Romans z 20-latkiem

Hej, chcialabym poznac Wasze opinie. Jakies 8 miesiace temu, po 7 latach malzenstwa maz zostawil mnie dla innej. Przeszlam koszmarny etap, ze az slabo mi sie robi jak o tym sobie wspominam. Jednak jak sie otrzasnelam, to wpadlam w wir imprez i szalenstwa, zupelnie jakbym byla z powrotem na studiach. I wlasnie na jednej z takim imprez poznalam 20latka, ktory strasznie mi sie spodobal. Ja mam 31, w zyciu nie spotykalam sie z tak mlodym chlopakiem. Oczywiscie pod wplywem alkoholu, ponioslo nas tak, ze wyladowalam u niego w domu. Kochalismy sie niesamowicie dlugo i bylo mi z nim nieziemsko. On twierdzi to samo! Co ciekawe, chlopak pomimo mlodego wieku okazal sie swietnym kochankiem. Teraz jednak wydzwania do mnie, chce sie umawiac, a ja sie boje, zeby nie robil sobie planow na zwiazek, bo takiej opcji nie ma. Prosze o opinie, Panow rowniez, jestem ciekawa waszych doswiadczen!

Chwilo trwaj....hihi korzystaj dopuki ci sie nie znudzi....

20 lat z perspektywy 30 latki to niemal dziecko :D On Ci się w ogóle podoba fizycznie :O?

Hehe dzieki bosska :) wlasnie tak mi doradzaja moi przyjaciele, ale mam jakiegos moralniaka jeszcze. A Enfant Terrible, uwierz mi ze on nie wyglada zupelnie jak dziecko, a juz na pewno tak sie nie zachowuje w lozku. Moj byly maz przy nim to wielkie nic :P Druga sprawa, ze i ja wygladam mlodziej, a przynajmniej wszyscy mi tak mowia. Czy mi sie podoba fizycznie??? Taaaaak, i to bardzo!

Nie ma znaczenia jak Ty wyglądasz, 20 latek wyglada jak dziecko.. no ale co kto lubi. Więc w czym problem? Jesteś sama, on jest chętny, może byc fajnie :D

"Dziecko"? :O Nie pojmuje dlaczego kobiety nie maja oporów żeby wiązać się z facetami o 10 lat starszymi od siebie (albo i więcej) a roznnica wieku w druga stronę to już przepaść :] Nie tylko wiek świadczy o dojrzałości, doświadczeniu czy przebojowosci Znam co najmniej kilku 40-latkow, którzy zatrzymali się. Na etapie Piotrusia Pana. I--- A do autorki - z kontrolowaniem takiego związku bywa rzeczywiście problem - w tym aspekcie się nie różnią od zakochanych 20-latek i byle porządny orgazm gotowi sa pomylić z miłością. :D

kobieta 35 lat z 22 latkiem, ona wyglada b. mlodo a on powazniej jak na swoj wiek, nikogo ich widok nie dziwi bo wygladaja jak rowiesnicy ok 26 lat, zalezy czy ten chlopak jest w miare powazny czy ma fiu bzdziu w glowie jeszcze

nei_nei Tak szczerze, to mam podobne zdanie na ten temat. Dlaczego bardziej spolecznie akceptowalne sa zwiazki facetow z duzo mlodszymi kobietami? Jedyne co mnie tu martwi, to fakt, ze absolutnie nie chce chlopaka zranic. Wiec wiem co zrobie juz :P przy nastepnym spotkaniu ustale z nim od poczatku zasady i juz !!

Tak, jak dziecko, ledwo co mu się wąs sypnął , nie jest męski, "ociosany".. jeśli wiesz o co chodzi. Poza tym , dlaczego już mowisz o akceptacji społeczeństwa jeśli podobno chodzi tylko o seks. Jeśli chcesz się seksic, to to co powie Kowalska z Nowakową nie powinno Cię w ogóle obchodzic :O A zwiazki z młodszymi meżczyznami z tego co wiem zabronione nie są. A czemu wzbudzają takie emocje ? Może zazdrośc:D? Jedno jest pewne : w pewnym momencie bardzo smutno wygląda wciąż młody mężczyza z już sypiącą się na jego tle kobietą.

Mature...wez przestan, podoba ci sie jest chetny i w dodatku bosski w lozku. Tez takiego chceeereeee

Bosska no wlasnie sklaniam sie ku temu rozwiazniu :) przynajmniej go przyucze dla jakiejs malolaty :) nie, absolutnie nie mam ochoty na zwiazek, ale nie to ze z nim, tylko generalnie. Chwilowo faceci sprowadzaja sie u mnie do funkcji zaspakajania podstawowych potrzeb, to chyba faza odreagowywania po traumie. A chrzanic to, w sumie po tylu latach beznadziejnego seksu tez mi sie od zycia cos nalezy ;)

No przecież 20-latkowie po to sa! :D do zaspokajania potrzeb :D

carpe diem

jak sie kochacie on jest na gorze czy Ty?

Też sobie zrobiłam taka terapię po rozwodzie, choć różnica była ciut mniejsza, mój ex był starszy ode mnie o 10 i szczerze mówiąc czasami czułam się w domu jak z emerytem. No i nagle facet 17 lat młodszy od exa :D I było czuć te różnice! :D

I to jest właśnie nasz kochany XXI wiek... Ludzie, dlaczego aż tak bardzo przejmujecie się opinią publiczną? Czy żyjemy dla tych wszystkich ludzi, ktorzy i tak zawsze będą komentować nasze zachowania jakie by nie były czy dla siebie? Mamy jedno życie i jeżeli tylko pojawiają się możliwości to korzystajmy z nich póki możemy. Róbmy tak, żeby to nam było dobrze, a reszta widząc nasze szczęście będzie gadać swoje ,a zazdrościć i tak będą !!