jak nie zwariować z dwójką maluchów :)

Witajcie, jestem mamą dwóch dziewczynek, 2,5 letniej i 4 tyg. Jestem z maluchami prawie non stop sama, mąż pracuje w delegacjach przyjeżdża co drugi weekend, na 4 dni, także jest mi cholernie cięzko to wszystko samej ogarnąć. Starsza córa jest bardzo żywiołowa, szybko jej się wszystko nudzi, niewiem czym ją zając w czasie gdy ja np. karmie młodszą.Generalnie niewiem jak ogarnąc ten chaos który panuje wokół mnie. Doświadczone mamy maluchów z małą różnicą wieku poradźcie, jak sobie radziłyście z takimi maluchami, miałyście plan dnia?

zanim drugie sobie za szybko machnelas.Akurat taka roznica wieku jest najgorsza, bo dwulatki sa niesforne, potrzebuja uwagi, testuja granice...sory, ale co tutaj radzic. Bedziesz miala niezly zapier******, ale z czasem pewnie dzieci zlapia kontakt i beda sie bawic razem. Za rok moze

ha ha ha, kurcze czy na kafe tylko takie rady można otrzymać?!

to masz rade : weź chlopa sciagnij do domu, zeby Ci pomógl weź zattudnij nianie weź popros kogos o pomoc weź nie matudz, skoro sama tak wybralas

Ja tez mam taka roznice miedzy dziecmi, tyle że za drugim razem urodzilam bliźniaki :-D to był dopiero hardcore...

ale może ktoś sensowny znajdzie się jutro, bo teraz matki maluchów korzystają z uroków snu ;).

odpukać w niemalowane:) maleństwo jest jak narazie spokojniutkie, więc nie jest aż tak tragicznie, bardziej myślę nad tym jak zorganizować czas starszej, w co się z nią bawić, żeby nadal czuła że jej też należy się moja uwaga.

drugie dziecko urodziłam jak starsze miało 2lata 2miesiące. i powiem szczerze, to był kosmos. Strasze bardzo się zmieniło, stało się płaczliwe, wymagające uwagi, niegrzeczne, widać było,ze bardzo odczuło pojawienie się konkurencji. A maluch wiadomo zabiera sporo pracy. ale też i sporo śpi. wtedy trzeba czas poświęcić starszemu. choć spac się chce nieziemsko :-) Ale po 2 miesiącach sytuacja została opanowana. Dzieci się dogadują - teraz młodsze już ma 10miesiecy, starsze 3lata i jest super. Młodsze uwielbia starszego, łazikuje za nim, zabiera każdą zabawkę, ksiązkę którą tylko uda mu się dopaść, starszy się wkurza,ale nie za bardzo,ma duży zakres tolerancji:-) nieustannie wszystkim powtarza, jak kocha młodsze rodzeństwo. i to widac,ze dzieci są za soba. Ale nie ukrywam,ze było ciężko, nawet bardzo. zdazało mi się załować,że się na drugie zdecydowałam.ale jak tylko się wypracuje jakiś rytm, jak tylko maluch wejdzie w jakieś ramy to już jest duza wygoda i przewidywalność. mozna sobie coś zaplanowac. Powodzenia

maz w delegacji a ty z 2 dzeci?:O lo matko po co sie decydowalas w takich warunkach na drugie dziecko?:O ugrzezlas na dlugo w pieluchach i to bez faceta,bo skoro on jest gosciem w domu to o czym tu mowic,a lepiej nie bedzie,wspolczuje