdy leży na BRZUCHU, a nie na pleckach:O poza tym co w tym dziwnego ,że dziecko 7-miesięczne nie raczkuje?:O masz odniesienie tylko do swojego dziecka?:O moja córka ma 8 miesięcy i MIESIĄC TEMU zaczęła samodzielnie siadać i WSTAWAĆ, a jeszcze nie raczkuje choć porusza się jak torpeda od kiedy skończyła 6 miesięcy zaś głowę trzymała samodzielnie już, gdy miała 8 dni! i sama byłam zszokowana tym starsze dziecko natomiast, synek długo nie lubi leżeć na brzuszku i płakał, gdy tak go układałam, a gdy nauczył się samodzielnie przekręcać na brzuszek leżał tak do znudzenia;) ruchliwy był strasznie od samego początku i bez przerwy machał rękami i nogami już jako noworodek, gdy inne dzieci w tym wieku, to tylko śpią i jedzą;) raczkować zaczął, gdy miał 9 miesięcy i od razu z raczkowania zaczął samodzielnie siadać, a gdy miał 10 miesięcy zaczął wstawać i stawiać pierwsze kroki przytrzymując się mebli zupełnie nie rozumiem zdziwienia? przecież każde dziecko jest inne i rozwija się swoim tempem i nawet dzieci tych samych rodziców rozwijać się potrafią tak różnie dodam jeszcze, że synek, gdy miał 7 miesięcy powiedział pierwsze "baba", a mając 10 miesięcy najpierw "mama", a potem "tata" córka pomimo, że bardzo dużo gaworzy jak dotąd nie wypowiedziała jeszcze żadnego z powyższych;) i z całą pewnością nie jest dla mnie to powód do zmartwienia;) a na pewno fakt iż od miesiąca wstaje samodzielnie nie jest powodem do radości, bo obawiam się o jej kręgosłup:O nie ma co porównywać dzieci do siebie, bo każde jest inne i rozwija się swoim tempem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak zachowywalo sie to dziecko oprocz twgo , ze wyginalo sie w literke c , ze podejrzewalas wnm ?? nie wierzgalo sobie raczkami i nozkami lezac na pleckach ?? mialo caly czas skrzyzowane nozki ..itp ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sofija00
podejrzewalam wnm bo mala gdy sie ja podnioslo po pionu, podtrzymujac oczywiscie byla wygieta do tylu, patrzyla w chmury, ze tak powiem. i wlasnie byla taka...statyczna, nie ruszala sie. teraz dzieki tej rechabilitacji jest troszke lepiej, ale mala nadal zachowuje sie jak kilkudniowy noworodek. nigdy nie widzialam, aby w raczce trzymala jakas zabawke. tu nie chodzi o to, ze porownuje dzieci tylko o to, ze martwie sie czy wszystko z mala w porzadku. to nasze pierwsze dzieci i obie ze znajoma nie mamy zbytniego doswiadczenia. no i tak, dziecko pod opieka lekarza, ale nie wiem co to za lekarz, ze przez 3 mce nie zauwazyl, ze dziecko napiete w brzuszku jak proca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efdeqwfeqw
Nie znam się na wnn ani onm, za to mam córkę która urodziła się z podobną masą ciała i orzeczono i niej hipotrofię. Do mniej więcej roku a nawet trochę dłużej zawsze była opóźniona o około 2 miesiące pod względem rozwoju psychoruchowego. Cokolwiek to miało być, to dwa miesiące później niż standardowo. Dopiero potem ruszyła z rozwojem (i to tak że zaczęła być... o dwa miesiące do przodu bo ambitna była, nie bała się a uwielbiała ruch). Teraz ma trzy lata i jest taka jak rówieśnicy choć ruchowo jakby "odważniejsza" w dalszym ciągu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko skoro piszesz, że zdiagnozowano już wzmożone napięcie i dziecko jest rehabilitowane to nie ma chyba sensu roztrząsać tematu. Ja tez miałam taką sytuacje z córką. Pediatra za kazdym razem wyśmiewała moje obawy (mała wyginała się do tyłu, prężyła, nienaturalnie podnosiła głowę itp.). W końcu sama poszłam do neurologa i okazało się, że było niedotlenienie okołoporodowe i wylew. Takich mamy lekarzy....dla nich wyznacznikiem jest to czy dziecko je i przybiera na wadze. Przynajmniej w naszym przypadku tak było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sofija00
