Zona i jej kolezanka

jak odseperowac zone od jej toksycznej kolezanki.Ma na nia zly wplyw.buntuje ja przeciwko mnie.Prosze pomozcie.

już ja bym ją pognał

w tym problem ze ta kolezanka to sasiadka.Zona nie pracuje i przesiaduje u niej.Ona w tym czasie ja buntuje na mnie.Kolezanka ma lewe rece do wszystkiego,a moja zona to obrotna kobiciny jezeli chodzi o dom.ja jej pomagam w obowiazkach domowych.Ta kolezanka juz rozpieprzyla jedna malzenstwo w bloku.Podpuscila druga,a tamta zalozyla konto na portalu randkowym.siedziala u niej na necie.Po pewnym czasie pogonila meza.

Autorze lepiej się przygotuj do sprawy rozwodowej , bo cos czuje ,ze Ci kolezanka dopiero na miesza

tez tak czuje,dlatego musze ja od niej odseperowac.

A z żoną o tym gadałeś? I może niech się ruszy do jakiejś pracy to nie będzie miała czasu na pierdoły.

Dodam jeszcze,ze tamta co wypieprzyla meza z domu,ma juz nowego fagasa.

Probowalem z nia rozmawiac,ale ona twierdzi ze ja ograniczam wymuszajac aby dala sobie spokoj z ta sasiadka.

To Ty też rzuć robotę i siedź całe dnie u kumpla, a jak będzie miała problem- to powiedz, żeby cię nie ograniczała. rozumiem, że Ty pracujesz na Wasze utrzymanie więc chyba możesz mieć jakieś wymogi w stosunku do partnerki, która całe dnie się op...a u koleżanki? Faceci sami czasem robią z siebie straszne ofiary...

naszczęscie polly to nie grozi bo sie opierdala cały dzień przed kompem

Mam możliwość to się op..am :)

znam lepsze sposoby opierdalania,ale jak się nie ma co się lubi......

jak rzuce prace,to wtedy zdechniemy z glodu i wyladujemy na bruku z dlugami.To nie jest wyjscie.Musze ja jakos odciagnac od tez pindy.

Też znam lepsze sposoby, ale jeszcze 2 h muszę zająć się czymś przy kompie.. Autorze sorry, ale za włosy jej nie odciągniesz.. nie wiem, może spróbuj też wyskoczyć gdzieś SAM z kumplem, może coś zajarzy

Jak gdzies wyskocze,to dopiero dam pozywke dla tej pindy.bedzie ja bardziej nakrecac i buntowac.

To co zrobisz- będziesz dogadzał, tyrał, jeszcze domem się zajmował, żeby tylko nie gadała? A żona z tych podatnych na wpływy czy ma swoje zdanie?

Moja zona nie potrafi sama podjac decyzji.Zawsze czeka az ktos zrobi to za nia,by moc potem obarczyc wina tego kogos.

?

tak mamy dzieci,ale one juz sa duze.Jedno pelnoletnie drugie chodzi do 3 gimnazjum

o tej sytuacji, że martwisz się o przyszłość waszego małżeństwa, że ta koleżanka ma zły wpływ na nią a ona tego nie zauważa itd.

idz kiedys do tej kolezanki pod jakims pretekstem jak Twoja zona bedzie w domu, wróc poczochrany z rozpieta koszulą i powiedz ze ta suka sie do ciebie dobierała:D podziała na zone na bank;)

Rozmawialem z nia o tym,ale ona ma inne zdanie.

Kiepska sytuacja.. wydaje mi się, że jednak powinieneś odnowić swoje relacje z kumplami- jeśli tamta będzie dziamać, to wspomnij o ograniczaniu wolności i o tym, ze przecież również w jej mniemaniu to nic złego. Najlepiej z kumplami- kawalerami..

Ostro takie duże dzieci a zona nie pracuje nieżle sam na to pozwoliłeś a teraz masz znalazła sobie zajęcie które tobie nie odpowiada.

Sasiadka ma meza ktory zapierdala na nia w Niemczech.Zona moze i by poszla do pracy,ale dobrze wiemy jaki jest teraz rynek i ile trzeba miec doswiadczenia.

Nie tyra mu rogow,bo jej zafundowal dzieciaka i to dziecko ma z 2 latka maks.maja tez jeszcze corke 14 letnia,takze pewnie by mu doniosla,bo jest za nimZreszta ona najurodziwsza i najzgrabniejsza nie jest:)

Buaahaha pindola pod ręką hehe dobrze napisane,może sąsiadka świruje z braku pindola i stad wymyśla te bzdury i żyje życiem innych.