Gość hejkadejka Napisano Listopad 17, 2012 tak sobie wpadłam pożalić się na instytucję zwaną rodzinką :/ Trafił mi się mąż, któremu smakuje wyłącznie kuchnia mamusi (kompletnie bez soli, prawie bez przypraw, bo mamusia tak lubi). Ostatnio z kolei moja matka zaczyna zachowywać sie jak jej rodzona 90 letnia matka, czyli łapie syndrom "lubie tylko to, co sama se ugotuję". Uważam się za niezłą kucharkę, a po ostatnim obiedzie u mnie usłyszałam, jak przez telefon narzeka, że podałam "ostatnie świństwo". No męczennica normalnie, bo zjadła wszystko i jeszcze żądała dokładki. Też tak macie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach