ssanie z piersi - problem

Moj synek ma 3 miesiace. Do tej pory karmie go piersia, a raczej mlekiem z piersi. Tzn w nocy daje sie oszukac i ssie piers (2 razy w nocy) natomiast w dzien sciagam mleko laktattorem i daje mu moje mleko z butli. Troche juz mnie meczy ta sytuacja i chcialabym aby mały przerzucił sie całkowicie na cyca. Ale w dzien przy próbach przystawiania go, kreci sie, odwaraca głowe i krzyczy - po prostu nie chce ssac cycka. co zrobic? Widze, ze odciagajac laktatorem mam coraz mniej pokarmu wiec chcialam rozbudzic laktacje własnie czestszym przystawianiem do piersi... Czy któras z was miala podobny problem? jak sobie z tym poradzic? dodam, ze probowałam juz nakładek i jak najpierw sama sciagne troche mleka do nakladki to mały to wyssie ale pozniej juz ssac nie chce....

czy mam go po prostu przegłodzic?

do piersi....

ale własnie jak go dostawiam to płacze i krzyczy :(

Umęczysz się trochę na początku, ale fakt, częste przystawianie do piersi w końcu da efekt. Moi chłopcy mieli tak samo, aleja byłam uparta tak samo jak oni. Powodzenia :)

czyli rozumiem, ze troche niech sie przeglodzi, tak? Ale wciskac cycka jakby "na sile" do buzki? czy po prostu lezec obok ?

Moj syn zaraz po porodzie dostal butelke od wspanialomyslnych pielegniarek!tez nie chcial cyca,tylko butle z gotowym mlekiem.Przeplakalam sporo nocy,ze nie chce mojego mleka,ze mnie odtraca.Ale nakladki pomogly.Z poczatku lalam po nakladkach mleko,tez sprobuj.Odciagnij do butelki troche i przystaw do nakladki,polewaj po kropelce na nakladke troche jest z tym zabawy,ale moze tobie tez pomoze.Im czesciej odciagasz tym wiecej wytwarza sie mleka,nawet jesli do butelki nic nie leci,to pobudza produkcje.

Z tym przegładzaniem to też nie przesadzajmy. po prostu leż koło niego i co chwila podtykaj cycka. W końcu zrozumie, ze to jedyny sposób aby się najeść.

moja córka jak miała ok 3 miesięcy też miała problem ze ssaniem piersi w dzień - prawdopodobnie wynikało to z nadmiaru wrażeń. Dziecko w nocy ssie automatycznie, w dzień wszystko je rozprasza. U nas pomogło włączanie suszarki na czas karmienia - mała skupiała się na szumieniu i w ciągu kilku minut najadała się. Może i to nie jest metoda, ale ja tak uratowałam karmienie. Nagrałam w telefonie suszarke i jak gdzieś byłyśmy to na czas karmienia do drugiego pokoju, szumienie z telefonu i dziecko najedzone :)

ja mialam tez tak,ale non stop do cycka wkoncu przekonal sie,ze butla baj baj.