jeśli wybuchła by III wojna światowa pomiędzy

Chinami, Rosją a Stanami i każde z tych państw miałoby swoich sojuszników a Polska oczywiście byłaby sojusznikiem USA to pozostalibyście wierni Polsce czy nie? po czyjej bylibyście stronie? ps. sytuacja hipotetyczna więc bez rozważania czy to teraz możliwe czy nie

jestem pacyfistka

by się robiło ruch oporu i spróbowało przejąć władze oczywiście ja na dyktatora :) albo na króla w sumie wole być królem jest korona

wyobrażacie sobie mnie na tronie ze szczerbcem w łapie

sanguszko, no to co byś robiła jak np. chciano by Cię zmusić do walczenia na wojnie? (sytuacja byłaby taka, że zmuszano by do tego nawet kobiety)

na pewno nie po stronie US, po stronie Chin. zawsze tam gdzie KRLD

byłbys zdrajca, zwierzchnicy narodu słali by wojsko na rosje a ty co walczył byc ze swoimi?? gowno mialbys do powiedzienia , rozstrzelali by ci polacy za kolaboracje z wrogiem . jakby wybuchła wojna opierdoliłbym jakis bank ze zlota jak by było jeszcze z cego, bo pewnie przy konflikcieu bram wszystko bylo by wywizeione.

nie usa nie rosja nie chiny niemcy tak

warfuszko tomasz :D fajny nick

problem w tym ze polska prawie nie ma wojska. wiec nie wiem kim mielibysmy walczyc.

Gdyby taka wojna wybuchła i poszły by w ruch bomby atomowe to po Polsce została by atomowa pustynia ;]

może konikami jak w czasie 2wojny

każdy by polske olewał