tak, jest rehabilitowana, ale zastanawiam sie czy wnm moze byc przyczyna tego, ze mala wolniej sie rozwija? stad ten temat. do tej pory jakos bardziej sie nad tym nie zastanawialam bo corka znajomej byla bardzo malutka i miala prawo poprostu lezec, ale teraz kiedy zaraz bedzie miec 5mcy mysle, ze powinna choc grzechotka sie umiec zabawiac (potrzymac w raczce) a tak nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haneczka - bo pediatrzy tak na prawde od tego sa... spawdzaja wage i na tym sie konczy. widzial ktos pediatre z mloteczkiem? trzeba by pojsc do neurologa zeby ocenic odruchy czy napiecie. widzial ktos pediatre zagladajacego do buzi w innym celu niz gardlo? trzeba by isc do logopedy. pediatrzy zawsze mowia ze dziecko ma na wszystko czas i najczeciej maja racje, ale to matki sa z dziecmi non stop i one najlepiej widza niepokojace rzeczy. czasami niewarto polegac na opinii pediatry tylko na swojej intuicji. haneczka na na jkiej podstawie neurolog stwierdzil niedotlenienie okoloporodowe? mialas cos takiego w wypisie ze szpitala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sofjia = wnp nie ma nic wspolnego z wolniejszym rozwojem, dziecko moze zaciskac piastki ale to nie przeszkadza by zlapalo zabawke jesli chce. te dwie kwestie moga isc rownolegle. jesli rehabilitant jest dobry i nie zglasza niepokojacych objawow to nie ma c sie martwic. mozesz polecic kolezance rehabilitanta neurologicznego, moze meic wieksze doswiadczenie w kwestii rozwojowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, w wypisie nie miałam nic, córka dostała 10 Apg, dopiero neurolog skierował nas na usg głowy i w badaniu wyszły te zmiany. Córa była duża 4100g, rodziłam ją sn a ja byłam dość szczupła i lekarka stwierdziła, że wtedy mogło dojść do jakiegoś ucisku. Rehabilitowaliśmy ją ok roku, do tego podawalismy nootropil (to był koszmar bo wtedy były tylko takie małe twarde tabletki, które trzeba było dzielić a ona nie chciała żadnych leków nam wypić). Kiedy opanowała chodzenie zakończyliśmy wizyty. Dzis ma 11 lat i jest ok. Mam tylko wrażenie, że ma niewielkie problemy z napięciem mięśni okrężnych ust. Ale czy to skutek tych problemów? Nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sofija00
pytalam znajomej w weekend jak tam mala i cwiczenia. powiedziala, ze po 2 tyg cwiczen bylo lepiej a potem rehabilitant powiedzial, ze znow jest gorzej. podobno to dlatego, ze znajoma podciagala mala za raczki do siedzenia i dzieki temu mala wzmacniala juz napiete miesnie brzucha. nie wiem jaka metode stosuja. rehabilitant przyjezdza do nich raz w tygodniu a kazdego dnia znajoma sama cwiczy z mala. dlatego pytam tutaj bo w necie roznie pisza-jedni, ze wnm ma wplyw na rozwoj i dzieci zazwyczaj robia wszystko z opznieniem a inne zrodla podaja, ze nie powinno miec wplywu na rozwoj i sama nie wiem. ale tak jak mowie, mala zachowuje sie jak noworodek. co ciekawe podobno przy wnm dziecko jest niespokojne i nie chce spac- z mala nie bylo takiego