Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bez_nadziei_21

jak podnieść się po zdradzie i porzuceniu ?...

Polecane posty

Gość bez_nadziei_21

Witam wszystkich. Nie jestem pewna czy piszę we właściwym miejscu więc jeśli nie to proszę wybaczyć. Czuje że muszę wyrzucić z siebie to co mnie boli a nie mam z kim o tym porozmawiać.. Otóż zostałam zdradzona przez chłopaka 2 razy. Pierwszy raz to było około 0,5 roku temu. Strasznie to przeżywałam i cierpiałam ale w końcu on zaczął do mnie pisać, przepraszać i tłumaczyć się że tak naprawdę nic między nimi nie było i że się pomylił i chce wrócić. Zgodziłam się ( wiem, wiem idiotyczna decyzja ale tak bardzo mu uwierzyłam ) Od tamtej chwili wszystko było cudownie. Dużo rozmawialiśmy o tym wszystkim, zwierzałam mu się czego się boję , on mnie zapewniał że nigdy, przenigdy mnie nie zostawi.Że jestem wyjątkowa i jedyna.. Mieliśmy wspólne plany na przyszłość ( nawet już zaplanował nam wakacje ) To wszystko rozsypało się wczoraj późnym wieczorem... Przedwczoraj jeszcze był u mnie i wszystko było idealnie.. Przytulaliśmy się, całowaliśmy się, wszystko cudownie.. Wczoraj napisał mi smsa " hej. piszę do ciebie bo muszę ci powiedzieć że poznałem kogoś na kim mi zależy i uznałem że powinnaś wiedzieć.. " Jak się okazało z tą dziewczyną jest już 2 tygodnie ( przypomnienie : przedwczoraj planował ze mną wspólną przyszłość, obiecywał.. ) .. Bardzo się załamałam.. Szok, płacz, ból.. Cała się trzęsłam i nie mogłam się uspokoić.. Dusiłam się własnymi łzami.. Ciężko opisać jak to przyjęłam... Zdobiłam błąd, gdyż pisałam do niego przez pół nocy jak mi ciężko, jak on mógł mi to zrobić, że zniszczył mi życie, że mnie zdradził, że obiecywał dawał słowo.... a on raczył mi odpisać tylko raz i to smsa w którym napisał że tamta dziewczyna go intryguje i pociąga... czuje się jakby dał mi w twarz.. czuje się poniżona jak szmata.. jak kompletne zero... Nie mam na nic ochoty, nie wyobrażam sobie kolejnego dnia.. nie mam nawet chęci by żyć.. Upokorzona, beznadziejna i bezwartościowa.. Patrząc w lustro widzę tylko dziewczynę która nie była w stanie dać szczęścia chłopakowi którego kocha, nie umiałam go zatrzymać.. Co ja takiego zrobiłam ?? Czy można tak traktować drugiego człowieka... Mam ogromny żal do siebie.. Nie wiem jak to przetrwać?? Czy łudzić się nadzieją że on wróci ? Przeraża mnie świadomość że już nigdy nie spotkam kogoś kto mnie pokocha.. Czy ten koszmar minie, czy czas wyleczy rany ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ło matkoooooooooooooo
czas leczy rany ... będzie dobrze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyyyyyyyy
czas nie leczy ran - przyzwyczaja do bólu.. niestety ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie Ty
powinnaś czuć się fatalnie, tylko ON !!! Że jest takim szują i łajdakiem !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Czy łudzić się nadzieją że on wróci ?" Nie wierzę w to co widzę! Chciałabyś żeby wróciła do ciebie taka zakłamana, tchórzliwa, toksyczna menda? Kobieto, miej trochę szacunku do siebie! Rozumiem ból, żal, rozpacz - ale żeby mieć nadzieję na powrót takiego śmiecia??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez to przezylam i jeszcze
