miałyście kiedys tak,że od razu wam sie spodobal facet, a potem byl wasz?

miałyście kiedys tak,że od razu wam sie spodobal facet, a potem byl wasz?

to się nazywa karma

ofcourse.... juz 15lat....

Tak, już pierwszego dnia gdy poznałam mojego męża wiedziałam że to ojciec moich dzieci.:) i tak jest.

Tak, już pierwszego dnia gdy poznałam mojego męża wiedziałam że to ojciec moich dzieci.:) i tak jest.

po prostu jedno z was jest numerologiczną 9

nieprawda bo ja jestem 11, on 5 a drugi on 6

a nie sorry on jest 3 a nie 5

jak jesteś 11 to współczuję każdemu z kim się zwiążesz

kurde :( :O czemu tak mówisz? :( mam troche trudny charakter, ale pracuję nad tym..

każdy rodzi się z pewnymi predyspozycjami i ich się nie da ani pozbyć, ani zmienić

napisz proszę cos wiecej, a może jednak jestem 2 a nie 11? :) czyli powinnam byc singielka do konca zycia? a moge miec dzieci?

nie znam twojej daty urodzenia, ale jeżeli wychodzi 11, to jesteś 11 a nie 2, choć poniekąd pewne cechy 2 też możesz posiadać.. w życiu sobie będziesz radzić, ale inni będą przez ciebie cierpieć.. co do dzieci mogę postawić karty, ale muszę znać datę urodzin

Mój mąż ;)

Tak też tak miałam..

a co sadzisz o 1 ?

nie chce by ktoś przeze mnie cierpiał :O to ja juz nie chce życ w takim razie...

jedyne co ci radzę, by ludzie przez ciebie nie płakali, to żebyś nie zajmowała ważnych stanowisk kierowniczych

i raczej nie będe miała swojej rodziny męza i dzieci, bo jestem skazana na pracę na rzecz ludzi :-( lubię pracowac dla ludzi, ale czy ja z życia już nic nie mogę mieć?? :-(

juz 7 lat

22 właśnie po to się urodziły, by służyć innym.. to nie przekleństwo, ale droga życia wynikająca z poprzednich wcieleń

spotkałam cudownego faceta numerologiczną 8, chemia nieziemska, ale ja już wiem, ze nic z tego nie bedzie... :-( bo nie zasługuję na związek, bo nie mgoę sie skupiać na sobie tylko pracować na rzecz wszystkich ludzi.

22 bardzo często zaniedbują relacje międzyludzkie.. niestety

ale czemu nie moge rpacować na rzecz innych i jednoczesnie być szczęśliwa? czy mogę skutecznie pomagać innym, kiedy brakuje mi bliskosci kochanego mężczyzny? Czemu to sie wyklucza?

Co za bzdura.Moj facet to 11 a ja 44 i nikt nigdy nikogo nie krzywdzil

bo oboje jesteście numerologicznymi wibracjami mistrzowskimi

To po co los ppozwolił mi spotkac tego mężczyznę, obudził we mnie żądze i pragnienia i to uśpiło nieco moje oddanie innym. Po co? Czy 22 i 8 nie pasują do siebie? co stoi na przeszkodzie?

jak liczycie te numery?

twoja wibracja jest przeszkodą, bo to tak jakby wilk miał przestać polować

Wiem ;-) i póki co się realizuję zgodnie z wibracją ;)