Czy wy też tak macie???

pod lidlem jest duża popielnica i zniej zawsze wybieram pety chowam do woreczka śniadaniowego i w domu pale

tak samo w pracy zbieram po pracownikach

Np kupujemy dużą skrzynkę piersi z kurczaka i jedna ląduje u mnie i jest obiad. Przyprawy to obowiązkowo. Herbaty, kawy, cukier bo tego nie da się policzyć. Np kubki, talerze, sztuczce

zbieam w woreczki resztki jedzenia z talerzy klientów

Wcześniej to były podszywy z petami i pracownikami

jestem złodziejem poprostu

zawsze byłam ,jestem i będę

To po kiego chuja robiliście tyle bachorów, skoro was nie stać! myślcie, kurwa, a nie rozmnażajcie się jak jamochłony. nie stać cię na dziecko? NIE RÓB! Najłatwiej narobić dzieciakow, a potem mieć argument, że nie jest za co wyżyć. I iść kraść. To wyjedz do Anglii albo Niemiec, tam zarobisz sobie konkretną kwotę. Ale nie kradnij w swojej ojczyźnie, tumanie ;/

ale fakt, ze Polacy to zlodzieje, sa na bank u nas w kraju osoby pokroju siostry alium i tacy kradna drobne rzeczy, np. zra w duzych sklepach za darmo "bo to niczyje" albo wynosza z pracy papier ksero, a siedzacy odpowiednio wyzej kradna tez na miare swojego stolka, nie rozdrabniajac sie juz na jakies popierdulki, dlatego w tym kraju jest, tak jak jest :( nikt nie dba o dobro wspolne, "bo to niczyje", kazdy kazdego utopilby w lyzce wody, a niektorzy wlasnych rodzicow i dzieci sprzedali by za pare groszy :( nie mowiac juz o wszechobecnym cwaniakowaniu, kombinowaniu i zlorzeczeniu, aby tylko ktos nie mial lepiej od niego :(

dobre prowo dobre, wiem, że to prowokacja, ale taka właśnie jest prawda. Nikt nie dba o dobro wspólne. Tu, gdzie ja mieszkam, jest zupełnie inaczej...

Ludzie w PL wariują dla kasy. Mają zryte berety przez media i ich największym pragnieniem jest lansowanie się i pokazywanie sąsiadom i całej reszcie: "patrzcie, jak mi się powodzi". A to często kasa z krętactw, kradzieży, lewych interesów. Nie wiem, czy jest się czym szczycić...