Rekrutacja do sklepu PEPCO-zabawne:)

Koleżanka została zaproszona na rozmowe rekrutacyjną na stanowisko kasjera-sprzedawcy w wspomnianym sklepie.Na miejscu okazało się, że to rekrutacja typu "casting".Na początek podzielono osoby na grupy,które otrzymały zadanie do wykonania, a następnie po selekcji wybrano poszczególne osoby na romowe indywidualną.Moim zdaniem pracodawcy robią z tych rekrutacji zabawę ,wykorzystując obecne bezrobocie.To absurd aby na takie stanowisko, organizowano rekrutacje wieloetapową za minimalne wynagrodzenie.

mam nadzieje, ze tacy ludzie jak tacy rekruterzy dostana kiedys od zycia porzadnie w d..e.

Podobnie to wygląda w rossmanie. Nazbierają ludzi w sali konferencyjnej w jakimś hotelu, najpierw gadka szmatka, porozdają kartki z zadaniem typu "we wtorek na półce stoi 10 odżywek do włosów, w magazynie jeszcze 20, ile odżywek zamówisz jeśli zamówienie przyjdzie w piątek". A potem rozmowy indywidualne i "jak zachęci pani klienta do kupna myjki do ciała?"...

albo w Jyasku: proszę wcisnąć nam tą poduszkę....miałam zapytać tą dziwną kierowniczkę czy wcisnąć ją mam w jej tyłek czy jak? masakra!

na szczęście znalazłam w końcu normalną robotę i już nie będę chodzić na te żenujące rozmowy!!!

Dziwna sprawa, bo ja jak czytałem forum pracownicze gowork.pl/opinie_czytaj,577436 to wszystko na rozmowach podobno profesjonalne.