klamal ze jest wolny a mial dziewczyne-po co oni to robia?

hm?

szpary

a nie moze najpierw z nia zerwac?

Widocznie nie może,skoro mógł mieć dwie kobiety.A gdyby z Tobą się nie ułożył to zawsze miałby dziewczynę prawda?

to jest meska logika? :o ja pierdole

Pleciesz tak jakby kobiety tak samo się nie zachowywały.

ja sie tak ne zachowuje:o a wiekszosc mezcyznz ktorych znam wlasnie tak by chcialo

Bo facetom zależy tylko na chwaleniu się dziewczynami i seksie. Tak to miałby dwie. Wiesz, szacun u tak samo patologicznych kolegów.

a normalnego gdzie mozna poznac?:0

właśnie gdyby wam nie wyszło zawsze ma "cos w zapasie" czyli swoją dziewczynę

Ty nie i ja nie - a generalizujesz na każdego. Są ludzie, którzy nie lubią sobie komplikowac życia bądź nie mają ku temu okazji i są w porządku ale sa i tacy, którzy albo uwielbiają latać z kwiatka na kwiatek albo lubią jak coś się dzieje.

ale klamal prosto w oczy jak pytalam czy ma kogos:D dopiero sie pozniej dowiedzialam swoimi sposobami;) dobrze ze nic nie wyniklo z naszej znajomosci

up

bo kłamca i cwaniak zawsze pozostanie kłamcą i cwaniakiem ergo - pierwsze kłamstwo z ust faceta i przenosisz go do krainy miłych wspomnień proste?

mój też kłamał na początku tzn.w kwestii mieszkania tylko. Poznaliśmy się w sieci..długo pisaliśmy...opowiadał mi dosłownie wszystko mówił że ma dziecko, że ze swoja byłą już nie jest ..pytałam dlaczego nie są razem? pisał że na początku był nią oczarowany co mylił z zakochaniem imponowało mu to że jest ze starszą od siebie była miłą kobietą po przejściach już z jednym dzieckiem ,,szybko się odczarował bo między czasie poznał też jej prawdziwy wredny charakterek i przyczynę tego dlaczego każdy facet ją zostawiał ,, był z nią tylko dlatego że zaszła w ciążę potem chciał być przy dziecku i tak żył bez miłości ,,,,,do tego ona miała wieczne problemy o to że on nie interesował się nią i nie chciał z nią sypiać z itp itd...:)wyprowadził się do brata. A teraz te kłamstwo:) Między czasie okazało się że u brata on tylko pomieszkuje i że mieszka jeszcze tam gdzie dziecko jest. Zapytałam po co zmyślał że już tam nie mieszka? on na to - .....inaczej byś mnie nie chciała :o a nie mogłem na to pozwolić,,wiem że teraz jestem zakochany prawdziwie jak wariat:) nie wiedział jak jej powiedzieć to że nic do niej nie czuje od dawna że nie jest jak było kiedyś i że dusi się, bał się że ograniczy jego widzenia z dzieckiem,ale powiedział jej to szybko i zanim byliśmy ze sobą skończył te farsę morał-faceci kłamią żeby nie stracić tej nowej jak w moim przypadku (jesteśmy już 3 lata dalej zakochani jak wariaci:) ) Lub po to żeby zamoczyć jednorazowo:o