problemu- wrecz przeciwnie jak sie ja polozylo tak lezala. zreszta dalej tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje dziecko ma wnp od urodzenia, a z rozwojem nie ma problemu i na pewno ie a problemow ze snem. z reszta pierwsze slysze ze to ma wplyw na sen. dzieci z wnp to tzw zywe sreberka i sa mocno spiete, ale nie ma co dramatyzowac. raz jest gorzej raz lepiej, wszystko zalezy od kondycji dziecka, szczegolnie jesli rehabilitant widzi go tylko raz w tygodniu. rownie dobrze w danej chwili dziecko moze byc niewyspane, rozdraznione i wtedy bedzie gorzej a innym razem bedzie pogodne i bedzie chcialo cwiczyc i wtedy wszystko bedzie ok. nie rozumiem tylko jak rehabilitant nie ostrzegal mamy ze za nic nie wolno podciagac dziecka za raczki. to powinno sie robic bardzo rzadko i najlepiej pod okiem fachowca zeby od razu ocenil glowe dziecka. nie ma co np przed wizyta u neurologa sprawdzic najpierw w domu ajk dziwga a potem dawac lekarzowi do sprawdzenia. mnie ciagle korcilo do podciagania ale ani razu tego nie zrobilam. robil to rehabilitant raz na 3 tygdnie kontrolnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny życzę Wam powodzenia! Będzie dobrze! My z mężem często się śmiejemy, że przesadziliśmy z tym leczeniem i rehabilitacją bo córka ma temperamencik!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sofija to powiedz koleżance żeby pod żadnym pozorem sama nie podciągała dziecka za rączki do pozycji siedzącej. Nie wolno tego robić. Rehabilitant powinien ją o tym poinformować. Niestety tak to jest,że pediatra to pediatra i nie zajmuje się ocenianiem innych rzeczy - czasem coś zasugeruje,ale dużo zależy od rodziców. Jeśli dziecko chodzi na rehabilitację to pewnie wszystko będzie ok - tylko to wymaga czasu. Dziecko w 2 tygodnie nie nadrobi wszystkiego. Koleżanka sama podjęła decyzję o rehabilitacji czy dziecko oglądał specjalista??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj synek tez robil wszystko pozniej i mial lekkie napiecie miesniowe, ale nie byl rehabilitowany. Z plecow na brzuszek przekrecil sie dopiero jak mial 10 miesiecy i w tym wieku rowniez sam usiadl po raz pierwszy. Raczkowac nauczyl sie jak mial rok, troche wczesniej posuwal sie tylko na tylku i odpychal raczkami. Podciagal sie przy meblach tez dopiero jak skonczyl rok. Wlasciwie to tylko chodzic zaczal normalnie jak mial 13 miesiecy. Opozniony byl ruchowo, ale psychicznie rozwijal sie prawdlowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sofija00
nie wiem wlasnie, kto stwierdzil, ze dziecko wymaga rehabilitacji, nie wypytywalam. ja po jakims czasie w koncu stwierdzilam, ze ja delikatnie spytam czy mala aby nie ma wnm bo balam sie, ze jesli moje przypuszczenia sie potwierdza a nikt inny tego nie zauwazy to mala nie bedzie rehabilitowana. i wlasnie kiedy spotkalysmy sie i juz mialam zagadnac ona mnie ubiegla i powiedziala, ze byly u lekarza i mala ma wnm. biedna mala, najpierw przez 5 tygodni byla "uwieziona" w szynie a teraz to. jak patrze na swojego jak pelza, siada itd to mi jej strasznie szkoda. w weekend znajoma powiedziala, ze mi zazdrosci, ze moj maluch tak sie bawi (akurat dalysmy mu gazete aby sie nia pobawil chwilke i cala ja potargal) bo ona podsuwa swojej rozne rzeczy i ona niczym nie jest zainteresowna, nic nie chce chwytac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
