Myśle że dziadkowie nie mają żadnych praw

Myślę że dziadkowie wobec wnuków nie mają żadnych praw. Np. teściowa może kupic dziecku synowej prezent, wziac na drogą wycieczke ale nie powinna się wtrącac w wychowanie. Natomiast jeśli synowa żada opieki nad dzieckiem powinna się tym dzieckiem zajac nawet 2 miesiące. To samo tyczy się dzieci córek. Jeśli dziadkowie kochaja dziecko(dajmy na to samotnej matki) i ta samotna matka pozna mezczyzne ktory od czasu do czasu przyleje dziecko. Dziadkowie nie powinni sie wtracac. To corki decyzja co zrobi.

jakbym miał córkę, która ma dziecko i jej mąż je bił to bym mu wsypał cyjanku do kawy, a jak będzie zdychał to udając że go ratuję waliłbym go młotkiem po łbie żeby zdechł szybciej

ale przecież wybór należy do Twojej córki a nie do Ciebie co ona zrobi. W końcu dziecko jest jej a nie Twoje. Ona musiałaby sama zdecydowac co robic. Moze bylby dla niej dobry ale sam chcialby nauczyc dzieciaka dyscypliny a ona nie mialaby nic przeciwko temu.

zakładam że córka jest głupia skoro się z takim związała i ja jako osoba inteligentna muszę wyprostować tą sytuację

Tylko córki nie słuchają tatusiów a gdyby żona trzymała jej strone? Pomyśl np. że obie byłyby za tym że dziecko musi byc zdyscyplinowane? i zona zagrozilaby ci rozwodem jesli bedziesz sie wtracal do nie swoich spraw?

tak dziadkowie mogli się wykazać przy wychowywaniu swoich dzieci, teraz to już popij wodą

Samotny romantyk... Mam takie samo zdanie jak Ty. Jest wiele innych metod wychowawczych niż bicie dzieci a poza tym co to za tekst,ze jeśli córka będzie chciała aby dziadkowie zajęli sie dzieckiem to maja je pilnować nawet przez 2 m-ce . To moze od razu pozbawić matkę praw rodzicielskich aby mogła sie spokojnie puszczać