troche przezywam. I wiesz co? Coraz bardziej sie ciesze, ze to nie ja mam w swoim zyciu zdrajce, ktoremu nigdy nie zaufam i ktory zostawilby mnie przy pierwszej okazji, to nie ja bede cierpiec wyczuwajac jego nielojalnosc, to mnie mnie bedzie okalmywal i oszukiwal. Jestem uratowana, teraz pracuje nad soba, by juz takich szmat do siebie nie przyciagac. Bo to on jest szmata, nie Ty. To on jest oszustem i tchorzem, ktory nawet nie potrafil zakonczyc zwiazku z Toba zanim zaczal inny. Ty jestes w porzadku i nadejdzie czas, gdy poczujesz sie z tym bardzo dobrze. To, ze z nim nie jestes, to rzeklabym dar od losu, ktory Cie ochronil przed zlym zyciem. Ta dziewczyna, ktora "daje mu szczescie", bedzie cierpiala tak jak Ty, bo zdrajca sie nie zmienia. Zdradzac bedzie zawsze. Moze Ci byc jej szkoda, jest to uzasadnione. To swieza sprawa, wiec bedzie czas zaloby, przygotuj sie na kilka przeplakanych dni i nocy, moze tygodni. Ale nei rozpaczaj za dlugo, bo wkrotce mam nadzieje stwierdzisz, ze nie ma po kim. Pozegnaj ten nieudany zwiazek i zyj, zycze Ci bys wkrotce trafila na kogos uczciwego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez to przezylam i jeszcze
absolutnie nie ludz sie nadzieja, ze on wroci, bo bedziesz go wybielac i usprawiedliwiac, a to co zrobil to zwykle kures.two. Nie ma sensu byc z kims takim, szkoda zycia, chyba ze masz charakter masochistki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj ludzie rozumu ni macie.
Dawno, dawno temu, na oceanie istniała wyspa, którą zamieszkiwały emocje, uczucia oraz ludzkie cechy - takie jak: dobry humor, smutek, mądrość, duma; a wszystkich razem łączyła miłość. Pewnego dnia mieszkańcy wyspy dowiedzieli się, że niedługo wyspa zatonie. Przygotowali swoje statki do wypłynięcia w morze, aby na zawsze opuścić wyspę. Tylko miłość postanowiła poczekać do ostatniej chwili. Gdy pozostał jedynie maleńki skrawek lądu, miłość poprosiła o pomoc. Pierwsze podpłynęło bogactwo na swoim luksusowym jachcie. Miłość zapytała: - Bogactwo, czy możesz mnie uratować? - Niestety nie. Pokład mam pełen złota, srebra i innych kosztowności. Nie ma tam już miejsca dla ciebie - odpowiedziało Bogactwo. Druga podpłynęła Duma swoim ogromnym czteromasztowcem. - Dumo, zabierz mnie ze sobą! - poprosiła Miłość. - Niestety nie mogę cię wziąźć! Na moim statku wszystko jest uporządkowane, a ty mogłabyś mi to popsuć... - odpowiedziała Duma i z dumą podniosła piękne żagle. Na zbutwiałej lódce podpłynal Smutek. - Smutku, zabierz mnie ze sobą! - poprosiła Miłość. - Och, Miłość, ja jestem tak strasznie smutny, że chcę pozostać sam - odrzekł Smutek i smutnie powiosłował w dal. Dobry humor przepłynął obok Miłości nie zauważając jej, bo był tak rozbawiony, że nie usłyszał nawet wołania o pomoc. Wydawało się, że Miłość zginie na zawsze w głębiach oceanu... Nagle Miłość usłyszała: - Chodź! Zabiorę cię ze soba! - powiedział nieznajomy starzec. Miłość była tak szczęśliwa i wdzięczna za uratowanie życia, że zapomniała zapytać kim jest jej wybawca. Miłość bardzo chciała się dowiedzieć kim jest ten tajemniczy starzec. Zwróciła się o poradę do Wiedzy. - Powiedz mi proszę, kto mnie uratował? - To był Czas - odpowiedziała Wiedza. - Czas? - zdziwiła się Miłość. - Dlaczego Czas mi pomógł? - Tylko Czas rozumie, jak ważnym uczuciem w życiu każdego człowieka jest Miłość - odrzekła Wiedza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie zdradzil emocjonalnie jakis czas temu, pozniej odrodzila sie jego milosc..moja trwala nie ustannie. Tak go kochalam,ze wybaczylam...choc trudno mi bylo zaufac ponownie i wierzyć. pomagałam mu we wszyskim, dawalo mi to neisamowita radosc. Palnowalismy