Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze kiedyś panna młoda

małe czy duże

Polecane posty

Gość moze kiedyś panna młoda

Jak myślicie lepiej małe czy duże wesele? Fajnie mieć duże ale przeraża mnie te terminy załatwiania sale już trzeba z 1.5-2 lata wcześniej...jesli małe to na ile osob? Pomozcie doradcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zależy czego od wesela oczekujesz. ja organizowałam wesele na 50 osób i pomimo obaw, że wyjdzie drętwo to był strzał w dziesiątkę. bawiliśmy się ze swoimi najbliższymi i rozkręciła się super zabawa. z każdym mieliśmy okazję porozmawiać, bo było mało osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze kiedyś panna młoda
Też myślałam o takim małym weselu 30-40osob ale rodzinę ja mam bardzo dużo i nie wiem jak zapraszać żeby się nie po obrazali... Mój tato na trzy siostry która każda ma już swoje rodziny i dzieci i te ich dzieci(kuzynk) też mają swoje dzieci...jak zapraszać żeby było dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bananaaa
Zapraszaj tych, z którymi masz kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ciężka sprawa. jeśli masz spoko rodziców bez parcia na wielkie wesele to bym się na Twoim miejscu ich poradziła. Ja zapraszałam przede wszystkim osoby, z którymi utrzymuję kontakt. Chociaż naciski ze strony mojej mamy były, żeby zaprosić więcej osób. Na szczęście dało się nad tym zapanować, bo braliśmy ślub podczas żałoby po bliskiej osobie (ślub był przekładany) - więc rodzice się uspokoili. Ale w "normalnych" sytuacjach wiem, że może to być trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze kiedyś panna młoda
Rodzice...no właśnie...jakoś nie mam dobrego kontaktu z nimi... więc nawet nie mam z kim porozmawiac, nie ma mi kto doradzic... Postanowiłam sobie dziś iść do moje dobrej znajomej i porozmawiac na ten temat troche się wstydzę i krępuje ale przynajmniej mi doradzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do długiego oczekiwania na terminy, jeśli nie chce się zbyt długo czekać jest pewne rozwiązanie. Co prawda wielu osobom ono średnio pasuje, ale jest. Zorganizuj ślub w inny dzień niż sobota. My planowaliśmy ślub na piątek właśnie z tego powodu, żeby mieć swobodę wyboru terminu sali, fotografa, godziny ślubu w kościele. Koniec końców ślub wzięliśmy w niedzielę (z powodu żałoby planowaliśmy spokojniejszą imprezę), a potem była impreza do 24. Powiem tak: niedzieli nie polecam, ale piątek jak najbardziej. Potem się ma jeszcze sobotę i niedzielę, żeby się dalej cieszyć :D acha, to jest dobre rozwiązanie, jeśli goście nie jadą przez pół Polski ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze kiedyś panna młoda
W piatek jakoś tak dziwnie mieć wesele...w sumie moja koleżanka miała w czwartek i też było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co do piątku bywają księża
którzy kręcą nosem na takie śluby - bo jednak piatek to zwyczajowy dzień żałoby/pokuty w kościele (to o ile planujesz kościelny); a może ślub w święto?? Boże Ciało, Wniebowzięcie NMP (15 sierpnia) - dni wolne od pracy, a księża grymasić nie będą... na Śląsku śluby w środku tygodnia to norma, ale tam i godziny ślubów bywają ciekawe - np. zaślubiny o 9.30, a w południe gości już obiadek weselny zajadają ;) bo górnicy musieli dobrze i na czas zjeść, to i śluby się tej regule podporządkowały ;) a co do wyboru pomiędzy dużą i mniejszą imprezą - pamiętaj o jednym, jakiego byś ślubu & wesela nie zrobiła, to i tak komuś nie będzie się podobało!! niestety :( jeśli rodzinę masz bbb dużą, ale utrzymujesz z nimi sporadyczny kontakt - lepiej machnij ręką na to, czy ktoś się obrazi czy nie zaproś przyjaciół, a z rodziny tylko rzeczywiście bliskie Ci opsoby, a nie te, które "wypada zaprosić"; poza tym urządzanie wielkiego wesela za horrendalne pieniądze to dość nierozsądne w dobie kryzysu... choć kryzysu ponoć tylko dwie branże nie odczuwają - akcesoriów dziecięcych, ślubna, i... pogrzebowa!! bo jednak ludzie rodzą się, pobierają i odchodzą niezależnie od koniunktury i zjawisk socjologicznych ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadza się, dodatkowo na ślub w piątek trzeba mieć dyspensę. Ale nie ma z nią problemu (przynajmniej w mojej okolicy). trzeba pogadać z księdzem. Co do ślubów w Święta to zgadzam się z przedmówczynią, że to dobry pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×