Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość loren-to-nie

to seks-czy nie seks?o co chodzi?

Polecane posty

Gość iwhdwihd
tak oboje chcieliśmy. Nic na siłe. Uważamy, że będzie co ma być. A życie potrafi zaskakiwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loren-to-nie
Kurde, to musze jeszcze z moim pogadac. Na początku taki seks bez ewentualnych nastepstw był okay, ale teraz w miare zaciesniania zwązku chciałabym czegoś więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwhdwihd
loren dokładnie. U mnie to przyjaźń z benefitami ale wszystko mamy obgadane jak co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loren-to-nie
Ech zycie czasami jest dziwne. Nie sadziłam ze się kiedykolwiek o to bede pytac na kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwhdwihd
Loren spokojnie. Nic sie nie przejmuj. Ja nie sądziłam, że będe z Nim w takiej relacji a stało sie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loren-to-nie
Chybabym tak nie umiala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwhdwihd
loren też tak myślałam, ale ciągnie Nas do siebie okropnie. Dobranoc. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loren-to-nie
Skoro tak to ok. Na razie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loren-to-nie
Gejem?,a nie nie.Nie, tu musi chodzic o ciaze.chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loren-to-nie
Ponawiam pytanie z początku wątku. Może ktoś się dalej wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam identyczny problem, ale chyba jestem w o tyle lepszej sytuacji, że chyba częściej kończy się stosunkiem, no i znam przyczynę dlaczego tak jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lafajetka
a ja ciumkałam cipciora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loren-to-nie
brahmin To znaczy jaka jest przyczyna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Religia. Nie może dojść w tej kwestii do porozumienia ze swoim Bogiem. I wierz, że ta sytuacja jest wręcz tragiczna, bo w konfrontacji z wiarą logika zawodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loren-to-nie
Ale jak to? Przeciez napisałas, ze czesciej kończy się stosunkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem facetem... I to jest właśnie dla mnie najbardziej niezrozumiałe. Ja od początku postawiłem sprawę jasno: "dla mnie seks jest składnikiem miłości, czymś głębokim pięknym i intymnym i nie wyobrażam sobie związku bez niego. Jeśli uważasz, że taka postawa jest sprzeczna z Twoimi wartościami, to nie ma co tego związku zaczynać" I na początku był seks, często, dużo, intensywnie... Później nagle doszła do - jak ona to mówi - refleksji, że jednak grzeszy i nie wie, co z tym dalej zrobić i w tym dylemacie tkwie od pół roku. Jednego dnia uprawiamy seks, a następnego mówi, że to grzeszne. Prosiłem ją wiele razy: zdecyduj się na coś. Nic nie pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loren-to-nie
Acha , rozumiem. U nas jest odwrotnie. To partner jest raczej religijny, a ja oddaliłam się od kościoła. Nie czuję potrzeby chodzenia na msze co niedziela , czy modlitwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loren-to-nie
Ale tak sobie mysle, że czy jest seks z pełnym stosunkiem, czy tez tylko smiałe pieszczoty, to i tak wg przykazań to jest grzech. Nie mozna zjesc ciastka i miec ciastka. Tak to rozumiem. ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli oprócz tego, że różnimy się płcią, to nasza sytuacja jest taka sama... Uwierz mi, że ja też nie potrafię pojąć tego sposobu myślenia i chyba nawet nie ma co próbować... Ja nigdy nie byłem blisko kościoła, był mi raczej obojętny, ale dzięki niej darzę go coraz większą niechęcią. Nie wiem, jak to rozwiązać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loren-to-nie
----brahmin Mozliwe, ale jakos tak o tym nie myslalam. Bardziej przemawia do mnie fakt, ze on boi się ciązy. Ale jak widze taka opcja tez jest mozliwa ;( Musimy porozmawiac w najbli zszym czasie. A jak długo jesteście ze sobą, czy razem mieszkacie?I w jakim wieku jesteście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ale przecież są środki antykoncepcyjne... Jesteśmy razem 2,5 roku, ale nigdy ze sobą dłużej nie mieszkaliśmy (to też element jej poglądów religijnych). A wy w jakim wieku jesteście i ile lat ze sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loren-to-nie
Obydwoje juz po 30stce. Razem mokolo 1,5 roku. Ale mieszkamy osobno. Chciałam ostatnio, żebysmy pomieszkali po pare dni razem na próbe, ale partner sie waha ;/. Mówi że nie jest gotowy na to jeszcze . I jestem teraz w kropce. Chyba musze poczekać i zobaczyc jak sie to dalej rozwinie. Ale nie rozumiem, jak ktoś , kto mowi, ze kocha, nie chce ze mną na dobrą sprawę być :/ Nie miesci mi sie to w głowie. No chyba , że to ja jestem zbyt niecierpliwa. Sama już nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze mówiąc, to ja nie widzę przyszłości swojego związku... Myślę, że powinnaś sobie odpowiedzieć na pytanie: na ile seks jest dla Ciebie ważny? Jest ważny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loren-to-nie
Jest wazny,ale nie stawiam go na 1wszym miejscu. Jak jest-to bardzo dobrze, jak nie ma- jakos wytrzymam. Tylko jak juz wczesniej pisalam, dziwi mnie jego forma. Wg mnie zazwyczaj męzczyzni maja wieksze potrzeby od kobiet. Wiec raczej czesciej sie zdaza, ze oni nalegają, a kobiety nie chca no pełnego stosunku. a tu jest odwrotnie. Wiem, że go pociągam, on czesciej inicjuje nasze zblizenia, ale jak juz napisalam , zazwyczaj sa one "niepełne'. I to mnie dziwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam inne podejście: nie chcę życia w stylu "jakoś to wytrzymam", chcę czerpać z niego jak najwięcej i tu chodzi nie tylko o sferę seksualną... Myślę, że obie płcie potrzeby seksualne mają podobne, tylko mężczyźni o tym głośniej mówią:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loren-to-nie
Nie , no , ja tez nie chce związku, w którym"jakos to wytrzymam".Moze niejasno się wyraziłam. A jak z mieszkaniem ze sobą, tzn to Ty chcesz a partnerka nie? I kiedy poczuleś, ze chciałbys z nią zamieszkac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To znaczy tak, ona w ogóle nie chce mieszkać ze mną przed ślubem, a ja jednak chciałbym zobaczyć, jak się z nią mieszka. Traktuję ślub odpowiedzialnie, jako ważną decyzję i nie chcę, żeby później się okazało, że coś jest nie tak. Nie mam jakieś ogromnej potrzeby wspólnego mieszkania, to raczej chęć sprawdzenia, jakby to było... A czy was seks (jak już się zdarza) jest jakoś urozmaicony czy raczej ciągle to samo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loren-to-nie
Nie narzekam.Dlugie pieszczoty,czasem az za dlugie:) A potem roznie,czasem jest standardowo,a,czasem wpadamy na cos Nowego.Nie ma reguly.Tylko ten final mnie zastanawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loren-to-nie
Nie do konca rozumiem,kochasz partnerke,ale napisales,ze Nie masz jakiejs wielkiej potrzeby aby z nia mieszkac.Jak to mozliwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×