wspolny wyjazd za granice, malzenstwo kiedys tam...ale nie teraz. Mowil mi taki rzeczy, ze np. w tym brzuchu bedzie kiedys nasz dzidzius i byl taki sczzesliwy, albo z eja bede meblowala pokoje w naszym mieszkaniu bo mam dobry gust... ze jestem jego szczesciem i tak bardzo sie ciesze ze mnie ma, nie wie co by bezemnie zrobil. Kochalam go bezgranicznie....zamowilam urok milosny na jego powrót (na urokmilosny24.pl) i odzyskałam go. Cięzko będzie odbudować zaufanie, ale próbujemy. Tak więc głowa do góry dziewczyny. Zawsze jest szansa odzyskać ukochaną osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wiecznego ognia piekielnego się nie boisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozstanie jest jednym z najbardziej stresujących wydarzeń w życiu, niezależnie od tego, kto podjął decyzję o rozwodzie, i nie ważne ile związek trwał dwa lata czy lat 25. Ciężko jest sobie ułożyć codzienne życie w pojedynkę, sporo ludzi załamuje się rezygnuje ze spotkań ze znajomymi zaszywa się w domu a to jest błąd. Trzeba spotykać się ze znajomymi, wychodzić na spacery, jeździć na rowerze, może biegać, a może podjąć inną formę, która byłaby najodpowiedniejsza dla Ciebie. Każda aktywność zmniejsza napięcie, stres i pomaga oderwać się od trudnych myśli. Ważne by w tedy była rodzina i przyjaciele blisko nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szukaj pozytywów w tym zdarzeniu . Gdybyś dowiedziała się ,np. za 10 lat , że przez wszystkie lata zdradzał Cię z kim popadnie . Przecież mogłaś mieć z takim... kimś dzieci , a te byłyby świadkami waszych awantur i Twoich łez . Chciałabyś takiego życia ??? Jeśli pragniesz innego, to ZAPOMNIJ o nim , bo nie jest wart Twoich wspomnień ! Z Tobą jest wszystko OKI :) Głowa do góry , zadbaj o SIEBIE i małymi kroczkami, ale cały czas do przodu... Przytulam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzZniecierpliwiony
""""""" bez_nadziei_21 2012.11.16 Witam wszystkich. Nie jestem pewna czy piszę we właściwym miejscu więc jeśli nie to proszę wybaczyć. Czuje że muszę wyrzucić z siebie to co mnie boli a nie mam z kim o tym porozmawiać.. Otóż zostałam zdradzona przez chłopaka 2 razy. Pierwszy raz to było około 0,5 roku temu. Strasznie to przeżywałam i cierpiałam ale w końcu on zaczął do mnie pisać, przepraszać i tłumaczyć się że tak naprawdę nic między nimi nie było i że się pomylił i chce wrócić. Zgodziłam się ( wiem, wiem idiotyczna decyzja ale tak bardzo mu uwierzyłam ) Od tamtej chwili wszystko było cudownie. Dużo rozmawialiśmy o tym wszystkim, zwierzałam mu się czego się boję , on mnie zapewniał że nigdy, przenigdy mnie nie zostawi.Że jestem wyjątkowa i jedyna.. Mieliśmy wspólne plany na przyszłość ( nawet już zaplanował nam wakacje ) To wszystko rozsypało się wczoraj późnym wieczorem... Przedwczoraj jeszcze był u mnie i wszystko było idealnie.. Przytulaliśmy się, całowaliśmy się, wszystko cudownie.. Wczoraj napisał mi smsa " hej. piszę do ciebie bo muszę ci powiedzieć że poznałem kogoś na kim mi zależy i uznałem że powinnaś wiedzieć.. " Jak się okazało z tą dziewczyną jest już 2 tygodnie ( przypomnienie : przedwczoraj planował ze mną wspólną przyszłość, obiecywał.. ) .. Bardzo się załamałam.. Szok, płacz, ból.. Cała się trzęsłam i nie mogłam się uspokoić.. Dusiłam się własnymi łzami.. Ciężko opisać jak to przyjęłam... Zdobiłam błąd, gdyż pisałam do niego przez pół nocy jak mi ciężko, jak on mógł mi to zrobić, że zniszczył