Zaczęło się w maju...piękny miesiąc wszystko kwitnie, ciepło.Poznałam go w internecie, okazało się ,że razem studiujemy.Powiedział,że od czterech lat mu się podobam, a on nie miał nigdy odwagi do mnie podejść. Aż tu nagle taki przypadek! umówiłam się z nim, bo wydawał się sympatyczny. Raz drugi-i stało się! Zakochałam się po uszy..Przez kilka następnych tygodni sielanka..codziennie rano sms:"czy moja najpiękniejsza królewna już wstała?"..Ach..szkoda gadać. Byłam prawie w niebie..Aż kiedyś dostałam smsa od mojego byłego. Michał się strasznie zdenerwował, chociaż nie było naprawdę o co. Tamta historia nie znaczyła dla mnie nic, zupełnie nic. Zaczęło się psuć. Miał dla mnie coraz mniej czasu, coraz szybciej chciał z randek wracać do domu .Oskarżał mnie o zdradę.Jak mogłabym go zdradzić, skoro nie widziałam świata poza nim? Cirerpiałam przez te jego oskarżenia,a mimo to błagałam,żeby mi uwierzył i nie zostawiał..I stało się-powiedział,że mnie nie kocha i nie chce być ze mną. Zbliżał się mój wyjazd za granicę, do mamy. Poprosiłam go żeby został chociaż do tego wyjazdu. Zgodził się i jakby się troche poprawiło. Znowu seks, jakieś wycieczki. tylko zawsze mnie dziwiło, czemu ukrywa mnie przed znajomymi.Czemu jeździmy do restauracji gdzieś poza miastem?Ale starałam się o tym nie myśleć. Pojechałam do mamy. Będąc za granicą dostawłam smsy,że na mnie czeka, że mnie pragnie..Niektóre o treści,że tak powiem, dość obscenicznej. Pisał, że w życiu nie kochał się z tak seksowną kobietą, że już nie może beze mnie wytrzymać..Po jakimś czasie, gdy zbliżał się mój powrót- zamilkł. Napisałam smsa z prośbą o wyjaśnienia. Odpisał, że do siebie nie pasujemy i powinnam o nim zapomnieć. tylko nie wspomniał ,że ma dziewczynę.W każdym bądź razie, dowiedziałam się przypadkowo, jak tylko wróciłam do Polski.I nie było by może w tym nic nadzwyczajnego, że znalazł sobie kogoś.Przecież napisał, że koniec. Tylko, że okazało się, że z tą dziewczyną jest już dwa(!) miesiące. Przez ponad miesiąc spotykał się z dwoma naraz! Po raz kolejny czytam list, który napisałam do tej dziewczyny i zastanawiam się: co robić? Michał strasznie się przestraszył, że jej powiem. prosił mnie ,żebym tego nie robiła bo to będzie oznaczało koniec ich związku(to jego była-po prostu ja byłam chwilową odskocznią, urozmaiceniem).W tym liście zawarte są smsy, które pisał do mnie za granicę gdy z nią był w górach. Ich tresć jest..po prostu pornograficzna. Oprócz tego są obietnice w stylu" czekam na Ciebie", "brakuje mi Ciebie i Twojego ciała"i wiele wiele innych. Eh...Zagroził mi, że jeśli jej powiem, to będzie oznaczało wojnę między nami. Zaproponował inne rozwiązanie-będzie z nią, bo ją kocha a ze mną będzie się spotykał tak często jak będę chciała, jako "przyjaciele". Nie chcę mieć takich przyjaciół..Co mam robić? Wysłać jej ten list? Ona go zostawi, to pewne...tym bardziej, że to "odgrzewany" związek..Czy mi to pomoże? A z drugej strony-jeśli go nie wyślę-ile jeszcze czasu będę po nim płakać? czy świadomość,że ktoś buduje życie na moim nieszczęściu szybko mnie opuści? Nie wytrzymam już długo w takim stanie, chcę zacząć normalne życie! Błagam, niech mi ktoś doradzi....

Oszukał Cię, to pewne, zastanów się dlaczego chcesz wysłać ten list? chęć zemsty? tamta dziewczyna ma prawo znać prawdę ale czy ten list jej pomoże? może lepiej spotkaj się z nią, ona nie jest Twoją rywalką, jest tak samo oszukiwana jak Ty, potraktuj ja tak jak sama chciałbyś aby ktoś potraktował Ciebie.Decyzja należy do Ciebie.Pozdrawiam.

Aż sobie usiadłam! To brzmi wypisz wymaluj moja historia sprzed wielu lat. Ta obsesyjna wrecz miłość faceta, ciągłe oskarżenia mnie o zdradę, mój wyjazd za granicę, i koniec po powrocie, z propozycja, że poudajemy przyjaciół. KOPNIJ GO W JAJA, gdybym była bliżej to pomogłabym Ci. Skurwel i tyle. Mój dupek zabrał się za koleżankę o której mówił do mnie, że jest największą puszczalska na roku. Ja zawsze byłam też królewna, aniolkiem itp. Ale chyba jemu trzeba było dupy. KOPNIJ skurwela i znajdź sobie prawdziwego faceta.