Byłam w ciąży w wieku 15lat

z 8lat starszym chłopakiem, nie udalo mi sie usunac domowymi sposobami, nosiłam ciaze i nikt nie zauwazyl bardzo przytylam byłam gruba na wfie mialam zwolnienie, rodzice mieli swoje sprawy i nie zauwazyli, wiedziała tylkop przyjaciolka. Ona pomogla mi urodzic, oddalam dziecko do szpitala pod izbe przyjec. Teraz mam 23lata i uwazam ze dobrze zrobiłam

znam taki przypadek, ale ona urodziła w domu w wannie i wtedy wszystko sie wydało. Babcią została w wieku 34 lat

i co nadal nikt nie wie o dziecku???

wzruszyla mnie Twoja historia.... A czego oczekujesz? Brawa?

kiedy ja chodziłam do szkoly jedna laska została 'zgwalcona' na imprezie, tzn pijana i jacys starsi tez nawaleni... Potem namowiła kolezanki zeby ją pobiły w brzuch, dziecka nie bylo czyli udalo sie jej i poroniła

Było minęło, dobrze zrobiłaś. Lepsze to niż zabić. Dziecko ma teraz 8 lat, pewnie zostało adoptowane i dobrze mu.

no wlasnie ja ciebie podziwiam bo jednak pozowlilas mu zyc a nie brutalnie zamordowalas teraz pewnie jest w jakies rodzinie ktora je kocha:)

no własnie nie bardzo.. żeby dziecko mogło byc adoptowane to rodzice musza oficjalnie zrzec sie praw. Tak to jest najwyzej w rodzinie zastępczej... no a tam nie zawsze jest jak w tym serialu. Oczywiscie lepiej oddac niz zabic, oczywsice rozumiem tez ze rodzac w tym wieku moglas tak postapic. Ale jakbys komus doradzała takie rozwiazanie to lepiej jednak doradź zeby ta osoba prawnie umożliwiła adopcje.

no i co w związku z tym,co napisałaś,autorko?