mi życie, że mnie zdradził, że obiecywał dawał słowo.... a on raczył mi odpisać tylko raz i to smsa w którym napisał że tamta dziewczyna go intryguje i pociąga... czuje się jakby dał mi w twarz.. czuje się poniżona jak szmata.. jak kompletne zero... Nie mam na nic ochoty, nie wyobrażam sobie kolejnego dnia.. nie mam nawet chęci by żyć.. Upokorzona, beznadziejna i bezwartościowa.. Patrząc w lustro widzę tylko dziewczynę która nie była w stanie dać szczęścia chłopakowi którego kocha, nie umiałam go zatrzymać.. Co ja takiego zrobiłam ?? Czy można tak traktować drugiego człowieka... Mam ogromny żal do siebie.. Nie wiem jak to przetrwać?? Czy łudzić się nadzieją że on wróci ? Przeraża mnie świadomość że już nigdy nie spotkam kogoś kto mnie pokocha.. Czy ten koszmar minie, czy czas wyleczy rany ... Jeżeli to nie jest kolejna prowokacja w tym operatora , trochę mi ją przypomina , to ja odpowiem Tobie tak. Kiedyś dawno, dawno temu jak bylem jeszcze młodzieniaszkiem , poznałem dziewczynę. Ta dziewczyna rozstała się ze mną pisząc mi SMS. Przede wszystkim nie rozumiałem sposobu zakończenia naszej znajomości. Nie podała mi też żadnych przyczyn , powodów. Zacząłem się nad tym faktem zastanawiać. Ale zacząłem od siebie. I co wymyśliłem. Nie wiem czy akurat to było powodem. Ale wymyśliłem . Ona często mówiła ,że chce mieć dziecko parła do tego . Ja nie byłem jeszcze gotowy na dziecko. I to być może było powodem. Ona bardzo szybko po rozstaniu zaszła w ciążę. Później się dowiedziałem ,że ona grała na dwa fronty. Zaszła w ciążę z tym gościem z drugiego frontu. Trudno to zrozumieć , trudno po takiej porażce żyć. Trudno się z tym pogodzić. Uwierz , że jednak można . Na pewno pozostaje takie doświadczenie w pamięci . Ale ludzie uczą się na błędach , przynajmniej uczyć się powinni. Teraz mam kochającą żonę i dwoje kochanych dzieciaków. Gdybym się uparł na tamtą dziewczynę pewnie byłbym już po rozwodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam w takiej sytuacji pomoc tarocistki . Ja systematycznie korzystam w sprawach pracy, uczuciowych a nawet intymnych. Napisala mi o tym gdzie powinnam szukac pracy i znalazlam w tym miejscu o ktorym napisala.Odpowiada konkretnie na pytania i nie musze dlugo czekac na odpowiedzi. Maksymalnie do 24godzin. Jestem megazadowolona tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szybko mozesz byc juz mu zaczac wdzieczna ze uwolnil cie od swojej pokretnej obecnosci - pomysl ile czasu zaoszczedzilas dowiadyjac sie o jego dwulicowosci teraz a nie np za 10 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mi pomogła szeptucha. 2 lata szeptała mi do ucha: janek cie kiedyś wyrocha... janek cie kiedyś wyrocha... janek cie...... Aż wreszcie stał sie cud!! Za 2 tygodnie poród ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie to qrwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś dzień dobry jak sie masz z rana qrwo wyje***ana ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6:55 hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wierzę w magię byłam w naprawdę ciężkiej sytuacji. Facet mnie opuścił, czułam się samotna, byłam pogrążona w depresji. Dzięki rytu z http://magia-anielska.pl odzyskałam miłość sowjego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja wierzę w wieżę! Jak se kupiłem wieżę, to wszystkie laski z bloku sie do mnie zleciały - te z depresją też ;):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×