auorko napisalas , ze kolezanki dziecko bylo od urodzenia pod kontrola lekarza..domtslam sie , ze poradni neonatologicznej ..tam lpediatra na kazdej wizycie oglada dziecko jesli bylo pospinane , wyginalo sie itp jak przez tyle czasu tego nie zauwazyl ..a mama dziecka nie zwrocila uwagi , ze dziecko zachowuje sie inaczej , rodzina tez nie zwrocila uwagi ?? wnm latwo zauwaxyc , bo nawetciezko przebierac takie dziecko , jest sztywne nawet jesli ktos sie nie zna , ze to jest akirat wnm to powinien zwrocic pediatrze uwage , ze dziecko dziwnie sie zachowuje nie uzywajac nawet medycznyxh terminow ..ale nadal w glowie mi sie nie miesci , ze mimo.kontroli w poradni.neonat ktora jest w koncu po to aby zajmowac sie dziecmi ktore trzeba bacznie obserwowac lekarz dopiero w 5 m - cu zycia zauwazyl ze cos dolega dziecku i nalezy rozpoczac rehabilitacje ..autorko , a czy wiesz ile pkt w sk.apgar malo dzieciatko?? czy porod byl z komplikacjami itp ? czy dziecko mialo usg przezciem ?? moje dziecko rowniez ma wnm ..ma je od urodzenia .syn dostal 1 pkt w skali apgar za napiecie zarowno w 1, jak i 10 minucie ...jestesmy pod kontrola poradni neo , ale oprocz tego ja obserwuje dziecko , zwracam uwage na zachowania , ktore wzbudzaja moj noepokoj..co do lekarzy to w pelni sie zgadzam , ze roznie z nimi bywa ..u nas tez pediatra w poradni twierdzi , ze raz dziecko ma napiecie , raz ze w porzadku jest ,..zreszta usg przezc nie zlecili do tej pory chociaz juz ma 9 tygodni ..podobnie jak rehabilitacji ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pauliiiini
Moim zdaniem 2.500kg to nie jest niska waga urodzeniowa. W moim roczniku (86) większośc dzieeci rodziło się od 2-3kg powyzej 3kg w wiekszośći rodzili się chłopcy. Obecnie nasze spasione społeczeństwo i kobiety nafaszerowane sztucznymi hormonami rodzą pseudo zdrowe dzieci 3.500kg uważając za "małe" normalnie szok..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sofija wszystko w soim czasie. Jeszcze jej maleństwo też będzie się tak bawić:-) Podpytuję o tego specjalistę bo może rehabilitant powinien przychodzić częściej niż 1 raz w tygodniu,ale to powinien ocenić lekarz- bo będzie wiedział co potrzebne jest dziecku ( i nie mam na myśli pediatry)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asgkkagx
paulini zgadzam się z Tobą w 100% :D Jak słysze: urodziłam małe dziecko 3,5kg to mi się na wymioty zbiera... przecież w rzeczywistości to wielki kloc! Ja się modliłam na porodówce żeby dziecko urodziło się mniejsze niż 3kg, bo dla mnie duże dzieci są zwyczajnie brzydkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sofija00
nie wiem ile dostala punktow i nie uwazam, ze jej corka urodzila sie baaardzxo mala, ale jednak mniejsza niz przecietne dzieci. moj syn tez nie byl wielki - 2890 i 53cm. nie ma co porownywac do dawnych czasow - kiedys tez przecietny wzrost doroslego czlowieka to bylo 140cm. nie wiem czy miala usg przez ciemiaczkowe. wydaje mi sie, ze moze ktos tej znajomej cos powiedzial, moze jej matka i ona poszla do lekarza a ten skierowal ja do neurologa. wtedy mowila, ze do grudnia ma miec rehabilitacje raz w tygodniu a tak to sama ma cwiczyc. to bylo w polowie wrzesnia. nie wiem, moze nic jej innego nie dolega poza wnm, moze taka jej uroda, taki aniolek grzeczny,ze jak polozysz tak bedzie lezec, az jej sie nie wezmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×